No widzisz Kaka, czas na następne ;-)
a mnie od młodego rozkłada. Dziś 4 dzień siedzimy w domu i dostaję już fioła, Maciek też. Nie jest poważnie chory, to tylko nawet nie za mocny katar i chyba go też gardło drapie, bo pokasłuje. Ale nie chcę, żeby mu się rozwinęło, bo wtedy szpital w domu wszyscy chorzy, a to mi teraz najmniej potrzebne... Ja się czosnkuję i modlę, żeby drapanie ustało, bo jak tu na porodówkę iść przeziębioną
a mnie od młodego rozkłada. Dziś 4 dzień siedzimy w domu i dostaję już fioła, Maciek też. Nie jest poważnie chory, to tylko nawet nie za mocny katar i chyba go też gardło drapie, bo pokasłuje. Ale nie chcę, żeby mu się rozwinęło, bo wtedy szpital w domu wszyscy chorzy, a to mi teraz najmniej potrzebne... Ja się czosnkuję i modlę, żeby drapanie ustało, bo jak tu na porodówkę iść przeziębioną