reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2008

Trini współczuje. A co jest mamie? Choruje na cos? Trzymam kciuki zeby było dobrze.

U nas kolejne zapalenie płuc u Maksa.

Powiedzcie mi dziewczyny czy wasze dzieci tez maja ataki złosci, płaczu bez powodu ? Czy zawsze sie słuchaja? Moze ja za duzo wymagam od Antka. On potrafi ryczec bez powodu bez łez bo cos mu zabronie. W przedszkolu anioł w domu czasem diabełek. Takie zachowania sa rzadkie ale sa.
 
reklama
Heloł
Trini :szok::szok::szok:, a co dokładnie z mamą, kurcze nie potrafię czasem pojąć dlaczego praca zawsze gdzieśtam przoduje. Wychowana na wsi, gdzie zawsze było ful roboty, ale jak coś się z człowiekiem działo, to najpierw było zdrowie potem robota, a tu albo ważna prezentacja, albo spotkanie z dyrektorem, a to powrót do pracy i nie można wziąć zwolnienia.
Mówie tu w kontekscie mojej bratowej w poniedziałek wróciła do pracy i Marysia się rozchorowała, wczoraj w końcu wylądowała w szpitalu na zapalenie płuc, a tu ojciec na tacierzyńskim, ona pierwszy tydzień w pracy i jak to zrobić, żeby to mama była w szpitalu z małą?

Aga Szymon ma takie właśnie akcje, np. jak przełamię kromkę chleba na pół to się drze sklej ją!! i ryk! albo zjem mu chrupka z pełnej paczki. Nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć jego ataku histerii.

Dziś u nas miała być kolęda.....wg mojego m, ale chyba był lekko przyćmiony na mszy jak ksiądz ogłaszał gdzie będzie, bo się okazuje, że będzie kolęda, ale nie u nas, a my cała rodziną godzinę w oknie staliśmy i wyglądaliśmy na klecha :-D:-D:-D, myślałam, że mu coś zrobię, jedyny plus, że mamy już chatę ogarniętą i teraz już tylko luz do wieczora, teściowa obiad robi, szymon w lecznicy z dziadkiem, Staś śpi, po południu bierzemy bombonierki i jedziemy na dzień babcio-dziadkowy :-)

Chciałam oryginalny prezent zrobić dziadkom i zdjęcia chłopaków ubranych odświętnie z uśmiechami na twarzy obfotografować i w ramy włożyć.
Chęci wiele, ale tylko u mnie. z 50 próbnych zdjęć, wszystkie do dupy, w akcie desperacji postawiłam na głowie tańczącego konia, żeby tylko chłopaki się popatrzyli i pouśmiechali do obiektywu, a ten koń mi się wkręcił we włosy i całą garść mi wyrwało z korzeniami, jesssssu myślałam, żę umrę i z bólu i z wściekłośći ....lkjbweojbhieugfiu4rgf:cool::cool::cool:
 
Witajcie.
Danusiu współczuję - oby to chwilowy stan twojej mamy. Nie jest wskazane abyś się denerwowała, ale jak tu się nie denerwować .... ech.

Agamir
u nas też taki bunt - to chyba sprawdzanie na ile może sobie dziecko pozwolić. Jak popłacze i się pozłoszczę to może coś więcej osiągnę. Takie jest moje zdanie.

Mam dziś sporo pakowania a jutro ruszamy w góry.
 
Trina tulę mocno. Mam nadzieję, że stan mamy się poprawia i jednak szybko wyzdrowieje!


A u mnie szkoda gadać i dlatego nic nie piszę....... Jak będzie lepiej to się odezwę bo na razie nie będę wam dupinek truła......
 
Trina strasznie to przykre. Trzymaj się. Mam nadzieję, że jeszcze będzie dobrze.

Wiola chyba jendak nie każdy cel uświęca środki... ;-) W zeszłym roku robiłam kalendarze dla babć i dziadków, ale w tym roku jakaś zupełnie skapcaniała jestem.

Agamir też tak mamy. Mówią, że to test naszej cierpliwości. Najczęściej odchodzę spokojnie. Przechodzi jej i wraca, i już jest ok.

A co do tego, że naszym maluchom wystarczy zjeść chrupka, żeby była afera, to zauważyłam, że młoda ma swoje ideały - jogurcik sobie nałoży, posypie czekoladą i jak wymieszam to cyrk. Na początku też mnie to wkurzało, no bo o co wielkie halo, że wymieszane, ale jakaś mądra niania mówiła w telewizorni, że warto nie ingerować w dziecięce wyobrażenia tego czy owego i uszanować, że chcą coś mieć tak czy inaczej położone, ustawione itp. Dla nas to żaden problem, ale dla nich to jedyny problem, czy rękawiczka jest pod rękawem, czy na itd., itd.. I coś w tym jest...

Spakowane. O 3 w nocy ruszamy z Tuśką w nasz pierwszy samodzielny rejs. M dołączy za tydzień. Aż mi z tym dziwnie...
 
Trini jak mama?

Mslałam ze tylko moj wpada w takie ataki ze sie sam nakreca do płaczu. Pytałam psycholog w przedszkolu powiedziała ze normalne to jest w tym wieku ale mnie taki napad płaczu bez przyczyny doprowadza do .................................................

A mi ręce opadaja Anek znowu kaszel i temperatura przy proboie odstawienia sterydów. Chybaw lutym pojade z nimi na dwa tygodnie nad morze

teraz spia ale dali mi tak popalic ze mam dosc dzisiejszego dnia
 
trina tule mocno
eelajna już zapewne w domku
agamir zdrówka
magda kaka niekłocić się

A ja wróciłam do ładu i składu, jak się przytrułam czymś w czwartek, to cała noc z czwartku na piatek spędziłam w łazience, a cały piatek i w sumie do soboty rana w łóżku, dobrze ze M zrobił sobie wolne i chłopakami zajął się w piatek i tylko mi Damiana na cyca przynosił, bo ja nonstop odlatywałam i co chwile zasypiałam, w piatek wypiłam przez cały dzień aż szklanke picia i to zmuszając się, wczoraj i dzis dietka, a i tak jak coś zjem to mnie brzuch pobolewa, ale przynajmniej jestem na chodzie
 
Trina współczuję:-( Staraj się odpoczywać i nie zamartwiać (wiem, że łatwo mówić ale jesteś w końcu w ciąży! )

Nasz Bartuś też ma jazdy ale staram się wtedy nie zwracać na to uwagi i po chwili przechodzi. Ale on jest strasznie uparty i wszystko jest na NIE!

Byliśmy na szczepieniu,Wojtuś waży prawie 7kg!:-)

A wczoraj wyszedł nam pierwszy ząbek!

Mój maluszek ma dopiero 4,5 mies :happy2:
 
reklama
Do góry