Agamir - pytam, pytam, proszę żeby powtórzył i pokazał, ale jego mowa nie jest na tyle rozwinięta, żeby mi opowiedział o co mu chodzi, raczej zostaja mi domysły i skojarzenia. Młody raczej nie buduje zdań, posługuje się głównie rzeczownikami w swojej nowomowie, czasowników tam niewiele, żeby nie powedzieć wcale. O innych częściach mowy nie wspomnę. Jak już jakaś forma bardziej skomplikowana mu się wyrwie, to typu "Pana wato" czyli "Pan zapalił światło" czy "dzidzia pada" czyli jakieś dziecko płacze. Swoją drogą staram się mu tłumaczyć to co widzi, ale ja to raczej z nie z gaduł jestem, więc nie nawijam non stop. Opowiadam mu, np. że teraz nie ma liści na drzewach, bo jest zimno, że jak będą listki to nie będzie śniegu, itp. A on wtedy tak śmiesznie mówi AAA-HAAA :-)
A u logopedy to byłaś prywatnie?
A u logopedy to byłaś prywatnie?