reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2008

Cześć
i po wekendzie,

mielismy dzisiaj straszną noc, Szymon przytłukł wieczorem największego palca u nóżki i nie mógł spać, płakał i kazał dmuchać na palucha do 2 w nocy. Było i noszenie i oglądanie bajki i przytulanie. A rano skowronek wstał od 7:szok:. A ja taka połamana i nieprzytomna snuję się po domu...
 
reklama
A u nas kopiuj-wklej... Nic nowego. Oprócz tego, ze się na grypę zaszczepiłam. Nie wiem czy to coś da, ale w związku z notorycznym chorowaniem Maćka i moimi planami powiększania rodzinki, pomyślałam sobie, że może warto. Mamy firmowe szczepionki w naszej przychodni, wiec w piątek spontanicznie stwierdziłam, że raz kozie śmierć ;) A poza tym w środę mamy wizytę u laryngologa i logopedy. Zobaczymy co powie.
Ostatnio jak Maćka rozbierałam w szatni, to jego koleżanka z grupy mamie piosenkę śpiewała przedszkolną... Aż mi się łezka w oku zakręciła... Ja też tak chcę...
A co kolorów, to w piątek pani ze żłobka mówiła, że dzieciaki uczyły się jak się przechodzi przez jezdnię, że po pasach i na zielonym i z dorosłym itp. Młody chyba niewiele z tego wyniósł, bo jak w domu bawiliśmy się klockami, to za chiny nie rozróżniał czerwonego od zielonego ;)
 
Hej Hej!

Domi baaardzo spóźnione, ale nie mniej serdeczne Sto Lat!!!
Ula faaajnie z tym przedszkolem:) Jak ja bym chciała Tusię gdzieś posłać, ale te ceny (!)
Kaka u Ciebie niedziela jak u mamy - zapach ciasta doleciał do mnie. Pychotka:tak::-)
Wiola Szymciowi buziaki w plaucha, A co tam. Takie małe są tak słodkie, że można ciumać i ciumać. Mam nadzieję, że już lepiej.

A u mnie podłamanie jakoś minęło. Ponawiam badania tutaj, bo te z Polski jakieś sprzeczne.
Cytologia: że podłoże grzybiczne, posiew: że bram zmian grzybicznych :dry::confused2:

Wczoraj przyleciała moja mama z ciocią i strasznie mi fajnie:-)
A dzisiaj wieje huraganowo o czym zresztą uprzedzali więc będzie bezsennie.

Ściskam!
 
Cześć
i po wekendzie,

mielismy dzisiaj straszną noc, Szymon przytłukł wieczorem największego palca u nóżki i nie mógł spać, płakał i kazał dmuchać na palucha do 2 w nocy. Było i noszenie i oglądanie bajki i przytulanie. A rano skowronek wstał od 7:szok:. A ja taka połamana i nieprzytomna snuję się po domu...
auucc musialo bolec:shocked2: biedaczek

A u nas kopiuj-wklej... Nic nowego. Oprócz tego, ze się na grypę zaszczepiłam. Nie wiem czy to coś da, ale w związku z notorycznym chorowaniem Maćka i moimi planami powiększania rodzinki, pomyślałam sobie, że może warto. Mamy firmowe szczepionki w naszej przychodni, wiec w piątek spontanicznie stwierdziłam, że raz kozie śmierć ;) A poza tym w środę mamy wizytę u laryngologa i logopedy. Zobaczymy co powie.
Ostatnio jak Maćka rozbierałam w szatni, to jego koleżanka z grupy mamie piosenkę śpiewała przedszkolną... Aż mi się łezka w oku zakręciła... Ja też tak chcę...
A co kolorów, to w piątek pani ze żłobka mówiła, że dzieciaki uczyły się jak się przechodzi przez jezdnię, że po pasach i na zielonym i z dorosłym itp. Młody chyba niewiele z tego wyniósł, bo jak w domu bawiliśmy się klockami, to za chiny nie rozróżniał czerwonego od zielonego ;)
mmm slodkie to kiedy moja mi zaspiewa:sorry2:

Hej Hej!

Domi baaardzo spóźnione, ale nie mniej serdeczne Sto Lat!!!
Ula faaajnie z tym przedszkolem:) Jak ja bym chciała Tusię gdzieś posłać, ale te ceny (!)
Kaka u Ciebie niedziela jak u mamy - zapach ciasta doleciał do mnie. Pychotka:tak::-)
Wiola Szymciowi buziaki w plaucha, A co tam. Takie małe są tak słodkie, że można ciumać i ciumać. Mam nadzieję, że już lepiej.

A u mnie podłamanie jakoś minęło. Ponawiam badania tutaj, bo te z Polski jakieś sprzeczne.
Cytologia: że podłoże grzybiczne, posiew: że bram zmian grzybicznych :dry::confused2:

Wczoraj przyleciała moja mama z ciocią i strasznie mi fajnie:-)
A dzisiaj wieje huraganowo o czym zresztą uprzedzali więc będzie bezsennie.

Ściskam!
dziekuje kochana
widzisz bedzie dobrze ponow badania trzymam kciukasy!!!

Hello babeczki, ja wpadam sie przywitac tylko ;-) Porzadek w domku juz jest, chociaz pewnie za moment dzieci znowu zrobia burdel...;-)
Na 14.20 do pracy mykam, chociaz nie wiem jak to bedzie bo mamy maly "problem" ale o tym jak sytuacje bede miala juz calkowicie jasna.
Tak wiec dziewczyny milego weekendu wam zycze !! :-)
Magda co tam za "problem"??

a ja sama maz w pracy i cos mi sie spac nie chce:sorry:a rano kto za mnie wstanie zaprowadzic dzieci do szkoly:confused:
mloda tez oglada tv:dry:i ani mysli spac;-)

milej nocki laseczki
czarna cos sie migasz ostatnio co jest????
 
A ja mam dzis wolne tralalalalala
Pospałam do 8smej tadaaaaaa
Spadł już pierwszy śnieg :szok:
To tak w skrócie hehehhe
 
Dzien doberek i ja sie witam.
A to na zyczenie :

Lubie Kake, kaka jest fajna, nie wiem co bym zrobila gdybym jej nie poznala, takiej jak ona to ze swieca szukac itd.:-D:-D:-D:-D

A tak poza tym to kopiuj wklej;-) dom, juz teraz praca i probuje sie uczyc (nacisk na probuje), teraz w pracy maly za.jeb bo ludzi do pracy niet, wiec nadgodziny pewnie beda ale znowu kasa z tego wiec nie narzekam,tym bardziej ze czas szybko mija, jakos mocno sie nie napracuje, chociaz wieczorem nogi mi juz du.py wchodza, ale znowu mysle sobie ze kalorie spalam:-D
Dobra uciekam milego dnia babeczki:-)
 
Cześć babeczki

Ja po weekendzie i jestem totalnie wykończona.W sobotę po południu młody dostał gorączki ale z racji tego że M zdążył się napić a ja taki kawał drogi już nie pojadę to zostaliśmy do niedzieli. W nocy jeszcze wyższa temperatura i właściwie prawie nie spaliśmy bo młody płakał i nie mógł spać. W niedziele znajomi dostali telefon że ojciec kolegi jest w stanie krytycznym w szpitalu i umiera i żeby natychmiast przyjechali, tak więc szybka ewakuacja. Generalnie młody ma ostre zapalenie uszu na szczęście już wczoraj dostał antybiotyk więc dziś już widzę poprawę i temperatura już jest niższa.
Koleżanka jest ginekologiem i zdrowo mnie nastraszyła i muszę porozmawiać z moim ginem o cesarce. Po porodzie obniżyła mi się znacznie macica tak że szyjkę miałam na zewnątrz w sensie dosłownym. Musiałam młodego odstawić od piersi i brałam leki. Niby teraz wszystko jest ok ale jest ona mimo wszystko obniżona. Koleżanka powiedział mi że po drugim porodzie naturalnym jest duże prawdopodobieństwo że się to powtórzy i to w mocniejszej postać a nawet jest ryzyko wypadnięcia macicy. Później została by mi tylko plastyka całej macicy czyli operacja przyszycia jej w górze.No i generalnie jestem lekko tym faktem przerażona. A dziś czuję się jak bym maraton przebiegła a brzuch boli mnie tak jak by mnie ktoś w niego skopał...:baffled:
 
reklama
Marma to się namęczyłaś, zdrówka dla Małego a ty odpoczywaj kiedy tylko możesz
Kaka ładnie to tak robic komus smaka na ciasto ;-)
Magdasf nie ma to jak znaleźć dobrą strone w kazdej sytuacji
Evelajna fajnie że mama do ciebie przyleciła i wierze ze wyniki beda ok

u nas weekend ok. tylko noce beznadziejne były bo macko przeziebiony i katar z kaszlem go budziły. Mnie dopadła jesienna chandra...ogólnie jakoś tak mi źle ... pogoda do bani i weny brak. poza tym mam doła ba ograniczam słodycze itp a waga zapi....la jak szalona w góre.
 
Do góry