Hello.
I ja sie cieszę, ze koniec załoby. Żałoba to tak naprawdę ma najwieksze znaczenie dla rodziny i bliskich, że stała sie tragedia nikt nie zparzecza ale ile można o tym słuchać...wredne to zabrzmiało ale trudno.
U nas tez wszysatko na nie i albo w piska albo w ryk...
Malenka, jak sie macie??
A mi sie nic nie chce o tyle;-)
I ja sie cieszę, ze koniec załoby. Żałoba to tak naprawdę ma najwieksze znaczenie dla rodziny i bliskich, że stała sie tragedia nikt nie zparzecza ale ile można o tym słuchać...wredne to zabrzmiało ale trudno.
U nas tez wszysatko na nie i albo w piska albo w ryk...
Malenka, jak sie macie??
A mi sie nic nie chce o tyle;-)