reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2008

Malena niech dzien narodzin Waszego synka bedzie radosny a nie kojarzony ze smiercia , pogrzebem . Rodzi sie piekne zycie niech bedzie maluszkowi sie wiodło i niech bedzie szczesliwy a dzien smierci pogrzebu nie jest fajny. Takie jest moje zdanie. Ale Ty mozesz czuc innaczej

Agamir i tak nie mam na to żadnego wpływu.
Ale, że przekora jestem od urodzenia, to...
Cóż - rodzina M. ma teorię spiskową pt. "Ruskie chcą nas wykończyć".
Tragedia nie do opisania, ale cały ten cyrk wokół jak dla mnie niesmaczny.
A oddawanie bałwochwalczej czci śmiertelnikom - nie na miejscu.

A czemu nie w niedzielę? Iza właśnie w niedzielę urodzona!

Antoś jest przegość, że tak potrafi zasnąć.
Widać go klocki zmęczyły...

Boję się jak cholera i nie mogę się doczekać jednocześnie!
 
reklama
Ja dalej w całości.
Wkurzają mnie te przepowiadające.
Wczoraj się 3 godziny zwijałam, a jak postanowiłam, że pójdę pod prysznic, to ręką odjął.
Czarna zapisałam Twój numer. Będę informować jakby co.

Wogóle nastrój nerwowy, co się M. dostanie a nawet Izuchnie...
Biedaki...
Może i lepiej, żeby mnie położyli...

No dobra nie smęcę już.
MIŁEGO!
kobie to doskonale cie rozumiem to zmeczenie i wyczekiwanie. A mój tel czeka na wiesci:))))
Czesc dziewczyny serdecznie pozdrawiam i zycze miłego weekendu. Dobrze ze z sie konczy ten tydzien bo dostane na głowe. Juz mam dosc gadania o śmierci nie umiem sobie z tym radzić. To jest bol rodzin tragedia ogromna ale ja sobie nie radze z tym tematem nie chce myslec ze kiedys mnie nie bedzie.

.

A tak zasypia moj synek jak nie mam czasu sie nim zajac
eeeeeeeee a mi sie wydaje ze tak dzieci zasypiaja ze zmeczenia:)))) słodko
Boję się jak cholera i nie mogę się doczekać jednocześnie!
to dobrze ze sie boisz!!!! obys miło sie rozczarowała:))))) mówię weź M w obroty a razraz na IP wylądujesz:)))


Witam u nas dzień swistaka:)))
 
Witajcie.
Weny brak i ciągle myśli krążą wokół sprawy związanej z katastrofą .... nawet gdybałam dziś i mówiłam do męża .... szkoda, że ten wulkan Eyjafjallajokull na Islandii nie wybuchł tydzień temu ... wtedy to samolot prezydencki nie wystartowałby .... ta podróż odbyłaby się może pociągiem .... nie dosżłoby do tragedii .... ach ... :-:)-:)-:)-( .... teraz to już nie ma znaczenia.

Dodatkowo moja przyjaciółka w czwartek poroniła 5 ciążę :wściekła/y::-:)-:)-(
Tak bardzo mi jej szkoda .... :-:)-:)-(

Smutno mi i ... nie umiem otrząsnąć się po tych przykrych wydarzeniach sprzed tygodnia.


Malenko życzę szybkiego i bezbolesnego porodu - bojku to już lada chwila.

Domi fajnie tak urządzać pokoik dla niuni.
 
Magdasf1 może ciebie ominie jelitówka. Złego diabli...;-)
Natusia ja też się martwię jak sobie poradzę.
M. pracuje długo, a dziadkowie, to tak na godziny mogą pomóc.
Na spacer wziąć, czy jak coś chcę załatwić.
Najbardziej boję się tego, że nie starczy mi cierpliwości, bo ja z tych szybkowybuchających niestety.

No i zebys wiedziala, w domu za wyjatkiem tesciow wszyscy haftuja i biegunkuja ;-) a mnie tylko w bebechach poprzewracalo, troche pomdlilo i koniec...oby na tym sie skonczylo.
Strach ma wielkie oczy:tak: Nie bedzie tak zle, ja tam sobie mysle ze im wiecej obowiazkow, im wiecej odpowiedzialnosci za takie male istotki tym wiecej w nas mamach sily:tak:I nawet jak juz nam sie wydaje ze nie damy rady,i mamy wszystkiego serdecznie dosc to znajdujemy w jednym usmiechu babla na nowo energie,checi i sile:-)

Malena niech dzien narodzin Waszego synka bedzie radosny a nie kojarzony ze smiercia , pogrzebem . Rodzi sie piekne zycie niech bedzie maluszkowi sie wiodło i niech bedzie szczesliwy a dzien smierci pogrzebu nie jest fajny. Takie jest moje zdanie. Ale Ty mozesz czuc innaczej

A ja mysle ze codziennie ktos umiera, i niesadze zeby dzieci urodzone w tym dniu mialy gorzej w zyciu, albo byly kojarzone tylko z ta tragedia...
Sama napisalas z jednej strony smierc ale z drugiej strony nowe zycie-pelne milosci i nadziei-czy moze byc cos piekniejszego?? Zycie...

A Ty myślisz, że co ja robię od tygodnia? :crazy:

Bo do tej pory to ty bralas meza w obroty, moze teraz niech maz wezmie ciebie :-D:-D:-D:-D:-D


No to witam sie i ja, jakos tak dzisiaj humorku nie mam, i tak dziwnie smutno mi dzis, chociaz dzien w sumie z samymi dobrymi wydarzeniami. Podpisalismy dzis umowe u notariusza, we wtorek ma przyjsc projekt domku, troche inny niz wczesniejszy ale to jedyny ktory podobal sie mi i jackowi ;-) Troche sie boje czy wszystko nam sie uda, czy kasiorki nam wystarczy, i troche zal ze nasze mieszkanko juz nie jest nasze...bo duzo wspomnien z nim zwiazane mamy.
Zosia dzisiaj jeszcze chora, jacek tez, mlodemu juz na szczescie duzo lepiej, szalal i lobuzowal wiec wraca do normy,ale Zosiak nawet lizaka nie chciala co znaczy ze naprawde zle sie czuje.

Doba uciekam do wyrka,moze namowie jackowatego na jakies smeranko;-)
 
Malena Ty to jesteś szalona. Tak jak napisałaś:-D:-D Idź-że już rodzić!!! Sio!;-):-D
Magdziunia, Agamir jeszcze jeden dzień. Ja tu mam tylko kilka polskich kanałów i od tygodnia tkwię w tej traumie, zmęczona jestem żalem i szkoda mi, że ich tak wożą i wożą z kościoła do kościoła, ze mszy na mszę... Poczuję się lepiej gdy jutro zmarli spoczną w swoich grobach.
Agamir
zabawa musiała być przednia :-) Słodki...
Minisia dołączę do grona wzdychających o urządzanie pokoju. Achhhh... Tuśka śpi z nami i nie zmienimy tego, bo drugi pokój jest tak mały, że łóżko i łóżeczko się nie zmieszczą. A łóżka się pozbyć nie możemy. Także prowadzimy sypialnię rodzinną :happy:

O ludzie, oglądam "Kulę". Co za straszydła jakieś podwodne. Brrrr.
 
helloo

Evelajna to taki pokojik dzienny w nocy tez dzieli z nami sypialnie i narazietak zostanie bo na gorze mamy 3 sypialnie jedna Wiki druga Mateusza a 3 nasz
na dole jedna wiec wlasnie ten pokoik powstanie
juz sie doczekac nie moge a max tydz i bedzie gotowy i to mnie deneruje wlasnie bo ja chce juz:-p

u nas pogoda sliczna ale mezo w pracy wiec siedzimy w domu
 
Hej kobietki:-)

Magdasf gratuluję podpisania umowy, teraz już prace ruszą pełną parą??
Malenka już już niedługo i będzie maleństwo w ramionach...... ech... troszkę Ci zazdroszczę
Agamir moja Lenka też w takiej samej pozycji zasypia:-D
Minisia miłego urządzania:tak:
Evelajna a nie mogłby Wam właściciel tego łóżka narazie zabrać a potem oddać jak już Tusia będzie gotowa tam spać?

Witam się też oglądamy pogrzeb pary prezydenckiej i już dobrze, że w końcu zakończy się ta tygodniowa ceremonia, jak dla mnie trochę tego za dużo, za bogato, można by było skromniej........
Ale orkiestra grała przepięknie, można by słuchać i słuchać..........
Czekamy jak Lenka się obudzi i wyjeżdżamy do znajomych.
Byliśmy dziś w kościele i musiałam już przed końcem wyjść do domu bo mała była tak niegrzeczna ze nie dało rady........... co z niej wyrośnie???
Miłego popołudnia:tak:
 
Oglądam i wierzę, że wkrótce wszyscy poczujemy się lepiej. Za dużo mszy - nawet po 2-3 dziennie.
Też później wychodzimy do znajomych, tylko niech się Tuśkowa obudzi i zje.

Ula nie da rady - landlord w Cork'u. Ale i tak nie chcemy się go pozbywać, bo to gościnne łóżko, a zapowiadają się wizyty przez całe lato i jesień. W każdym razie zawsze my możemy spać w gościnnym w Tuśka w rodzinnej sypialni:happy:
Minisia cierpliwości, tydzień to ino pstryk jak zleci! Tylko foty potem wstaw!
 
reklama
Do góry