Witajcie - u nas chorobowo.
Sebcio dzisiejszej nocy przechodził chyba kulminację swojego przeziębienia - płakał, sapał, kaszlał - mimo lekarstw ciężko było jemu zasnąć.
Do tego je bardzo malutko a kaszelek spowodował u niego wymioty.
A dzisiaj moje szczęście zaskoczyło mnie

Byłam w pokoju dużym a Seba w swoim się bawił.
Słyszałam jak stukał młoteczkiem w jedną z zabawek i nagle cisza .... zachodzę a ten cwaniaczek stoi na oknie.
Odwrócił się do mnie i uśmiecha przez firankę



podeszłam i zdjęłam go.
A wszedł sobie po skrzyni z zabawkami i po kaloryferze - nie wiem jak on to zrobił.
Ale teraz to już mam go na oku cały czas ... muszę teściowej powiedzieć o tym fakcie, bo w piątek czaił się do wchodzenia a tu proszę dwa dni i cyk - udało się.
Pogoda u nas ok - słoneczko świeci i ciut lepiej się przez to człowiek czuje.
Ale spacerku nie będzie.
Może to i dobrze ... chociaż przewietrzyłam mieszkanko ciut i świeższe powietrze zagościło w domku.
Wczoraj wszyscy snuliśmy się po domu jak duchy - nic się nie chciało robić, zasmarkani i senni.
Mam nadzieję, że dziś ciut lepiej będzie.
Małgorzatka zdrówka dla waszej niuni.
Kasiu również zdrówka dla Martynki.
Kaka dla Ciebie też zdrówka.
Gdzie ta wiosna .... pytam się gdzieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :-(
Niby ciut ocieplenia na dzień (czyt. temp + 3 a nawet + 6` C) zapowiadają na następny tydzień i słonecznie.
To się okaże w praktyce.