he, he, he jakbym o Mac ku czytała, z tym że on sie na podłogę nie rzuca. Ale piszczy, rzuca wszystkim co ma w ręce, a jak próbuje go złapać, to sie wyrywa, wygina i gryzie? Ogolnie to z mojego syna straszny złosnik ostatnio, jak mu sie cos nie podoba to zaczyna kopac, machac rekami, grysc i sie rzucac na podłoge...
Mój M jest przerażony tym, że ja bede miała teraz w szkole zajęcia co druga sobotę do 21 i on będzie musiał usypiac Maćka, co mu sie może w opkresie noworodkowym zdarzało, jak lulał go na rekach od taqmtej pory nigdy nie udało mu sie młodego uśpić. I nic dziwnego, bo on uważa, że Maciek powienien w ciągu 5 min zasnąć, a jak tego nie robi, to jest pielgrzymka do mnie i tekst "ja nie umiem, ty spróbuj" już nie mówię o tym, że M zamiast wyciszać młodego przed snem, to się z nim kotłuje po łóżku. A ja później godzine z nim walczęM przerażony że będziemusiał gotować obiady noi wogóle jak to wygląda że on w domu a żona do pracy???
I jest jeszcze ten problem, że ja oprócz tych sobót co dwa tyg, bedę jeszcze miała fakultety weekendowe od listopada do poł stycznia w te tyg co nie mam zjazdów i wtedy mam zajęcia od 8.30 do 18.30 w sob i niedz, więc M chyba od zmysłów odejdzie jak bedzie musiał sam spędzić weekend z ?Maćkiem, jeszcze na dodatek w zimie