reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2008

Czesc dziewczynki.

Ja zmartwiona. niedawno poprosiłam lekarza o skierowanie na badania krwi, moczu i poziomu tarczycy, tak chciałam skontrolowac po ciazy. Dzisiaj odebrałam wyniki i sie przerazilam, norma TSH to 0,4 - 4 uIU/mL a mi wyszło 12,88uIU/mL i nie wiem co teraz.
Z tego co sie orientuje wychodzi niedoczynnosc, ale nic wiecej nie wiem. Musze isc do tego lekarza ogolnego, ale chciałabym isc do jakiegos specjalisty. Kto sie tym zajmuje?? Ja jestem zielona na ten temat. Nie wiem kiedy uda mi sie isc, bo teraz jak sama z małym siedze to ciezko :-( Wie ktoras cos na temat tarczycy?? Strasznie sie zmartwilam :no: A jeszcze jestem teraz u mamy, a tu słabo net chodzi i nie moge nic poszukac na ten temat :crazy: Normalnie masakra.
A do tego jestem mega przeziebiona bo w sobote mega zmokłam i siedziałam w szkole w przemoczonych butach, mam nadzieje ze małego nie zaraze. A do tego wszystkiego dostalam mega mocna @... A w sobote wesele :-( Wszystko do d....
No nic zaraz wyciagam mame, zeby nas do domku zawiozła :-(

A Rafałowi sie w koncu chyba przebiła dolna prawa 4, nie jestem pewna bo nie da sprawdzic, ale widac juz ja, stad te ostatnie nocne marudzenia i luzne kupki :-( Ale chyba bedzie dalej cos szło, bo jeszcze dziasła spuchniete :no:
ojjj Martynka ja sie na tych badaniach nie znam:no::no::no: ale daj znac jak po wizycje u lekarza;-)
Hej.

Jak ma dziecko zachorowac to zachoruje...my praktycznie nie stosujemy nic (poza midokiem od czasu do czasu i wit. c) i tez Hanka nie chorowała:rofl2:

Zdrówka dla Maluszków. Niedługo zacznie się ten okres na choroby:crazy:
Zdrowa baba to dobrze rokuje na przyszłość silne potomki porodzi:cool2:
Marma Ty się biedna nastresujesz :-( Jeśli to trzydniówka, to zaraz pewnie bedzie wysypka. Szkoda Kaceprka, bo nikt by nie chciał się tak męczyć z gorączką.
Martynka najlepiej iść do specjalisty - pytanie jakie będą kolejki :sorry: Poprawy humorku życzę!!!

Ja wczoraj padłam jak kawka. Jakoś mnie ten dzień umęczył. Bartek właśnie zasnął, a ja mieszkam koło jednostki wojskowej i żołnierze właśnie trenują salwy :eek: Pierwszy raz coś takiego jak już 3 lata tu mieszkamy. Mam nadzieję, że Bartek nie jest czuły na huk z karabinów :eek:
Martynka dała się dziś grzecznie tatusiowi odprowadzić więc chyba lubi przedszkole. Wczoraj się jej przypomniało, że dziewczynka ugryzła ją w rękę i płakała, bo obie chciały w jednej misce zupę gotować :sorry:, a za chwilę przyznała, że uderzyła w brzuch kolegę :eek: Chyba jej kamerę do czoła zamontuję :rofl2:
hehe ale sie z Martynki uśmiałam:-D:-D:-D:-D
Majeczka, mój bym się bardzo wkurzył za utrzymywanie kontaktu z byłymi.
Chyba bym życia przez rok nie miała :-(

Iza jest chora. Gorączka, katar plus ząbkowanie.
Czekam do jutra i do pediatry.

A i mie gardło rozbolało.
Jak nie sraczka to urok.
Nie będę już marudzić.

Miłego dnia życzę!
ojjjj moze to na zabki temp i katarek:sorry::sorry: oby oby ale zdrówka zycze. A gdzie fota ktosika???????????
anula1975 witaj ponownie :) No to macie nie ciekawie....

Nocka przebiegła całkiem spokojnie, poza tym że musiałam z godzinę spać w łóżeczku małego ( tak jest to wykonalne a przynajmniej częściowo) bo jak tylko próbowałam wyjść to od razu się budził i ryk. Nie wiem dlaczego ale w naszym łóżku w ogóle nie chce spać. Teraz znowu zasnął.
Za to wczoraj po południu przeżywałam horror. Młodego temperatura dochodziła do 41 stopni. Więc przez parę godzin walczyłam żeby zbić temperaturę. Nawet wzięłam już skierowanie do szpitala jak by się nie udało. dopiero ok 19 udało się zbić do 39. Teraz waha się w granicach 38,5 -39. Mały jest marudny i co chwila podsypia ale też bawi się już więc tragedii niema. Uspokaja się jak mu się włącza bajki bo leży sobie w tedy i ogląda. Ja lekko zmęczona i obolała. Nie dość że młody waży swoje więc noszenie go wczoraj cały dzień dało swoje to w dodatku 2 noc na podłodze. Powiedziałam M że ma mi materac kupić bo jak nie to niech sobie tam sam waruje :tak:Pogoda za oknem piękna aż szkoda siedzieć w domu. No ale co zrobić. Może jak ta temperatura się unormuje to wyjdziemy na jakiś spacer.

Szacun za spokój i opanowanie. Ja przy takiej temp to bym na pieszo do szpitala leciała:szok::szok::szok::szok:

Magda lekarze nic nie dawali typowo na kaszel raz dostał jakis lek ochronny na oskrzela Pulomen czy cos takiego potem jak znów polazłam dostał eurespal bo poprosiłam o cos:-D:-D A teraz od wczoraj daje mu stodal na własna reke;-) zobaczymy. Jak po 4 dniach nie bedzie poprawy w pon do lekarza ide:tak:

Witam
U nas tak piknie ze szkoda dnia na siedzenie w chałupie:cool2::cool2::cool2:
Co do chorób to mi lekarz (ordynator w naszym szpitalu na oddziale dzieciecym) ze jak dziecko ma chorowac to bedzie chorowało. A wszelkie srodki typu podnoszojace odpornosc powinno sie stosowac w czasie choroby i po chorobie aby wzmocnic organizm:tak: Najlepiej naturalnie miodzik, herbatka malinowa ewentualnie wit C Oczywiscie nie wiem jak jest jak dzieci są przewlekle chory czy tez muszą unikać wszelkich infekcji:tak:
sie rozpisałam
 
reklama
Malena - oj współczuję Ci, że M nie ma wolnych weekendów... może to się zmieni wkrótce??
Kasia - ja bardzo lubię namiot i chciałabym, żeby Szymek też polubił...Nocować można w tylu ciekawych miejscach i nie jest się uzależnionym od kwater.
Magdasf - zmieniacie przedszkole czy w ogóle rezygnujecie?? Faktycznie szkoda...

Wszystkim chorowitkom zdrówka życzę !!!!

Ja mam straszny katar po raz pierwszy od półtorej roku!! :szok: I to w ogóle dziwny katar... byłam wczoraj u dentysty z górną jedynką. Dał mi znieczulenie, jakoś chyba strasznie dużo i wysoko. Jak zneiczulenie zaczeło działać to zrobiło mi się słabo... potem, jak znieczulenie przestawało działać, to zaczął mnie kłuć nos, tak od środka, jakbym tam miała igłę w bitą i dostałam potwornego ataku kichania.. do wieczora ciągle kichałam + katar i to kłucie... może alergia na zneiczulenie?? sama nie wiem..albo on tym wkłuciem mi coś uszkodził..

W ogóle to wczoraj w Krakowie samochód mi się zepsuł..całe szczęście że koło kolegi, który pomógł mi się zorganizować, a drugi kolega był w Krakowie i wracał do Oświęcimia to zabrałam się z nim, a za nami samochód na lawecie..do tego to ciągłe kichanie i taki atak śmiechum, że nie mogłam się dogadać z gościem od Assistance, bo tak się śmiałam.
 
ojjjj moze to na zabki temp i katarek:sorry::sorry: oby oby ale zdrówka zycze. A gdzie fota ktosika???????????

Zostawiłam u dziadków.
Ale dzisiaj wezmę, to jutro wkleję mojego Ktosia

Malena - oj współczuję Ci, że M nie ma wolnych weekendów... może to się zmieni wkrótce??

Nie zmieni. Ma swój biznes i to za to cena.
Wraca po 18 i całe soboty zap....a.
A z kasą i tak nierewelacja :wściekła/y:
 
Czarna a wnocy jak z kaszelkiem?? Ja na noc zawsze dawalam diphergan syrop, rewelka, tylko to niby jest na recepte choc jak masz "swoja" apteke i panie farnaceutki cie znaja to daja ci bez;-) Potym i zocha i stas przesypiali cala noc bez kaszlu:tak:

Aniu zmieniamy miejsce zamieszkania, i od listopada zosia bedziechodzic do klasy zerowej w szkole, bo niestety w przedszkolu miejsc juz nie bylo:sorry:

Kasia to Martynka da sobie w zyciu rady:laugh2: Ale ja wychodze z zalozenia ze jak panie nie zwroca mi uwagi ze zocha robi cos nie tak, to sie nie wtracam;-)

My pokrotkim spacerku, mlody zasnal, a ja zaczynam cos na obiad robic, oczywiscie ide na skroty , kupilam pomysl na...i beda zeberka:rofl2:
 
Magdasf - ja jak byłam mała to chodziłam do zerówki do szkoły i zadowolona byłam bardzo! W sumie chyba najważniejsza jest opiekunka i dzieci na jakie się trafi w klasie 0
 
Dorota a ty dzwonilas do tego zlobka z pretensjami ze mala jest chora?? Bo nie doczytalam, albo nie napisalas i troche sie juz pogubilam...
Jak masz mozliwosc to zastanow sie czy naprawde dobrze wybralas,bo dla mnie to dziwne, cala ta sprawa...jak musisz mala dac do zlobka to juztrudno, ale przypuszczam ze takie sytuacje beda bardzo czesto.

No robak poszedl spac, a u mnie slonko zaczelo tak swiecic i wmiare cieplo siezrobilo, powietrze chlodne w sumie ale jak stanie sie w sloneczku to cieplusio azmilo:tak:[/QUOTE]
MAGDA ja bylam zaraz w poniedzialek w tym zlobku I narobilam tam awanture I gadalam z babka tym razem Powiedziala ze wszystkiego dopilnuje Pozniej jak bylam w domu to kierownik zlobka dzwonil do mnie:-p
Wysle ja tam bo mam zaplacone a pozatym Musze ja tam wyslac Bo planuje zmiany Chyba ze nie udadza mi sie te moje plany lub Ona bedze non stop chorowac to sie wtedy pomysli
Zlobek czynny jest do 18 i o 18 moge poprosisc aby puscil mi kaete I zawsze moge oliwke zobaczyc NP jak byla karmiona Sam niedawno mi to proponiwal Ze po 18 moze odtworzyc kasete :tak:
Oj biedne chorowitki malutkie zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka!!!!

Już po meczu:tak: było ciężko ale nasi wygrali,, ale się cieszę:-):-)
U nas dziś brzydko , oczywiście leje:no: byliśmy na zakupach, a teraz mała śpi, zaraz Karolinka wróci od koleżanki to zadanie domowe będzie odrabiać i muszę ją przypilnować,
na szczęście już dużo lepiej się czuje w tej szkole i chętnie rano wychodzi z domu:tak::tak:ufff, kamień z serca....

Moj tez jest zazdrosny o mojego byłego, ale jesteśmy daleko to jest spokojny hehe....ale jak jechałam z dziewczynkami do polski to przypominał żebym była grzeczna!!
Fajnie ze Karolince sie podba No i czasem taka ZAZDROSC jest dobra :tak:
Czesc dziewczynki.

Ja zmartwiona. niedawno poprosiłam lekarza o skierowanie na badania krwi, moczu i poziomu tarczycy, tak chciałam skontrolowac po ciazy. Dzisiaj odebrałam wyniki i sie przerazilam, norma TSH to 0,4 - 4 uIU/mL a mi wyszło 12,88uIU/mL i nie wiem co teraz.
Z tego co sie orientuje wychodzi niedoczynnosc, ale nic wiecej nie wiem. Musze isc do tego lekarza ogolnego, ale chciałabym isc do jakiegos specjalisty. Kto sie tym zajmuje?? Ja jestem zielona na ten temat. Nie wiem kiedy uda mi sie isc, bo teraz jak sama z małym siedze to ciezko :-( Wie ktoras cos na temat tarczycy?? Strasznie sie zmartwilam :no: A jeszcze jestem teraz u mamy, a tu słabo net chodzi i nie moge nic poszukac na ten temat :crazy: Normalnie masakra.
A do tego jestem mega przeziebiona bo w sobote mega zmokłam i siedziałam w szkole w przemoczonych butach, mam nadzieje ze małego nie zaraze. A do tego wszystkiego dostalam mega mocna @... A w sobote wesele :-( Wszystko do d....
No nic zaraz wyciagam mame, zeby nas do domku zawiozła :-(

A Rafałowi sie w koncu chyba przebiła dolna prawa 4, nie jestem pewna bo nie da sprawdzic, ale widac juz ja, stad te ostatnie nocne marudzenia i luzne kupki :-( Ale chyba bedzie dalej cos szło, bo jeszcze dziasła spuchniete :no:
MARTYNA zdrowka i do specjalisty jak najszybciej idz 3 mam kciuki :tak:
Macie racje, że wszystko zalezy od predyspozycji dziecka ale jesli mozna czemus zapobiec to dlaczego nie....
Poza tym w naszym przypadku to koniecznosc. Michu ma dysplazję torbielowata nerki i jak ognia musimy unikac wszelkich infekcji.
ZDROWKA DLA MALEGO
Dzien doberek:-)
Baby gdziescie sie pochowaly??? Cisza popoludniu byla...
Ja po zebraniu, pieniedzy nie musze poki co wydawac na wyprawke i ksiazki, panie doszly do wniosku ze szkoda kasy skoro mloda i tak tylko do konca pazdziernika bedzie chodzic do przedszkola, beda jej kserowaly:tak: Wogole to strasznie mi zal , bo zocha lubi to przedszkole, panie sa rewelacyjne i ma juz swoja ulubiona kolezanke co mnie cieszy:rofl2:
Mlody od 6 szaleje, tylko za bardzo nie wiem o comu chodzi, bo chce narece-biore, to odpycha sie i chce na podloge wiec klade i znowu lapki wyciaga...:eek:

Kaka ja sie z toba zgadzam w 100%, dwoje dzieci mam, zocha byla chora tylko raz na zapalenie pluc i to na tyle, a stas juz wychorowal chyba i za siebie i za nia:tak: Jak ma predyspozycje;-) to czy bedziecos bralo czy nie to chorowac bedzie:tak:
Marma jak maly?? Mam nadzieje ze juz troszke lepiej:happy:
Moze i nowa szkole tez polubi :tak:
anula1975 witaj ponownie :) No to macie nie ciekawie....

Nocka przebiegła całkiem spokojnie, poza tym że musiałam z godzinę spać w łóżeczku małego ( tak jest to wykonalne a przynajmniej częściowo) bo jak tylko próbowałam wyjść to od razu się budził i ryk. Nie wiem dlaczego ale w naszym łóżku w ogóle nie chce spać. Teraz znowu zasnął.
Za to wczoraj po południu przeżywałam horror. Młodego temperatura dochodziła do 41 stopni. Więc przez parę godzin walczyłam żeby zbić temperaturę. Nawet wzięłam już skierowanie do szpitala jak by się nie udało. dopiero ok 19 udało się zbić do 39. Teraz waha się w granicach 38,5 -39. Mały jest marudny i co chwila podsypia ale też bawi się już więc tragedii niema. Uspokaja się jak mu się włącza bajki bo leży sobie w tedy i ogląda. Ja lekko zmęczona i obolała. Nie dość że młody waży swoje więc noszenie go wczoraj cały dzień dało swoje to w dodatku 2 noc na podłodze. Powiedziałam M że ma mi materac kupić bo jak nie to niech sobie tam sam waruje :tak:Pogoda za oknem piękna aż szkoda siedzieć w domu. No ale co zrobić. Może jak ta temperatura się unormuje to wyjdziemy na jakiś spacer.
ZDROWKA
I usmialam sie z tego spania w lozeczku :-DPodziwiam tak jak CZARNA ja tez bym na pieszo do szpitala szla :confused2:
Marma Ty się biedna nastresujesz :-( Jeśli to trzydniówka, to zaraz pewnie bedzie wysypka. Szkoda Kaceprka, bo nikt by nie chciał się tak męczyć z gorączką.
Martynka najlepiej iść do specjalisty - pytanie jakie będą kolejki :sorry: Poprawy humorku życzę!!!

Ja wczoraj padłam jak kawka. Jakoś mnie ten dzień umęczył. Bartek właśnie zasnął, a ja mieszkam koło jednostki wojskowej i żołnierze właśnie trenują salwy :eek: Pierwszy raz coś takiego jak już 3 lata tu mieszkamy. Mam nadzieję, że Bartek nie jest czuły na huk z karabinów :eek:
Martynka dała się dziś grzecznie tatusiowi odprowadzić więc chyba lubi przedszkole. Wczoraj się jej przypomniało, że dziewczynka ugryzła ją w rękę i płakała, bo obie chciały w jednej misce zupę gotować :sorry:, a za chwilę przyznała, że uderzyła w brzuch kolegę :eek: Chyba jej kamerę do czoła zamontuję :rofl2:
NO NO KOLO JEDNOSTKI WOJSKOWEJ wiec u CIEBIE MOZE wystapic ta wiatropylnosc :-D:-D:-DNiedawno ktoras napisala o tym trzepaniu kocow w jednosce wojsowej a zajsciem w ciaze heheh i zaraz sie mnie to przypomnialo :-D:tak:
Majeczka, mój bym się bardzo wkurzył za utrzymywanie kontaktu z byłymi.
Chyba bym życia przez rok nie miała :-(

Iza jest chora. Gorączka, katar plus ząbkowanie.
Czekam do jutra i do pediatry.

A i mie gardło rozbolało.
Jak nie sraczka to urok.
Nie będę już marudzić.

Miłego dnia życzę!
Zdrowka dla Izuni

A Z KTOSIA strasznie sie ciesze ze SERDUSZKO slicznie bije i ze rosnie i tez czekam na zdjecie

U mnie Oliwka lepiej Goraczki juz nie ma od poniedzialku Ryczy Krzyczy smieje sie czasem wiec jest ok Tylko ona strasznie marudna jest Normalnie juz brak mi cierpliwosci itp Dzis odziwo jak was czytalam to na raczkach moich byla i sie orzytulala CO ZDAZYLO SIE PIERWSZY RAZ aby ona swiadomie sie sama przytulala :tak:
Teraz spi A ja od wczoraj rana do teraz neta nie mialam wiec laze po necie Mam kilka spraw na glowie Ale powiem wam kiedy indziej jak cos ruszy :tak:
 
Witam Mamusie!
Zdaje się, że weszliśmy w sezon przeziębień :eek: Dużo zdrówka wszystkim chorym Maluszkom i Mamusiom :tak:
My dzis po 3 dniu żłobka, i pirwszym, kiedy młody został sam na całe 3 godz :-p
Mama miała taki ścisk w żołądku przez to, ze nie mogła w nocy spać, a do momentu jego odbioru czuła się jak przed egzaminem :eek: A tym czasem Maciek podobno tylko 2 razy się skrzywił i jak go odbieraliśmy to jak nas zobaczył, to się usmiechnął jakby nigdy nic i tyle. Ja tu się jakiejś histerii spodziewałam, a młody nawet z rąk pani pielęgniarki się nie wyrywał, tylko siedział i opowiadał co robił :szok: normalnie siła spokoju :-p zobaczymy jak dalej.
Wczoraj mieliśmy problem, bo na obiad dostał zupkę z indykiem i po powrocie do domku 4 kupy rzadkie zrobił. Niestety pediatra napisała w zaświadczeniu, że nie może jeść kurczaka, a o innym drobiu nic. Pielęgniarka powiedziała, że zgodnie z przepisami muszą respektować to co lekarz pisze i że mam wziąść drugie zaświadczenie :crazy:idziemy niedługo do alergologa, więc go poproszę o to. A co do łyżeczek, to tu chyba nie dają z tej samej :-) Muszę przyznać, że całkiem przyzwoite wrażenie na mnie zrobili. No może trochę mogliby zmienić repertuar, bo jak opiekunki zaczęły dzieciom spiewać o afrykańskim koledze Murzynku, który ma czarne rączki i buzię i kędziorki, to sobie pomyślałam, że to chyba nie te czasy :no: ciekawa jestem czy jakby np. Asi Rafałek chodził do tej grupy też by tak piosenki śpiewały. :confused2: Społeczeństwo robi nam się coraz bardziej wielokulturowe, no i chyba trzeba za tym nadążać. Maciek ma z reszta kolegę z piaskownicy, który jest z tego samego rocznika, mieszka w tym samym bloku i jest w połowie Wietnamczykiem.
A tak poza tym zapisalismy się na angielski ;-) metoda Helen Doron. Wiem, że to pic na wodę fotomontaż, ale przynajmniej fajne spędzenie czasu z dzieckiem. Bylismy na pierwszej lekcji i młody był zachwycony, zwłaszcza pania nauczycielką ;-)
 
Macie racje, że wszystko zalezy od predyspozycji dziecka ale jesli mozna czemus zapobiec to dlaczego nie....
Poza tym w naszym przypadku to koniecznosc. Michu ma dysplazję torbielowata nerki i jak ognia musimy unikac wszelkich infekcji.

Janse ze lepiej zapobiegać niz leczyć. Choć sama siebie podejrzewam, ze gdybym zaczeła na wszystko zwracać uwage to bym zaczeła swirowac i dawać wszystkie możliwe dodatkowe witaminy i wszystkie mozliwe szczepienia..przed wszystkim nie da się uchronić.
U nas króuje miodek, sok z malin i wit.c

A i mie gardło rozbolało.
Jak nie sraczka to urok.
Nie będę już marudzić.

Miłego dnia życzę!

No to na miodek czas ;-)

A tak wogóle to ja tez czekam na fote Ktosika i brzuszka;-)

Zdrowa baba to dobrze rokuje na przyszłość silne potomki porodzi:cool2:

Tożeś mnie rozwaliła babo:rofl2::cool2:

Witam Mamusie!
Zdaje się, że weszliśmy w sezon przeziębień :eek: Dużo zdrówka wszystkim chorym Maluszkom i Mamusiom :tak:
My dzis po 3 dniu żłobka, i pirwszym, kiedy młody został sam na całe 3 godz :-p
Mama miała taki ścisk w żołądku przez to, ze nie mogła w nocy spać, a do momentu jego odbioru czuła się jak przed egzaminem :eek: A tym czasem Maciek podobno tylko 2 razy się skrzywił i jak go odbieraliśmy to jak nas zobaczył, to się usmiechnął jakby nigdy nic i tyle. Ja tu się jakiejś histerii spodziewałam, a młody nawet z rąk pani pielęgniarki się nie wyrywał, tylko siedział i opowiadał co robił :szok: normalnie siła spokoju :-p zobaczymy jak dalej.
Wczoraj mieliśmy problem, bo na obiad dostał zupkę z indykiem i po powrocie do domku 4 kupy rzadkie zrobił. Niestety pediatra napisała w zaświadczeniu, że nie może jeść kurczaka, a o innym drobiu nic. Pielęgniarka powiedziała, że zgodnie z przepisami muszą respektować to co lekarz pisze i że mam wziąść drugie zaświadczenie :crazy:idziemy niedługo do alergologa, więc go poproszę o to. A co do łyżeczek, to tu chyba nie dają z tej samej :-) Muszę przyznać, że całkiem przyzwoite wrażenie na mnie zrobili. No może trochę mogliby zmienić repertuar, bo jak opiekunki zaczęły dzieciom spiewać o afrykańskim koledze Murzynku, który ma czarne rączki i buzię i kędziorki, to sobie pomyślałam, że to chyba nie te czasy :no: ciekawa jestem czy jakby np. Asi Rafałek chodził do tej grupy też by tak piosenki śpiewały. :confused2: Społeczeństwo robi nam się coraz bardziej wielokulturowe, no i chyba trzeba za tym nadążać. Maciek ma z reszta kolegę z piaskownicy, który jest z tego samego rocznika, mieszka w tym samym bloku i jest w połowie Wietnamczykiem.
A tak poza tym zapisalismy się na angielski ;-) metoda Helen Doron. Wiem, że to pic na wodę fotomontaż, ale przynajmniej fajne spędzenie czasu z dzieckiem. Bylismy na pierwszej lekcji i młody był zachwycony, zwłaszcza pania nauczycielką ;-)

Ja gadałam do hanki po angielsku jak się urodziła i jakoś mi przeszło z czasem heheh
 
Widzę że dzieciaczki pochorowały się. Zdrówka życzę!

U nas M chory, mnie gardło boli.
Byliśmy u lekarza z Bartkiem i dostał Bactrim i witaminki,wapno. Już chyba się poprawia ale ten katarek mu leci, biedaczek:no:
No i ząbki , jeden już wylazł (6 już)a z następnymi się męczymy:no:.
 
reklama
MAGDA ja bylam zaraz w poniedzialek w tym zlobku I narobilam tam awanture I gadalam z babka tym razem Powiedziala ze wszystkiego dopilnuje Pozniej jak bylam w domu to kierownik zlobka dzwonil do mnie:-p
Wysle ja tam bo mam zaplacone a pozatym Musze ja tam wyslac Bo planuje zmiany Chyba ze nie udadza mi sie te moje plany lub Ona bedze non stop chorowac to sie wtedy pomysli
Zlobek czynny jest do 18 i o 18 moge poprosisc aby puscil mi kaete I zawsze moge oliwke zobaczyc NP jak byla karmiona Sam niedawno mi to proponiwal Ze po 18 moze odtworzyc kasete :tak:

U mnie Oliwka lepiej Goraczki juz nie ma od poniedzialku Ryczy Krzyczy smieje sie czasem wiec jest ok Tylko ona strasznie marudna jest Normalnie juz brak mi cierpliwosci itp Dzis odziwo jak was czytalam to na raczkach moich byla i sie orzytulala CO ZDAZYLO SIE PIERWSZY RAZ aby ona swiadomie sie sama przytulala :tak:
Teraz spi A ja od wczoraj rana do teraz neta nie mialam wiec laze po necie Mam kilka spraw na glowie Ale powiem wam kiedy indziej jak cos ruszy :tak:


Dorota nie obraz sie, bo to nie jest atak na ciebie ale ty chcesz ja teraz juz poslac do zlobka??? tzn w tym tygodniu?? Jesli tak to dla mnie (dla mnie) jest to mega nieodpowiedzialne, juz nie chodzi o to ze oli bierze antybiotyki, ale o to ze ona moze zarazac inne dzieci, sama bys nie chciala zeby jakis inny rodzic przyprowadzal tam dziecko kiedy jest chore...Jeszcze jak wzielas na nia opieke, no i trzeba sie liczyc z tym ze dziecko wchodzac w grupe dzieci zaczyna chorowac:tak: A to ze zaplacilas, no coz ja jakbym miala na to patrzec tylko to wogole bym zochy do przedszkola nie zapisywala, bow okresie grypowym wiecej jej nie bylo niz byla a placic trza bylo. Nawet jak ma zwykly katar jej nie puszczam.


Moj robak juz spi, dzisiaj z nim normalnie nie moge, ale widac juz 2-ke na dole, i pewnie ona jest przyczyna placzu, marudzenia itd
Zocha we wtorek idzie na urodziny do nowej kolezanki i jest tak podekcytowana ze od razu leciala by kupic prezent:laugh2: Problem w tym ze za bardzo nie mam pomyslu co kupic...
Mykam dobrej nocki:tak::-)
 
Do góry