reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2008

Dorota- powodzenia w podjęciu dobrej decyzji co do Twojej pracy
Magdasf- a Ty gdzie wyjeżdżasz że zaczynasz pakowanie?
Malena no ja też jestem pełna podziwu dla pracowitości Patrycji, ja bym chyba wymiękła bo jestem trochę leń:tak:

U nas też nocy dziś znów było jedzenie o 4.30 a przecież już poprzednie 3 nocki całe przesypiała:baffled: no ale cóż jak głodna to trza dać jeść, mam nadzieję e wyrośnie w końcu z tego...
Dziś u nas w końcu zaświeciło słońce więc pralkę uruchomiłam, M pojechał do pracy, Lenka położyłam do łóżeczka do spania, Karolinka w szkole no a ja mam trochę czasu dla siebie:tak:
Szukam czegoś fajnego na żywopot koło naszego domu w polsce na allegro bo M zasadzi jak pojedzie za dwa tydodnie, niech sobie już rośnie, narazie na pierwszym miejscu jest thuja brabant bo rośnie dość wysoko a o to nam chodzi, żeby rosło szybko i miarę wysokie, a może któraś z Was zna coś fajnego??

No to zmykam do swoich obowiązków;-)
 
reklama
MALENKO przepraszam NIE POMYSLALAM (ALE TO NIC NOWEGO )
Sorki nie bede juz o takich rzeczach pisac PRZEPRASZAM az mi glupio :-(

No i wrocilysmy ze zloba Jutro ja tam oddaje od 9 do 14 AZ SIE SAMA BOJE chyba non stop bede o niej myslala

NO i facet z tym karmieniem tlumaczyl sie tak ze rodzice o tym wiedza i sami mu mowili ze ONI DO TYCHCZAS WYCHOWYWALI DZIECKO W STERYLNYCH WARUNKACH I Z JEDZENIEM TEZ I SAMI SIE NA TO ZGODZILI
Jakby jakies dziecko po przyjsciu do zlobka zachorowalo zaraz to by dawali z innej lyzeczki ale podobno wsio bylo ok

JA POWIEDZIALAM MU ZEBY OLIWKA MIALA SWOJA LYZECZKE
ZE NIE CHCE ABY PODCZAS KARMIENIA ONA BYLA KARMIONA TA SAMA LYZECZKA CO INNE INNE DZIECKO
FACET ZAPISAL TO I POWIADOMIL WSZYSTKIE BABKI I DZIS ZJADLA AZ 2 LYZECZKI ZUPKI ZE SWOJEJ LYZECZKI tylko ze oliwka nie chce jesc takich obiadow no ale licze ze tam sie nauczy :-)

Teraz spi wiec ja lece zjesc zupe bo jeszcze dzis nic nie jadlam A na 16 do pracy :-(
 
Malena imieninki;-) bo moja bratowa własnie dzisiaj ma:tak::tak:

A to nie! My obchodzimy w lipcu. 14-go.

MALENKO przepraszam NIE POMYSLALAM (ALE TO NIC NOWEGO )
Sorki nie bede juz o takich rzeczach pisac PRZEPRASZAM az mi glupio :-(

Nic się nie dzieje :-)
Ale to tłumaczenie tego gościa.... szkoda słów.
Grunt, że respektują Twoje wymagania.

No! Siadam do pracy.
wrrrrrrrrrrrrrrr
 
Malenka tak się cieszę:-) Gratuluję!!!
Wiecie co...ja Rubenka nigdy bym nie oddala do żłobka... No chyba że byłabym zupełnie sama i musiałabym pracować... Nie potępiam tych którzy tak robią (nie maja wyjscia) Gdyby moja mama nie chciala z nim siedzeć-to bym z nim zostala.
 
Ostatnia edycja:
Mały u niani a ja padam. Wysłali mnie do domu żebym się chwilkę przespała bo nie moga na mnie patrzeć i jestem nieprzydatna- jak to określili. eh a w dodatku ta koszmarna pogoda..... Dziś spróbuję inaczej ubrać Młodego do spania, może mu za gorąco albo co? Tylko że on ciągle się odkrywa i ja się boję że zmarznie a jeszcze jest przeziębiony. no i bądź tu mondrym i pisz wiersze.....
 
Ja tez bym nie chciala zeby spotkala mnietaka sytuacja w zyciu zebym musiala oddac malego dozlobka....
Wiadomo roznie w zyciu bywa i czasami nie ma innego wyjscia, poki co moge zostac w domu, a od czerwca przyszlegoroku szukam pracy bo do starej nie chce wracac, ale tesciowa juz sie zaoferowala jako nianka wiec spoko loko:tak:

Malena juz nie bede pisac nadietach, ale gdybys nie bylawciazy topowiedzialabym ci jaka paskuda z ciebie...Ja taka dobra kobiecina;-) a ty mnie poprostu...brak slow....tlumacze sobie tym ze hormony buzuja:laugh2::-p:-p:-p
 
Ja tez bym nie chciala zeby spotkala mnietaka sytuacja w zyciu zebym musiala oddac malego dozlobka....
Wiadomo roznie w zyciu bywa i czasami nie ma innego wyjscia, poki co moge zostac w domu, a od czerwca przyszlegoroku szukam pracy bo do starej nie chce wracac, ale tesciowa juz sie zaoferowala jako nianka wiec spoko loko:tak:

Malena juz nie bede pisac nadietach, ale gdybys nie bylawciazy topowiedzialabym ci jaka paskuda z ciebie...Ja taka dobra kobiecina;-) a ty mnie poprostu...brak slow....tlumacze sobie tym ze hormony buzuja:laugh2::-p:-p:-p

Nie można denerwować ciężarnych!!!!
:-) ;-) :-p

A co do żłobka, to ja wyślę Izkę.
Ale dopiero za rok od września. Będzie miała prawie 2 latka.
Niech się dziecko socjalizuje :tak:
No ale teraz to by mi serce pękło:-(
 
No i wrocilysmy ze zloba Jutro ja tam oddaje od 9 do 14 AZ SIE SAMA BOJE chyba non stop bede o niej myslala

NO i facet z tym karmieniem tlumaczyl sie tak ze rodzice o tym wiedza i sami mu mowili ze ONI DO TYCHCZAS WYCHOWYWALI DZIECKO W STERYLNYCH WARUNKACH I Z JEDZENIEM TEZ I SAMI SIE NA TO ZGODZILI
Jakby jakies dziecko po przyjsciu do zlobka zachorowalo zaraz to by dawali z innej lyzeczki ale podobno wsio bylo ok

JA POWIEDZIALAM MU ZEBY OLIWKA MIALA SWOJA LYZECZKE
ZE NIE CHCE ABY PODCZAS KARMIENIA ONA BYLA KARMIONA TA SAMA LYZECZKA CO INNE INNE DZIECKO
FACET ZAPISAL TO I POWIADOMIL WSZYSTKIE BABKI I DZIS ZJADLA AZ 2 LYZECZKI ZUPKI ZE SWOJEJ LYZECZKI tylko ze oliwka nie chce jesc takich obiadow no ale licze ze tam sie nauczy :-)

Teraz spi wiec ja lece zjesc zupe bo jeszcze dzis nic nie jadlam A na 16 do pracy :-(

o ja pitole...wytlumaczenie naprawde zajebsite i szczerze watpie zeby rodzice wiedzieli o tym ze dzieci sakarmione z jednej lyzeczki, ja bym sie nigdy w zyciu na to nie zgodzila...wiesz wirusy i bakterie nie musza byc "widoczne" katarem albo kaszelkiem, a slina jakby nie bylo zostaje na lyzeczce...juz nie mowie o innych duzo powazniejszych chorobach!!!!!


Nie można denerwować ciężarnych!!!!
:-) ;-) :-p

A co do żłobka, to ja wyślę Izkę.
Ale dopiero za rok od września. Będzie miała prawie 2 latka.
Niech się dziecko socjalizuje :tak:
No ale teraz to by mi serce pękło:-(

A czy ja cie denerwuje???? Nigdy w zyciu!!!
Ja poczekam do 3 lat, jak bedzie taka mozliwosc i posle do maluszkow do przedszkola:tak:

A my zaraz zbieramy sie po zoche i na zakupy, pampki sie koncza, deserki itd....proszku do prania ani plynu do plukania kupowac nie musze bo moja pralka 6 zmysl dalej nie dziala:eek: Dobrze ze tesciowa sie nudzi i pierze:rofl2:
 
reklama
Witam Dziewczyny (no i Maluszki rzecz jasna :-))
Na wstępie MALENA -Gratulacje!!!! Życzę oczywiście zdrowego synusia do parki ;-) A swoją drogą patrząc na Izunię, ślicznie się ta parka zapowiada. Już chyba pisałam, że strasznie mi sie ta Twoja Księżniczka podoba :tak:.
I trochę Ci zazdroszczę. Chciałabym popróbować rodzeństwo dla Maćka zmajstrować, ale jak tak sobie dziś pomyslałąm, to chyba będę musiała trochę poczekać, bo nie dam rady sama z dwójką takich maluszków. Mój M od lipca pracuje w Gdańsku, więc jest tatą weekendowym. A że ja tu właściwie nie mam nikogo, któ mógłby mi pomóc w opiece nad dzieckiem, no to kicha.
A w poniedziałek dołączam do mam żłobkowych. Zgodnie z sugestią pielęgniarki zaczynamy z opóźnieniem, żeby nie stresować młodego ogólnym pierwszotygodniowym płaczem innych maluchów. Chociaż mi się wydaje, że Maciek akurat w tym wypadku poszedł raczej w ślady tatusia a nie mamusi-panikary :zawstydzona/y: Szybko się adaptuje do nowych sytuacji i ludzi. Mamy za sobą 2x po 4 dni, kiedy mama zrobiła sobie urlop od synka i skupiła na swojej magisterce. Maciek spędził wakacje prawie 2 tyg u babci i dziadka w Gdańsku (żeby nie było, tatus też tam był), z moimi odwiedzinami w środku turnusu (pt-pon). Przynajmniej miałam okazję odespać ten miniony rok ;-). A MAciek był zachwycony, bo dziadkowie mieszkają w szeregowcu i mają ogródek. A że pogoda była piękna, to głównie tam spędzał czas szalejąc na trawie i w baseniku. No i ma zaliczoną kąpiel w morzu, które pokochał całym sercem ;-). Jak go tata za ręce prowadzał po plaży to Maciek miał jeden kierunek obrany - morze, i konsekwentnie sie go trzymał :-). Mały wodnik szuwarek nam rośnie :-p
A ja jestem od zeszłego wtorku na trzytygodniowym zwolnieniu lekarskim. wychodziłam z MAćkiem na spacer, poślizgnęłąm się na klatce i spadłam ze świeżo umytych schodów. Na szczęście młodego miałam z przodu na rękach a pojechałam na plecach, więc mu się nic nie stało. Tylko się przestraszył. No ale ja skręciłam noge i jestem unieruchomiona :-( Na szczęście jest jeszcze z nami opiekunka maćkowa-Ania i to na jej głowie teraz jest głównie mały (na moje nieszczęście aktualnie przeżywa fascynację chodzeniem i trzeba go wszędzie prowadzać za rączki, bo się inaczej wścieka), bo jakby się to przydarzyło za jakieś 2 mies., to nie wiem jak to by było.
Ale się rozpisałam...
 
Do góry