Miałam odpisywać w kolejności, ale przeczytałam to co napisała
MALENA i szaleję tu z radości :-):-):-):-):-)
ogromne gratulacje - oby się potowierdziło, a kruszynka szczęśliwie i zdrowo sobie rosła!!!!! Normalnie się tak cieszę, jakbym to ja w ciąży była... Powiem szczerze, że zaczęłam zazdrościć... no ale u mnie nowa praca i trochę nie czas na ciążowanie.
szatan! jakbym widziała Marikę w akcji, ma podobne zagrania co Antoś
tworzyliby piekną bandą rozbojników
Aguś muszę Ci powiedzieć że normalnie zazdroszczę tej fasolki. Dziś jak siedziałam i czekałam na USG były same babki w ciąży i mi się jakoś tak cieplej pod serduszkiem zrobiło i pomyślałam przez moment a może fajnie by było gdyby się okazało że jestem w ciąży. Jakoś tak zatęskniłam za tym stanem. Mimo kłopotów było cudownie. A może jednak przekonam się i w przyszłym roku postaramy się o jakieś rodzeństwo dla Potworniastego. Córeczka by się przydała
oj i mi się zachciało - to zaraźliwe chyba
I mnie się tak zatęskniło ... moja koleżanka z pracy jest w ciąży.
A ja chciałam chociaż z rok, dwa odczekać :-)
ja tak myślę o 2-3 latach jeszcze
Rozmawiałam w poczekalni z jedną babką która ma 9 dzieci. Jak to stwierdziła pierwsze dziecko urodziła przez cesarkę ale reszta z niej poprostu wyleciała
Poród to dla niej pikuś
niezła
Oj wiem coś na ten temat. Kacpero dorównuje Antosiowi w konkurencji "dobij mamę" albo jak kto woli " zgadnij co teraz wymyślę"
Ostatni wchodzi jeszcze "znajdź mnie" i " kto będzie pierwszy"
Dziś pogryzł dwa psy i jednego kota. Już jak go widzą to uciekają
niezły agent! chyba Animals zawiadomię ;-)
Widze ze Kacperek tez niezły nasz zabiera psu zabawki cagnie za ogon wylewa wode z miski
następny dręczyciel zwierząt ;-)
Młody regularnie ciągnie ją za ogon, uszy, zrzuca z parapetu łapiąc za nogi i ogon( sięga z krzesełka do karmienia) jak tylko ją widzi to odrazu za nią leci przez całe mieszkanie. A jaka jest histeria jak mu ucieknie.... Kuwete i jedzenie dla kotów już zaliczył. No bo on to poprostu kocha zwierzęta
rzeczywiście - rośnie miłośnik kotów
U nas dziś ZĘBOWA MASAKRA.
Plecy mi zaraz pękną, może wcześniej uszy od tego jęczenia!
Tak jak mi jej szkoda, tak mnie wkurza
biedna królewna, przekaż całuski od cioci Kasi
Zobacz załącznik 135694
piersze zdjecie to braciszek Antonia
miło patrzeć, że rośnie paździoszkowe rodzeństwo
oj miałam pracy na początku z tymi moimi brzdącami, teraz jak już wiedzą kiedy jest noc mam trochę więcej czasu.. No i hurtowo wszystko robię, jak karmienie to jedna miska- dwie buzie na zmianę, jak przewijanie to po klei od razu.nie nauczyłam na rączkach bo nie miałam na to czasu więc nie są przyzwyczajone, przytulają się do siebie, bawią się razem. Obawialam się bardzo jak to będzie i niepotrzebnie, jest ok. Fakt wieczorami padam ze zmęczenia ale nie narzekam. Więcej prania, wózek ogromniasty i ciężki ale przyzwyczaiłam się już:-)
znajomi czekaja na bliźniaki - pocieszę ich, że nie jest źle ;-)
Szymek co prawda nie zrywan firanek, ale nawet godzine dzielnie siedzi w łózeczku jak mama szykuje sie do pracy. Ulubiona zabawka - klapka na muchy w kolorze żółtym i nie daj boże jak spadnie
ryk nieziemski.
nie ma jak oryginalne zabawki naszych dzieci - Marika lubi plastikową łyżkę do wyciskania kulek z gotowanych ziemniaków
Ale musze wam cos napisac mój mały tak strasznie przechodzi zabkowanie ze nie wiem jak juz mu pomóc:-
-( normalnie na jednej jedynce az ma krwiaka
nie wiem czy uderzy ł sie zabawką czy co ale wiadomo to dodatkowy ból:-
-
-(
PIERD... ZĘBY!!!!!!!
następny dzieciaczek, co się męczy... bidulek - przytulamy Samiego z Mariczką
Kciuki chyba podziałały.
:-)
Słaba jest a na zdjęciu ledwiewidoczna.:-)
Nie wiem czy wogóle tu zobaczycie.
Za parę dni powtórzę test i dopiero się będę do lekarza umawiać.
A oto braciszek:
widać, widać!!!!!
Termin wychodzi na 30 stycznia - to nie będą rok po roku
M. w Rzeszowie i myśli , że go wkręcam :-)
to będzie chyba Wodnik? jak połowa mojej rodziny :-)
ptok musi być, bo będziemy próbowali do skutku ;-)
mój kolega tym sposobem zmajstrował już 3 córki i dalej nie próbuje ;-)
U nas zmiany Lenka na noc już dostaje kaszkę z butli i dzięki temu znów przesypia całe noce, noi MAMY WRESZCIE PIERWSZEGO ZĄBKA!!!!!! taka malutka biała kreseczka się dziś pokazała
Spróbowałam kilka razy włożyć Lenkę do łóżeczka jak widzę że jest śpiąca i udało się pomarudzi i zasypia sama bez bujania, wieczorem tak samo jak już kończy się butla to patrzy na łóżeczko a jak już jest w łóżeczku to macha rączkami i nogami do karuzeli to znak że trzeba ją włączyć, więc włanczamy gasimy światłoi wychodzimy z pokoju i za chwilę już śpi tylko wejdę ją przykryć potem.Kochana moja dzielna dziewczynka Sorki że tak się chwalę
gratki za ząbka i całuski dla Lenki, że taka kochana!
Ochłonęłam już po wieściach od Maleny i pisze jak było wczoraj. Imprezka wyszła super, wszyscy chwalili, więc się cieszę. Jedzonka starczyło, winko i wódka poszły b. szybko :-), a przyszło chyba ponad 40 osób, w tym kilka, co już nie pracuje ok. 3 lat i tylko 5, które tam jeszcze zostały. Balowałam do 1.00 i nawet wypiłam małą lampkę wina. Miło było spotkać tyle znajomych twarzy :-):-):-)
A dziś jakoś dzień tak szybko minął, że nie miałam czasu zajrzeć. Na 13 mieliśmy basen, bo odrabiamy zajęcia, które tracimy przez nasz wyjazd. Marika szalała, ale nadal nie jest zachwycona nurkowaniem, chociaż już tak bardzo nie płacze po zanurzeniu. Potem obiad u rodziców i wzięłam się za sprzątanie i przejrzenie mariki rzeczy. Rany, ile ja tego nazbierałam. Na wiosnę i lato ma 15 sukienek i 20 ar spodni. Trochę przegięci, co? Pewnie nawet nie założy niektórych. Ale wszystko ciuchowe
więc nie szkoda.
Jutro pewnie zajrzę rano, bo M. o 6 na ryby jedzie, a basen dopiero na 14.30.
Buziaki i miłych snów. Która jeszcze się stara, żeby pójść w ślady Agamir i Maleny????????? Przyznawać się szybko!!!!!