reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2008

reklama
Witam wieczorową porą.

Szymek już śpi i ja też jestem zmęczona. Dziś był strasznie marudny.

Blond i ja nie czuje się uroażona :-)
Co do świadków jehowy, jak byłam w szpitalu tuż przed porodem, była pewna dziewczyna w ciąży. Rozmawiałyśmy na rózne tematy i zeszło na temat in vitro. Ja choć jestem katoliczką nie mam nic przeciwko in vitro i jeśli sytuacja by mnie do tego zmusiła poddałabym się temu zabiegowi, ona z kolei była temu bardzo przeciwna. No cóż, każdy ma swoje zdanie. Później się okazało, że ona jest "jehówką". Nie wiem czy to kwestia sumienia, czy wiary, ale dla mnie cel uświęca środki i tym środkiem jest in vitro. W końcu nikogo nie zabijam, chce mieć tylko dziecko. Uważam, że każdy ma swój rozum i sumienie i żadna wiara nie powinna nas w jakiś tam sposób ograniczać.

No cóż. Ja też nie podchodzę ortodoksyjnie do wiary i naginam ja do własnych przekonan, bo też jestem za in vitro.

Justynka - to super wiadomość !!!! ekstra !!!! czyli za około rok wracacie??
Czarna - to dobrze, że z dzieciakami w porządku !!

A wyobraźcie sobie, że nam wczoraj, lub wczoraj w nocy, ktoś wycieraczkę spod drzwi ukradł...niby taka mała klatka, tylko 9 mieszkań, a wycieraczki nie ma. Dziwne trochę... ja to w ogóle mam ostatio takie lęki, że nie radzę sobie z tym... ehhh.. co za życie...

Musialas mieć śliczna wycieraczkę...ja mam paskudną i nikt jej nie chce;-)

Czesc dziewczyny!
Ale miałam przed chwilą akcję. Nie mogę się uspokoić.
Izunia po porannym karmieniu zasnęła sobie w kołysce, a ja siadłam do komputera.
Położyłam jej koło buzi pieluszkę, jak lubi, a ona się pod tą pieluszkę zakopała twarzyczką - no nie wiem jak.
Zawsze w dzień podchodzę do niej co chwilę i patrzę, czy ok.
No i podchodzę i ta pieluszka na buzi.
No i ściągam pieluszkę, a ona ani drgnie.
Głaskam, dotykam- nic.
Zaczynam potrząsać - też brak reakcji - zupełnie bezwładna.
Dopiero po chwili takiego potrząsania się ocknęła.
Tak głęboko spała...
A mi serce stanęło.

Ale przecież nie mogę cały czas przy niej siedzieć i patrzeć jak śpi i się schizować czy oddycha.
Pierwszy raz się to zdarzyło. Mam nadzieję, że to rzeczywiście tylko głęboki sen.
Macie podobne odczucia.

Zaraz się skręcę - tak mi się palić chce.
Niby rok mija ale nałóg pozostał psychiczny:-(

Ja czsem podkładam Hani palec pod nos i jak czuję oddech to sie uspokajam. Bo czasem tak delikatnie oddycha że prawie niezauważalnie się klatka podnosi.

U mnie o 6tej rano było - 17. Hania jakoś nigdy mi nie zasypia przed2 3cią i zawsze są cyrki zanim zaśnie ale potem już jest ok.

A kolęda spoko. Wpadł proposz. Trochę pogadał i tak mnie zagadał, że koperty mu nie dałam hehehe

Zastanawiam sie czy dzisiaj rozebrać choinkę. Trochę mi szkoda bo jeszcze sie ładnie trzyma ale z drugiej strony już po świętach.
 
Ppatqa u mnie tez tak z temperatura:baffled:i tez pierwszy raz nigdzie nie pojde bo zamarzam...
Wanilia to jest nas dwie...:-Dmyslalam ze tylko ja nie wytrzymalam.
jeszcze a propos swiadkow...ja sie zapytalam kiedys tej mojej kolezanki o te przetaczanie krwi u nich, dlaczego tak jest.i co ona by zrobila jesli od tego zalezaloby zycie jej corki.i wiecie co ona nie potrafila mi tego nawet wytlumaczyc ale powiedziala ze nie przetoczyla by krwi:wściekła/y:normalnie mnie wtedy krew zalala....jej tesciowa wlasnie dlatego zmarla bo sie nie zgodzili na przetoczenie krwi.podobno fajna babka byla.to bylo wiele lat temu a do tej pory u nas huczy i niekt tego nie moze zrozumiec....ja do nich nic nie mam ale to z ta krwia to przegiecie, jeszcze rozumiem z in vitro jak ktos nie chce to nie ale zeby komus dac umrzec:wściekła/y:wrrrr....
 
Kaka - taka śliczna to ona nie była... chyba z 3 lata miała, najzwyklejsza, dlatego tym bardziej mnie zdziwiło, że ją ktoś ukradł, tym bardziej, że w naszej klatce są ładniejsze...
Wesolutka - ehhhh...chyba macie cwaną córeczkę !! sprytna jest po prostu i wie jak walczyć o swoje, wykańczając przy okazji rodziców... Współczuje Wam bardzo, bo jak Szymek miał takie marudne dni, to ja wychodziłam z siebie... Szymka na szczęście nie trzeba bujać do zasypiania, za to... najlepszym usypiaczem jest cyc :crazy: Ostatnio w ogóle więcej śpi w dzień i dzięki temu jest pogodny... a próbowałaś suszarki do włosów ???? U mnie działa idealnie!!!! sam odgłos go uspokaja, a jak mu jeszcze ogrzewam brzuszek to jest pełnia szczęścia!!

U nas nocka OK, Młody poszedł spać o 20:15, o 23 cyc, potem o 3:30 cyc, o 7:30 prawie godzinkę wyleżał nie śpiąc w łóżku i nie płacząc !! !! !! gapił się na karuzelę, bawił rączkami (nie wiem czy już świadomie czy nie świadomie...), a teraz dalej śpi...
'U nas też zimno.prawie -10... też dzisiaj odpuszczam spacer....tym bardziej, że popołudniu chcemy z Szymkiem jechać do Fashion Housa. Znacie tą sieć???? taka niby galeria z firmowymi sklepami, ale same przeceny, przeceny przecen itd...
 
N o no no... widzę, że coraz więcej dziewczyn wróciło do nałogów !! !! ehhh..ja w sumie też, tyle, że do nałogu słodyczowego...grrrr... miałam prawie nie jeść słodyczy, a ostatnio mnie straaaaaaaaaaaaaasznie do nich ciągnie... i odkąd zaczełam jeśc więcej to i waga staneła... a jeszcze 3kg do wagi sprzed ciąży + pare kg do wagi jaką chcę mieć !! czyli łącznie 10kg...grrrrrr..

Dziewczyny - kiedy kończyie urlopy macierzyńskie???? co potem robicie???? wybieracie cały urlop???? Idziecie na wychowawcze czy wracacie do pracy ??????
 
Kiedyś wdałam się w dyskusję na ten włąsnie temat i cytowali mi fragment Biblii, gdzie jest napisane, że nie wolno spożywać krwi.
No i tym to tłumaczą.
Więc nie pozwalają na transfuzję i nie jedzą kaszanki:-D
Ja też nie rozumiem!
 
ale czy om ktos kaze ja spozywac?:)Dominika (ta moja koleznaka) probowala sie jakos wykrecac dusza itp...ale jak ja dokladniej zaczelam pytac to sama niewiedziala o co jej chodzi chyba:/
 
reklama
Dzien doberek, u nas nocka spokojnie, zreszta jak zawsze;-):-) Dzisiaj zaspalam do przedszkola, i na szybciora zosie ubieralam bo sasiad juz czekam pod klatka na nia, ale spoznilysmy sie tylko 10 minut:rofl2:
Maly wlasnie spi w wozku na balkonie, mrozilk jest ale tutaj nie wieje wiec niech sie wietrzy:rofl2:Musialam wczoraj 4 prania zrobic bo kupilam nowy plyn do plukania i malego wysypalo, wiec dzisiaj wieczorem bede miala prasowania:-)

Z tymi swiadkami, to ja kiedys pracowalam z dziewczynami ktore byly swiadkami jehowy. Bylo nas w pokoju 12 a 7 z nich wlasnie byly tego wyznania i powiem wam ze przez przypadek sie dowiedzialam o tym, nie probowaly mnie nawracac ani nic tego rodzaju.
Jedno trzeba sobie wyjasnic, to nie jest religia tylko sekta, jako jedna z niewielu nie jest zalegalizowana. Co do krwi...hmmm wiele rzeczy nie rozumiem, tego ze nie obchodza urodzin, nie podoba mi sie to ze posluguja sie cytatami, ktore tlumacza na swoj sposob, a gdyby p[rzeczytac caly fragment wyszlo by co innego, podoba mi sie za to jak oni "dbaja" o siebie, jesli komus dzieje sie krzywda moze liczyc na innych jehowych. Po za tym ta grupa dziala dziwnie, kiedys nie wolno tam bylo nawet przeszczepow ratujacych zycie przeprowadzac, teraz juz mozna...tak jak katolicy maja Watykan, tak oni tez maja swoje "guru" ze sie tak wyraze.
Nie podoba mi sie wiele rzeczy tez w kosciele katolickim, ale to nie jest forum religijne:tak:;-):-)
 
Do góry