reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2008

Kaka to bęziemy czekać na zdjęcia, racja do świat, ale jakie masz na mysli, bo ja moge sie na listopadowe nie załapać
magdziunia termin masz wczesniej tylko kilka dni odemnie a u ciebie tyle się dzieje
czarna głowa do góry, masz odnowiona kanapę


Ale macie sny, mi się sniło ze jechałam tranwajem 10 z Leśnicy na Biskupim, a potem siedziałam na jakiejś starej sali wykładowej. Ja leże z termoforem przy dupie, bo strasznie mnie ciagnie rwa macie na nia jakiś sposób. A ja w wyrku juz po śniadanku i ie mam pomysłu co by tu posprzatać

ja mam pytania sorki ze tu
w czym kapać dziecko?
jaki krem ochronny na spacerek na buzie?
i co na pupke rzy przewijaniu?
Doswiadczone mamusie pomocy
 
reklama
Dzieńdobry
Ja mam dziś za sobą niedobrą noc jak wstalam na siusiu co prawda tylko raz ale potem naszły mnie takie rożne myśli że już 8 pazdziernik a tu nic się nie dzieje, dostalam jakiegoś nerwa i prawie do rana nie moglam zasnąć:wściekła/y:
Teraz też wcale nie mam humoru jest mi smutno i chyba sobie pójdę popłakać to mi ulży:-(

Ppatqa ja na buzkę stosowalam krem bambino dla dzieci a pupkę przy przewijaniu pudrem troszkę a jak zrobiło się czasem małe odparzenie to sudocrem jest b. dobry, a do kąpieli też używalam mydło bambino i pokąpieli oliwka bambino dla mojej malej to byly najlepsze kosmetyki..
Czarna ja też się boję tego drugiego porodu, ale musimy przez to przejść bo nie ma innego wyjścia to tylko chwila bólu a potem jaka nagroda:tak:
 
czuję wyrzuty sumienia bo nie miałam wczoraj możliwości nawet na chwilkę zajrzeć na BB, wielkie sprzątanie z rodzicami, przy okazji kable poodłączaliśmy żeby wszystko odkurzyć i dopiero dziś mam kompa, ale że jeszcze są goście to dopiero popołudniu poczytam co u Was
u mnie taka zmiana że dziś rano odszedł czop (z Sebą tego nie miałam) kurcze sporo tego "kisielku" ;-) brzuch mnie miesiączkowo pobolewa i kłuje przy szyjce

dziewczyny ściskam Was mocno, popołudniu nadrobię zaległości :-)
 
czuję wyrzuty sumienia bo nie miałam wczoraj możliwości nawet na chwilkę zajrzeć na BB, wielkie sprzątanie z rodzicami, przy okazji kable poodłączaliśmy żeby wszystko odkurzyć i dopiero dziś mam kompa, ale że jeszcze są goście to dopiero popołudniu poczytam co u Was
u mnie taka zmiana że dziś rano odszedł czop (z Sebą tego nie miałam) kurcze sporo tego "kisielku" ;-) brzuch mnie miesiączkowo pobolewa i kłuje przy szyjce

dziewczyny ściskam Was mocno, popołudniu nadrobię zaległości :-)

ale Ci fajnie, wpychacie sie w kolejke:-p:-p:-p:tak::tak::tak:
 
Jejuuu...dziewczyny... nie mam żadnych symptomów zbliżającego się porodu, a wręcz odwrotnie...zaczynam się czuć jak w pierwszym trymestrze (poza brzuszkiem oczywiście..). Jest mi tak niedobrze, że nie mogę wytrzymać...nie zatrucie, tylko takie typowe mdłości... w poniedziałek też takie miałam... i co dziwne...prawie 2kg przytyłam w 1 tydzień !! !! !!:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok: Normalnie szok !!!!!! chyba, że dużo wody krążyło w moim organiźmie rano, choć wątpię, bo biegałam w nocy sikać, a opuchnięć nie mam ....

Czarna - oj nie nie..to nie jest sen.... dobrze!! bo jesteśmy już przy końcówce... i nie chciałabyhm się obudzić i być....np. w 2 miesiącu ;-)
Madziu - ja tez myślałam, że czop raz wypadnie i tyle....
Ewela - no no no...piątek już tuż tuż... życzę Ci, żeby wszystko było w terminie
Dorotka - tym lenistwem to się nie przejmuj... nie zapominaj, że jesteś w połowie 9-go miesiąca !! i masz prawo trochę poleniuchować!!
 
Witam dziewczyny!
U mnie bez zmian :-( nadal dwupak. Wczoraj byłam na ktg w szpitalu, niestety nie wiem co wyszło, bo położne mi tylko wręczyły wydruk i finito. Dziś wybieram się prywatnie do mojej ginki. Normalnie przyjmuje 2x w tyg w mojej fabrycznej przychodni, ale jak już wcześniej pisałam w fabryce na piętrze przychodnianym remont, więc lekarze nie przyjmują. No i muszę się prywatnie wybrać. Mam nadzieję, ze mi powie co i jak i porządnie zbada.
Wczoraj mój M wziął wolne i pojechał ze mna do tego szpitala. Później sobie pochodzilismy - M stwierdził, ze powinnam wiecej się ruszać może to zmobilizuje Młodego ;-). I pojechaliśmy sobie do Janek, gdzie w Praktikerze kupiłam firanki (od prawie roku jestesmy w fazie urządzania naszego pierwszego własnego mieszkanka - duuuuzo jeszcze zostalo), a w Ikei 2 stoliczki w promocji po 50 zł. To z myslą o mojej mamie, która już wkrótce musi z nami zamieszkać, zeby jej sie wygodnie z łóżka siegało, ale to osobna i smutna opowiesc, która mnie wiele stresu w tej ciąży kosztowała.
:-(
No a po tych wszystkich eskapadach tak mnie brzuch wieczorem bolał, że myslałam, że to już to. Na wszelki wypadek ciepła kapiel, no i sie trochę rozeszło. Dziś mnie tez troche pobolewa, ale czekam na popołudniowe spotkanie z ginką.
 
reklama
Dorota - ja to się łóżeczka, które stoi przy moim łóżku, przytrzymuję jak chcę wstać :-) inaczej nie da rady. W nocy to nawet czesciej niz co 2 godz pobudka. Mam wrażenie, że budzę się przy każdej zmianie pozycji. No bo to boli po prostu :-( I praktycznie każdej nocy mam wliczoną przerwę ok. 2 godz w spaniu, najczęściej między 3 a 6 zdarzającą się... Ja to sobie tłumaczę tym, że organizm przygotowuje ię do nocnego wstawania do dziecka, żeby później szoku nie było i niechęci ;-)

Anna - jakbym mojego słyszała. Ostatnio miał posprzą tać w pokoju na razie kompowo-bibliotecznym, w przyszłości dziecięcym, w którym od tyg śpi (kwarantanna chorobowa) i syfi, czyli wszystko na wierzchu zostawia, skarpetki, gatki, inne ciuchy, żarcie i wszystko inne co uda mu się z kieszeni powyciągać. Ja już tam nawet nie chciałam wchodzić, zeby syfu nie widzieć, stąd rzadkość przesiadywania w sieci. Poza tym pokój jest zaprątkowany i staram się go odwiedzać tylko po dokładnym wywietrzeniu ;-). w każdym razie jego sprzątanie polegało na odkurzeniu i umyciu środka pokoju i finito. Biurko zawalone, na łózku leży wszystko, pod łóżkiem jeszcze więcej, łącznie z pieknymi kurzowymi kiciami. Ale posprzątane jest... No i niestety musiałam sie za to wziąść. Wiem, że to niewychowawcze, ale mam niżsaż odporność na syf niż mój M, co działa na moją szkodę

Gosia - mi czop odszedł 2 tyg temu, nawet z krwia, i co? NIC, zero reakcji ze strony Młodego :-(
Ewela - czop może odchodzić parę dni, to tak jak, przepraszam za porównanie, strupek - może sie oderwać cały od razu, a moze w kawałkach odpadać, mi odchodził 3 dni

Justyna - straszne to, co piszesz o ranach, miejmy nadzieję, że tym razem bedzie lepiej, podobno pekniecia lepiej sie goją, bo są zazwyczaj płytsze (tylko skóra) niż naciecie (skóra i mięśnie)

Czarna - ja wczoraj jak już myślałąm, że to już takiego doła załapałam. Byłam po prostu przerażona. Nawet może nie samym porodem, ale tym co bedzie później. totalna zmiana życia. Nawet powiedziałam M, ze ja juz nie chcę byc w ciąży, że to taka wielka odpowiedzialność, że sie nie nadaję itp, itd :baffled: Takie lęki pierworódki...

Ppatqa - w sierpniu przez 2 tyg też mnie rwa męczyła. Poczytałam, ze pomaga pozycja leżenia na podłodze, albo jakiejś twardej powierzchni, z nogami zgietymi pod kątem 90 stopni w kolanach (np. na krzesełku połozonymi). Mi to pomogło i jeszcze masażyki dolnej części kręgosłupa, na styku pleców i pośladków. dokładnie gdzie masować pokazała M położna na SR. No i odpoczynek.

Aniaaa - podobno mdłości to też objaw zbliżajacego się porodu ;-)
 
Do góry