mamaPaulinki
mama kochanego śmieszka
No cóż nad mową ciężko pracujemy ale efekty piorunujące, w ciągu tak naprawdę 2 tyg Paulinka odblokowała się na maxa, języczek jej chodzi i wydaje rózne dźwięki, myslę, że niedługo powie nam o co jej chodzi ;-) A ja tak się przyzwyczaiłam karmić szpatułką, że teraz do łyżki ciężko bedzie wrócić. Poza tym przez ząbkowanie Paulinka robi sobie mega stymulację wewnątrz buzi, i plastikowe rzeczy i gumowe i "szmaciane" jak ja to mówię, czyli zabawki, książeczki... Muszę jeszcze popracować nad chwytem pęsetowym, bo ciężko jej coś drobnego w w rączkę wziąć, bo całą garścią łapie
W poniedziałek wizyta u dr Łady, ciekawa jestem co powie ;-) znów każe nam na msze dawać za takie cuda :-) Pierwszy raz będę jechała spokojniejsza. Tylko opinia psychologiczno-logopedyczna nijak ma się teraz do rzeczywistości. 29.03 wystawiona, pisze że dziecko porozumiewa się mimiką i krzykiem a teraz woła rano z łóżka tata, a do tego sama próbuje się rozbierać ze śpiochów a wieczorem ściąga rączką rajstopki i spodenki, żeby ją przebrać do spania Ciągle daje nam buziaki...
No więc ostatnio jestem trochę bardziej optymistycznie nastawiona, żeby nie zapeszyć :-)
W poniedziałek wizyta u dr Łady, ciekawa jestem co powie ;-) znów każe nam na msze dawać za takie cuda :-) Pierwszy raz będę jechała spokojniejsza. Tylko opinia psychologiczno-logopedyczna nijak ma się teraz do rzeczywistości. 29.03 wystawiona, pisze że dziecko porozumiewa się mimiką i krzykiem a teraz woła rano z łóżka tata, a do tego sama próbuje się rozbierać ze śpiochów a wieczorem ściąga rączką rajstopki i spodenki, żeby ją przebrać do spania Ciągle daje nam buziaki...
No więc ostatnio jestem trochę bardziej optymistycznie nastawiona, żeby nie zapeszyć :-)