reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

pary Polsko-Zagraniczne

Domiska- nigdy nie przyjelam schronienia, poniewaz nie nalezalam do spolecznosci i nie mialam nauczyciela. Ten o ktorym pisalam to Lama Ole Nydahl. Mialam ta przyjemnosc rozmawiac z nim na jednym z jego przepieknych wykladow. Ciezko bylo mi znalezc w Polsce osrodek godny zaufania, wiele grup niestety podszywa sie pod buddystow.Swoja praktyke oparlam na medytacji (oczywiscie), studiowaniu literatury. Ale tak jak powiedzial Lama Ole- buddysta sie jest w srodku, bycie nim to podazanie ta droga, kierowanie sie z zyicu tymi zasadami, jakie budda po sobie zostawil. Zaprawde trudno jest praktykowac buddyzm w sensie takim jakim robia to tybetanczycy...tam cala kultura jest przychylna, zycie toczy sie w tym rytmie.

Domimo- widzisz, napisalas, ze to my wychowujemy swoje dzieci a nie reszta rodziny. No i wlasnie....u Ciebie Twoj maz wcale nie chce chrzcic dzieci bo sam nie jest katolikiem...ty nie jestes nim tez. Wiec sprawa jasna:-) U nas Aaron JEST katolikiem...a Synus to tez jego dziecko...on wie, ze nie bede starala sie wychowywac dziecka w wierze katolickiej. jedyne o co mnie prosi to o ten jeden dzien kiedy zgodze sie na chrzest. Skoro dla mnie on nic nie znaczy. a dla niego tak wiele to po prostu sprawie mu ta przyjemnosc... jak dlugo nie bede musiala przy tym spowiadac sie, czy brac komunii to chyba przezyje...
 
reklama
Domisiu ja juz pisalam wczesniej ze nie maja ..tzn dwoje mlodszych maja ..
Misiu ja bylam katoliczka ale niechce i nie prktykuje tej wiary ..moj maz tez chcial w pewnym momencie chrzcic dzieci ale ja mu powiedzialam ze dlaczego mamy ustepowac..ja nie mam slubu koscielnego wiec nawet komunii bym niemogla przyjac pod czas chrzcin bo jestesmy grzesznikami..a..lepiej zostawic ten temat..

u nas pada snieg w dzien bylo kol minus 4... w nocy ma byc gorzej a ja chce zeby bylo lato, albo chociaz cieplo..wiec chyba skorzystam z zaproszenia Domiska
 
hehe ale fajnie :D gdzie bylas na wykladzie Olego? :D ja sluchalam olego kilka razy np w kuchrach katowicach warszawie itd i nawet tutaj w Colorado Springs na bardzo prywatnym spotkniu, juz po smierci Hanny. Powiem Ci Ole bardzo popiera i bardzo zaleca praktyke, zawsze zaleca medytacje, poklony nyndro, Pola, szine i jidama, itd itd mozna by pisac :Dzaleca chociazby troche kazdego dnia ale mowi by jak najwiecej to robic bo bez tego niestety nie bedziemy w stanie osiagnac poziomu calkowitego poznania umyslu. Jesli chodzi chodzi o codzienne zycie to wrecz bardzo zaleca mantry czesto mowi o mantrze Diamentowego umyslu czy medytacje bardzo prosta i popularna jest przejrzystego swiatla. Bardzoooo Ole zaleca by jednak praktykowac codziennie :) no i wiadome jak wazne jest i pewnie slyszalas jak zalecal przyjecie schronienia i ofiarowania itd itd

oj ja bym mogla o buddyzmie pisac i pisac i pisac hihi ale to troche offtop;) Misia jak masz skolei jakies pytania to smialo pisz do mnie :) jeszcze spytam bo pisalas ze najbardziej pasuje ci buddyzm tybetanski..a jakas konkretna szkola?
 
Domiska- gdybym wybierala szkole do ktorej chcialabym przynalezec, wybralabym tradycje szkoly Karma Kagju. Zdecydowanie najbardziej mi odpowiada. Jednak zeby podazac sciezka jakiejkolwiek szkoly trzeba naprawde fizycznie do niej nalezec. Posiadanie mistrza jest warunkiem czynienia postepow i ja sobie z tego swietnie zdaje sprawe. Praktykowac moge na tyle, na ile pozwalaja mi warunki w jakich przebywam. A wiec- medytuje, powtarzam mantry, a takze maluje mandale. ktore bardzo mnie wyciszaja. Do tego dochodzi jak juz pisalam literatura. Bardzo chcialabym nalezec do szkoly i poglebiac swoja wiedze, a takze rozwijac swoja swiadomosc. Niestety tu gdzie mieszkam to wogole nigdy nie slyszalam, zeby ktos sie tym interesowal a juz napewno nie ma zadnych szkol...:-( Moznaby wiec uznac, ze zatrzymalam sie na poziomie samonauczania i praktykowania buzzyzmu w swoim codziennym zyciu.
A na wykladzie Olego bylam we Wroclawiu i bylo to jakies 5 lat temu:-)
 
czesc dziewczyny...zagladam czasem ale brak sil na pisanie...
widze ze temat buddyzmu sie pojawil...to bardzo ciekawe wiec pewnie tu jeszcze wroce poczytac ale juz musze jak zwykle leciec bo zawsze cos...
dzis z malym na zajecia baby-masazu a potem nauka szwedzkiego na kursiku.

jak u was tlusty czwartek???
u mnie kicha...nikt tego nie zna...
szwedzi to bardzo wyluzowany w sesie zliberalizowanej kultury wzgledem chrzescijanstwa narod...wiekszosc to protestanci i nie sadze aby komukolwiek w glowie post a co za tym idzie idea tlustego czwartku byla bliska ...

zadnej cukierni w poblizu nie mam a auto wlasnie nawalilo wiec obawiam sie ze nici z poczusiow.... nalesnikami z bananami i dzemem truskawkolym polechtalam sie na slodku i tyle powinno starczyc ...

swoja droga...wiecie...w szwecji jest taka tradycje ze w zasadzie w kazdy czwartek w wielu miejscach na lunch jadaja nalesniki...czyli jakby taka namiastka naszego tlustego czwartku

pozdrawiam
i mam nadzieje do rychlego napisania
ciao
 
to znowu ja...mam doslownie 5 minutek

u mnie pieknie...spadl snieg jest ok -5 wiec nie ma mowy o chlapie...powietrze takie fajnie czysciutkie lekko wilgotne:-)
jezioro nieopodal mojego domu zamarzniete na kosc...dzieciaki szaleja...lyzwy, narty biegowe, sanki,.... albo lowienie ryb z przerebla to raczej dla chlopakow i tatusiow;-)

nawiazujac do religii- ja jestem bezwyznaniowa z wyboru moich rodzicow... moi dziadkowie to katolicy praktykujacy moi rodzice niepraktykujacy... jako dziecko czulam sie z tym zle bo w szkole nie bylo to tolerowane przez inne dzieci szczegolnie jak weszla religia do podstawowek i stalam sie odmiencem...
zazdroscilam bardzo kolezankom pieknych sukni do pierwszej komuniii i byly mi zal ze rodzice nie sprawia mi tej radosci...dopiero teraz jako mlody dorosly zrozumialam ze tak naprawde ofiarowano mi wolnosc.... czuje sie bardzo otwarta i chetnie rozmawiam z wyznawcami roznych religii majac prawdziwa mozliwosc bycia obiektywnym:blink:

czytalam jakis czas temu ksiazke wspominanego Olego... bardzo mi zrobilo to dobrze...chetnie poczytam wiecej-- PROSZE ZAPROPONUJECIE COS CIEKAWEGO Z ZAKRESU BUDDYZMU DLA POCZATKUJACYCH... moze byc po angielsku lub polsku:tak:

teraz dosc dawno nie myslalam w ogole o sprawach religii wciagnieta w wir codziennosci...

no i prosze moj czas sie skonczyl bo musze leciec po mala do przedszkola...

do napisania
pa
 
reklama
Do góry