reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

pary Polsko-Zagraniczne

wiesz co ja Dominike (najstarsza ) to wychowywalam jeszcze w katolicyzmie i ochrzcilam ja ale tylko dlatego ze mama mi powiedziala ze lepiej ochrzcic bo niewiadomo bylo czy przezyje operacje wiec tak zrobilam... zreszta Dominos jest podwplywem duzym babci i ona chodzi od czasu do czasu do katolickiego kosciola , nie bardzo mi sie ta zazylosc w tej kwestii podoba bo Elete wiesz co o radio robi z ludzi,,,wiec niechce aby moja corka taka byla...ale tez maz zabiera ja do swojego kosciola..i mu mowie zeby uczyl ja jak sie cieszyc ze slowa Boga i jak sie modlic bo narazie to stoi sztywno i slucha..za to moje dzieci mlodsze ogladaja te wszystkie God channels itp i Small of the child...no moja mama jest obrazona ze nie ochrzcilam jeszcze dzieci w kosciele katolickim ale dla niej to nawet TVN czy inne stacje to stacje szatana...mozg wyprany ze hej...poztym ja nie bede nic na sile robic i wbrew sobie
 

Załączniki

  • 101_1711.jpg
    101_1711.jpg
    36,7 KB · Wyświetleń: 36
  • 101_1706.jpg
    101_1706.jpg
    22,9 KB · Wyświetleń: 32
  • 22222.jpg
    22222.jpg
    24 KB · Wyświetleń: 27
reklama
A u nas Aaron jest katolikiem, ale do kosciola nie chodzi. Ja od wielu juz lat jestem buddystka. Bije sie caly czas z myslami o ochrzczeniu dziecka....ale chyba dla spokoju calej rodziny - wszyscy katolicy, zrobie to. Na szczescie tu w Irlandii nikt nie bedzie wymagal ode mnie, jako matki spowiedzi, ani innych aktow wiary, bo tego nie bylabym w stanie zrobic.
 
domimo katolicyzm jest piekna religia tez ale hihi to o czym opowiadasz u Twojej mamy itd zapawa o jakas chor paranoje i niszczy prawdziwe znaczenie katolicyzmu.. :D ta religia ma tylko dobre przeslania wiec nie musisz byc negtywnie do niej nastawiona :))))

misia hihi powiem ci mnie buddyzm jest bardzo bliski od wielu lat hihi jezdzilam za nauczycielami, za seminariami, na spotkania nawet tutaj jak nauczyciele tu przyjezdzali :D ale nigdy nie przyjelam schronienia bo jednak mi czegos brakuje .. istnienia Boga.. nie zawsze tak bylo ale byly chwile gdy to wlasnie pomagalo :)
dlatego bardzo sie dziwie ze akurat BEDAC buddystka chcesz ochrzcic dziecko.. pierwszy rz sie hihi z czyms takim spotykam :))

btw powiedz mi ktory odlam buddyzmu wyznajesz ktora sciezke itd ? opowiadaj wszystko!
 
No wiec tak jak napisalam zmagam sie z tym chrzczeniem dziecka jeszcze na dlugo zanim wogole zaszlam w ciaze...
Gdyby to o mnie tylko chodzilo to bym tego nie robila bo oczywiscie nie uznaje tego sakramentu, ani zadnych innych. Przynaleznosc jednak do wiekszej grupy jaka jest rodzina i spoleczenstwo czasem wymaga od nas odlozenia na strone swoich osobistych przekonan. W koncu dziecko jest nie tylko moje ale takze i Aarona, dla ktorego chrzest jest absolutnie konieczny. To samo dotyczy mojej rodziny i jego. Ja jestem jedna jedyna, ktora ma opory. Rozmawialam kiedys na ten temat z jednym z nauczycieli na seminarium. To co powiedzial zdjelo ze mnie wiele wyrzutow sumienia. Powiedzial, ze buddysta moze chrzcic dzieci, ubierac choinke na swieta, obchodzic je itd itp. poniewaz buddyzm to przede wszystkim filozofia zycia. Jesli obchodzisz swieta jako cos wynikajacego z tradycji nie czcisz ich jako bozego swieta (tak jak ja to robie), to nie ma w tym nic zlego, bowiem co moze byc zlego w spedzaniu wspanialego czasu z rodzina w dobrej atmosferze? Nie wiem czy dobrze, to wytlumaczylam. Byc moze ktos sie oburzy, ze nie powinnam obchodzic swiat jesli nie wierze w Boga. To wlasnie bolalao mnie na poczatku. Nie chcialam rezygnowac ze swiat, bo po prostu je lubie. Cala moja rodzina je obchodzi. Tak zostalam wychowana. Dopiero gdy otrzymalam ta informacje od nauczyciela zrozumialam, ze Buzzyzm nie gryzie sie z zadna religia, bowiem jego samego trudno jest za nia uznac. Nie spelnia podstawowego zalozenia religii, a wiec wiary w istnienie Boga. Ty sam jestes dla siebie Bogiem. Ty i Twoa podswiadomosc kierujecie zyciem i swoim losem. To jest to, co w tym kocham i za co szanuje swoje wyznanie.
A sciezka jaka podazam to buddyzm tybetanski, tantryczny. Kocham ta sciezke za to, ze tyle w niej magii, wiary w symbole i ich sile. Pewnie dlatego najwazniejsze z nich nosze zawsze na sobie w formie ....tatuazy....beda mnie zawsze chronic. ;-)
 
O misia mowisz tybetanski a ktory to nauczyciel o korym pisalas? i czy przyjmowalas schronienie i jak praktykujesz buddyzm ?

ok lece do sklepu hihi bo goscie za poltorej godzinki beda :D
 
witajcie,,,,Misia na mnie tez naciskaja z chrztem dzieci ale ja niezamierzam robic niczego przeciwko sobie i tylko poto zeby zadowolic rodzine..ktos mi powiedzial kiedys ze to my sami wychowywujemy swoje dziei i my decydujemy w jakiej religii ..a co do katolicyzmu jest to dla mnie religia zbyt sztywna i nietolerancyjna..zero radosi z przyjmowania Boga..a jak chodze na service z mezem to ci ludzie tancza spiewja i wyrazaja siebie naprawde sluchajac co pastor mowi wydaje mi sie ze robia to z wielka radoscia!!!!ale to moja opinia...a co do mojej mamy Domiska to naprawde ma wyprany mozg przez to radio..i jest to ten pokazowy kaolicyzm bo z religia nic nie ma wspolnego ...ociera sie nawet o nienawisc / rasizm w stosunku do innych religii obcokrajowcow..wiele razy bylam swiadkiem jak wyzywala swiadkow jehowych...mi oni nie przeszkadzaja kazdy ma prawo do wyboru swojej religii i nie niemoze byc ona narzucona ...
a o byddyzme to napraawde niewiele wiem..
 
m_j co do usa.. ja tu mieszkam juz kilka dobrych lat i powiem ci wiaomo sa zli i dobrzy ludzie ale nie powiedzialabym ze jest wiecej tych obludnych (moze tez zalezy od stanu?) ja powiem ci rozwijam sie zawodowo, mam suuuper kolezanki amerykanki, ludzie sie tu szanuja.. no i wlasnie powiemci nigdy nie uslyszalam zadnej krytyki pod katem mnie czy mojej rodziny.. hihi chociaz wiadomo maz ameryk i corka tez hihih :D
powiem ci wiecej znam tu wiecej polakow i nikt nie chcialby sie spowrotem przeniesc do Pl bo wlasnie ludzie tu zyczliwsi, no i warunki zycia o niebo lepsze.. choc nadal pozostaje ta tesknota za rodzina i znajomymi buuuu:-(

Masz racje Domiska, człowiek człowiekowi nie jest równy, tak samo jak stan stanowi w USA...Ja żyłam w Wisconsin (typowo rolniczy stan) i takich odczuć doznałam tam, gdzie pracowałam, a było to w miejscowości Lomira firna QG drukarnia - pewnie najbardziej znana:-p
Ale będąc w Kansas City w odwiedzinach u kuzynki zamężnej z Amerykaninem, moje odczucia były zupełnie inne..Ludzie sympatyczni, otwarci, przyjaźnie do świata nastawieni, tolerancyjni i życzliwi...:-) Mówię o tych, których poznałam...a i otoczenie było zupełnie inne i ludzie inni także niż w Wisconsin...a w Chicago jeszcze inni;-)
 
domimo pewnie jak taka niechecia palasz do katolicyzmu to wcale sie nie dziwie ze nie chrzcisz dzieci i pewnie!!!! nie mozna chrzcic dziecka tylko po to by zadowolic rodzinke zgadzam sie z Toba :)

hihi co do stanow no to tak to jest co kraj.. a raczej co stan to obyczaj widac :D no jak to na calym swiecie wszedzie sie moga zdarzyc niesympatyczni ludzie :D najwzniejsze by na naszych drogach jednak bylo jaknajwiecej tych pozytywnych i cieplych osobek :D
 
dzieki za zrozumienie Domiska...niewielu by zrozumialo...ochrzcic to kiedys je ochrzcze ale w Nigerii i jak beda swiadome tego co to dla nich znaczy..

dziewczyny znowu zimnoo ...ja chce lato juz...
 
reklama
zapraszam do nas u nas no moze nie lato ale cieplutko i sloneczko pieknie swieci :D:D

domimo nie wiem czy moge spytac ale zawsze mozesz nie odpowiedziec.. twoja trojeczka ma jednego tatusia?
 
Do góry