reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

pary Polsko-Zagraniczne

jejku Blond naprawde do twojego porodu juz tak bliziutko :D ja sie wlansie dowiedzialam ze znajoma urodzila dziewczynke dzis rano :d ajjjj :D

jestes zniecierpliwiona? pamietam jak ja wyczekiwalam ojaaa :D nie moglam sie doczekac i w koncu zdecydowalam sie na wywolywanie porodu :} i nie zaluje :}

ty zaraz nam dawaj znac jak urodzisz! i rob zdjecia i wklejaj tu na forum ! :)))
 
reklama
Ja sie boje tego porodu wiec co chwile nastroj mi sie zmienia...raz juz chce a za chwile wogole nie chce rodzic:)ale po odstawieniu Fenoterolu skurczy brak- wczesniej byly a teraz jakos przestalo...no ale dzisiaj zauwazylam ze mi brzuch opadl troszke:)bo pepek zaznaczylam na scianie i od 2 miesiecy nic sie nie dzialo a teraz 2 cm nizej:)ale to juz sie schiza nazywa:)
a zdjecie oczywiscie wkleje i pewnie bede miala tak jak Ty pod suwaczkami:)tak wiec jesli nic sie nie bedzie dzialo to 30 wywolanie mam:)
 
Blond_20 no to czekając na zdjęcia i przy okazji mając nadzieję że jeszcze przeczytasz, bo przecież później limit czasu się zmniejszy :tak:...(własnie czytam książkę Tracy Hogg o języku niemowląt i w jej myśl komentując)- nie wiadomo czy Rafałek będzie "aniołkiem" czy innym typem niemowlaka...nie czytałam dużo- ale jej sposób opisywania i przykłady brzmią ciekawie..ale to inna bajka...
a wracając do becikowego to nie wiedziałam, że to aż taka stawka...
spróbuje się jakoś dowiedzieć, ale marne moje szanse jeśli dostąpne materiały są tylko po fińsku :no:, no i kwestia dotarcia tam-jak na razie lekarka mi odradza jakiekolwiek latanie, a podróż autobusem to 21h z Wawy, plus prom do 2h, plus dojazd do Wawy;)(bedę powtarzać test z glukozą- bo pierwszy wynik był powyżej normy :(
a poza tym czuję się dobrze- czasem tylko troche słabo (plus psychicznie nie najlepiej-to z wiadomych powodów) ale nadrabiam miną i chodzę nadal do pracy udowadniajac troche wszystkim wokół że dam radę (a z drugiej strony to mnie jakoś trzyma w lepszej formie: kontakt z ludźmi, głowa zajęta projektami- także nie mam za dużo czasu żeby użalać sie nad sobą- co niestety czasem lubie robić;)
a dziecko ma się dobrze i strasznie kopie (nawet lekarka to zauważyła- ja myślałam że to normalne..)

Blond_20 wracając do kwestii M- to musi byc jakiś sposób z tą kartą bo za dużo osób juz było złapanych przez policję kiedy sie komunikowali tylko w taki sposób... (przecież da się ustalić z jakiego odbiornka poszedł sygnał itd..)
a i postraszyć można nawet sfabrykowac jakies pismo że to niby od twojego adwokata czy cos w tym stylu (mam nadzieje że mnie fantazja nie ponosi;) a wiem że w żartach nawet takie rzeczy sie dobrze udają...a poza tym poproś jakiegoś mężczyznę żeby odebrał jak on będzie dzwonić- męski głos na pewno będzie niemiłą niespodzianką...:-D a jak nie to postawić na nieodzywanie się i na pewno się wszystko uda :-).

I śmieszny komentarz ten o Domiska :) z solarium..hi hi

(a swoją drogą w finlandii widziałam kobiety będące z afrykańczykami, które po prostu wyglądały jak białe afrykanki- z fryzurą, w tradycyjnym stroju...)
ciekawa jestem czy tak tez jest w Stanach?

Blond a to co piszesz o tym obniżeniu- to chyba tuż tuż..w każdym razie chyba niezły psotnik z tego Rafałka jak na razie :-D

czekamy na zdjęcia :-):tak:

p.s. do czego służy Fenoterol?
 
Ostatnia edycja:
Hihi tez czytam ta ksiazke:-Di tez bardzo mi sie podoba( poza jednym ze przez pierwsze 10 dni uzywac pieluch tetrowych zeby zobaczyc ile dziecko sika:baffled::rofl2:)
ja czytalam ze samolotem mozna latac do 34 tygodnia cizy podobno, bo pozniej niektore linie moga nawet odmowic zabrania ciezarnej.to w jakiejs madrej;-) gazecie dla mam:tak:
Fenoterol to lek podtrzymujacy.bo mialam skurcze od 6 miesiaca i faszerowali mnie roznymi swinstwami tak ze jeszcze miesiac temu bralam 16 tabletek dziennie!:szok:ale 3 tygodnie wszystko odstawilam i teraz cisza....juz sie ty nie przejmuje bo jakby nie wylo to nawet do wywolania zostal mi tydzien wiec malo czasu i tak.
w zeszlym tygodniu zrobilam wlasnie taka "akcje" z moim tel.tzn jak M dzwonil to dawalam bratu tel, on mowil do niego po polsku ze nie wie o co chodzi itp , ze pomylka, a M nie zna polskiego wiec malo zrozumial.ale brat nie mogl zaczac mowic po angielsku zeby sie nie wdac w jakas rozmowe. i tak 2 razy odebral.po czym M wyslal smsa- Asia dlaczego pozwalasz jakiemus kolesiowi na mnie krzyczec.cvzym sobie zasluzylem?
czyli nie skumal o co chodzilo.wiec napisalismy smsa znowu po polsku- kim jestes i skad masz moj numer:)czyli standart.no i na to on odpisal: look, my friend.i know...i w tym momencie sms sie urwal i nie wiem co mialo byc dalej bo reszta nie doszla bo mialam za malo miejsca w tel.pozniej jeszcze kilka razy dzwonil z innego nr, i raz w nocy.po kilku dniach znowu.teraz nie odzywa sie 5 dni.moze do niego dotarlo ze to nie moj tel....
a z tym pismem to nie jest glupi pomysl...bo on jest kompletnie niekumaty:tak:(ale sobie wybralam...) wiec pewnie balby sie ze to prawda , nawet jakby do konca nie uwierzyl, bo za bardzo mu zalezy na papierach.tylko na razie tego nie zrobie bo jest cisdza i nie chce wywolywac wilka z lasu..:-p
a z tym becikowym to nie masz tam w finlandii nikogo znajomego kto moglby pomoc w jezyku?moze dobrze by bylo zadzwonic do ambasady i sie dowiedziec...ale tak delikatnie...ze jestes z polski, i bedziesz rodzic w finlandii i boisz sie ze moze Ci przepasc polskie becikowe i czy mozesz liczyc na finskie:tak:powiedzieliby Ci co i jak na pewno.
 
Blond Śmiesznie że czytałyśmy/czytamy (ba ja jeszcze nie skończyłam) tą samą książkę..swoją drogą apropo tych pieluch to moja mama też coś podobnego wspominała...:)
Apropo latania samolotem to od 28 tygodnia trzeba mieć specjalne zaświadczenie (już podowiadywałam się w mojej linii) ale lekarka mówiła że jak mam miec jakieś kłopoty w stronę cukrzycy- to żebym raczej nie próbowała (ryzyko nadcisnienia itd)..wogóle to ostatnio jest jakoś lepiej i komunikacja się polepszyła .. a co do becikowego to wszystko zależy od statusu danej osoby- inną kwotę ma obywatel danego kraju a inną reszta...ale zobaczymy może po prostu będę dzielna i spóbuję tutaj (a tata dziecka mówi że będzie w tym czasie..)

wracając do innego wątku z M- to z odebraniem telefonu- dobre- ale chyba tak trzeba powtórzyć każdorazowo - żeby naprawdę zasymulować przejęcie numeru telefonu:tak:... a ten sms- jeśli był po polsku to ktoś mu musiał pomóc-brzmi za dobrze na obcokrajowca... jak z jego znajomymi- wiesz kto mu doradza?
ale podsumowywując-najlepsze wyjście to po prostu cisza :-)

i wogóle jak się teraz czujesz?
 
Ostatnia edycja:
ten sms nie byl po polsku.ja do niego napisalam po polsku to : kim jestes i skad masz moj numer wiadomo dlaczego.on nie zna polskiego, jakies tam pojedyncze slowa i czasami cos zrozumie piate przez dziesiate.a on mieszka z takim polsko afrykanskim mlodym malzenstwem.ona jest polka, i z tego co wiem to tez ma go dosyc i twierdzi ze zachowuje sie jak dzieciak, ale jest falszywa i jej nie lubie:)ale wiem ze jesli ja do niego np po polsku napisze to wiem ze to zrozumie bo pojdzie do niej i mu to przetlumaczy.
ale jak na razie to CISZA:)))
a u mnie....na dzisiaj mam termin chociaz moj suwaczek jeden i drugi pokazuje troszke inaczej...cos musialam pomieszac...no ale nic sie nie dzieje za bardzo...chociaz, dzisiaj Rafalek kopie mnie jak nigdy...moze to cos oznacza?...jutro jade znowu na KTG do szpitala wiec zdam relacje jak wroce:)tzn jesli wroce:p
 
Przede wszystkim dobrze, że jest cisza:tak:, bo w sumie teraz to jest to czego potrzebujesz/potrzebujecie najbardziej :)
ciekawe czy jeszcze napiszesz po dzisiejszym KTG...? trzymam kciuki za Was cały czas..:tak::-)
może rzeczywiście to kopanie coś oznacza...a jak myślisz- jaki "typ" dziecka byś chciała (według książki;)?
a z tym terminen to jest przeróżnie- moja szefowa miała termin na niedzielę - a jeszcze w poniedziałem po była w pracy! potem urodziła i po 3 tygodniach znowu była w pracy..:baffled::tak:
a co do tej kobiety o której pisałaś, to tak jak jest fałszywa to może działać na dwa fronty i każdemu mówić to co chce usłyszeć...a to małżeństwo ma dziecko?

dzisiaj jest taki okropnie pochmurny dzień i robię wszystko żeby opóźnic wyjście do pracy..ale trzeba..

także jeszcze raz:powodzenia na badaniu i czekam na wiadomość :-)
trzymajcie się ciepło Ty i Rafałek
 
No jednak dalej nie rodze:-D:tak:jestem po tym KTG i tym razem troszke wieksze skurczyki tzn 55% ale to dalej jest nic wiec mam czekac na akcje w domu:tak:wolalabym jednak zeby porod sm sie zaczal bo te wywolywane sa slyszalam bardziej bolesne tzn po oksy skurcze sa mozniejsze i troszke sie tego boje...ale co ja mam tu do gadania:tak:urodzic i tak musze:baffled::rofl2:
co do tego malzenstwa to to jakas patologia jak dla mnie od poczatku...ona ma 20 lat on wyglada na kolo 30 bo ile naprawde to niewiem bo M mi mowil ze oni miedzy soba o tym nie rozmawiaja...:nerd::sorry2:
oni nie maja dzieci bo jak ona to stwierdzila nie jest taka glupia zeby je miec:dry::-:)angry:masakra...wzieli slub w lutym w wiezieniu bo sasiedzi na niego zakapowai na policje, tzn zadzwonili ze kolo nich mieszkaja murzyni i pewnie nie maja dokumentow wiec go wzieli i jeszcze takiego jednego, M sie udalo bo mial...no i ona zeby go stamtad wyciagnac wziela z nim slub w tym wiezieniu...normalnie spelnienie marzen....a tak na cozien wygladaja jakby za bardzo sie nie lubili mimo ze sa ze soba 2 lata co dla nich to jest bardzo dlugo.
a typ dziecka?:-)oczywiscie aniolek:-palbo sredniaczek:tak:kto by nie chcial....boje sie ze to jego wysokie tetno oznacza ze bedzie takim poprzecniakiem, ze jak ma takie wysokie to ciagle nabuzowany bedzie:baffled:ale to juz moje glupie domysly...baba w ciazy sie nudzi i wymysla historie:-D
 
Ale chyba skurcze są i tak większe niż były? może Rafałek planuje tak krok po kroku.. i na pewno jakoś Cię zaskoczy :) :tak:
(ja chyba przez ta książkę mam zmienione myślenie i zawsze się zastanawiam nad dziećmi w tych kategoriach ;-))
..w każdym razie zawsze jak piszę to zastanawiam się czy jeszcze mi odpowiesz :-):tak:...

A ta ich historia, brzmi troche filmowo..(kino akcji w polskim wydaniu hi hi ;),
a co do wieku to prawda- też pytałam się kilkakrotnie o czyjś wiek i zawsze nie wiedział...także nie wiem czy to znowu jakaś różnica czy coś innego...

a masz już wszystko przygotowane dla Rafałka?
 
reklama
No sa juz wieksze ale nie czuje ich, a te co czuje to ich KTG nie pokazuje albo pokazuje jako male wiec nie kumam o co chodzi:tak:
z tym wiekiem to ja sie zastanawiam czasem ile tak naprawde moze miec lat M....bo to ze mi powiedzial ze tyle co ja to niewiele bo zadnych jego dokumentow nie sprawdzalam...
a wogole wyobrazcie sobie ze napisal dzisiaj ze ma nadzieje ze dotrwalam do konca ciazy i zyczy mi bezpiecznego porodu i pozdrawia moja rodzine:baffled::crazy:bardzo ciekawe...najbardziej sie jednak ciesze ze nie napisal nic takiego ze chce mi zabrac dziecko albo ze i tak za niego wyjde....tylko wiem ze jednak nie polknal haczyka z tym ze to nie moj numer.no ale nie jest zle jak narazie.
ja po tej ksiazce tez myslenie zmieniam troszke.i troche sie boje bo tk wierze tej kobiecie zebym sie pozniej rekami i nogami nie zapierala ze ona ma racje....bo teraz jak mi mowi ktos cos co nie jest po jej mysli to od razu sie buntuje ze nie ma racji ze tylko ta cala Tracy ma racje....musze troche dystansu nabrac...ale to co ona pisze wydaje sie takie normalne dla mnie i logiczne ze ja naprawde chce jej wierzyc ze to tak powinno byc:zawstydzona/y:
a ja mam przygotowane wszystko dla Rafalka:-)nawet zapas 1000 Pampersow:-Dno nie mam tylko karuzeli....ale nie moge sie zdecydowac na zadna narazie i nie kupilam do tej pory.
a Ty juz znasz plec?i masz jakies zakupki zrobione?ja wiekszosc ciuszkow dla Rafalka mam bialych, bezowych albo zoltych zeby sie ladnie kolorystycznie komponowal:-p:-D:-D:-Dtroszke jest niebieskich..ale kupilam wiecej takich uniwersalnych z myusla o tym(naiwna troche) ze moze jesli bede miala jeszcze kiedys dziecko-narazie nie mam z kim i jeszcze tego nie urodzilam:-p...no ale jesli bede miala to takie uniwersalne kolory beda chyba lepsze...bo w marzeniach mam jeszcze przed oczami to ze kiedys moze bede miala normalna rodzine...meza...pomarzyc mozna.jakby nie to to juz bym sie zalamala.
 
Do góry