reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

pary Polsko-Zagraniczne

reklama
hej wam wszystkim
ja juz od siedmiu lat jestem we francji i od urodeenia mojej coreczki bylam sama az wkoncu kogos poznalam sensownego:-D ale z bardzo daleka,wiec sie spakowalam i juz od roku zyjemy we czworke bo on tez ma coreczke spokojnie na wyspie REUNION na oceanie indyjskim . pozdrawiam was wszystkie z raju:-)
 
Witam.
Nie jestem mamą, ale mój ukochany jest Turkiem. Sprawa ma wiele dobrych i złych stron. Dobre jest przede wszystkim to, że on ma stały pobyt w Holandii. Problem polega na jego rodzinie, która go na siłę uszczęśliwia.Ale po kolei.

Poznaliśmy się w lutym 2006 w Rotterdamie, gdzie byłam na wymianie. Do lipca byliśmy nierozłączni. Później "musiałam" jechać do Irlandii, a po wakacjach wróciłam na studia. Wtedy miałam już tylko rok do końca. I po licencjacie miałam do niego wrócić. Jednak jeszcze w listopadzie 2006 pojechałam do niego i rozstaliśmy się. Wtedy też ustaliliśmy, że będziemy utrzymywać kontakt. Następne wakacje spędziłam na Isle of Man. Tam też znów zaczęliśmy rozmawiać na mesengerze o powrocie do siebie, ale byłam już przyjęta na studia uzupełniające. Postanowiliśmy więc, że poczekamy na siebie aż skończę studia i po nich już nic nas nie rozdzieli. Cały czas mieliśmy kontakt, powtarzał że mnie kocha, tęskni i że nie może się doczekać aż wrócę. Miesiąc temu zawalił mi się świat. Okazało się, że matka wyswatała go ponownie (bo kiedyś już był żonaty) z Turczynką. Nigdy się w sumie nie widzieli, znają się tylko z internetowych rozmów. W przyszłym miesiąc ma być ślub. Powiedział, że jej nie kocha ale rodzina naciska...

CO MAM ZROBIĆ????

Myślę, żeby do niego jak najszybciej jechać. Tylko boję się przegranej, że on się nie stawi rodzinie. Szkoda mi tej dziewczyny, ale ja mam do niego większe prawa...
Eh...ta kultura jest zupełnie inna od naszej...

Jeśli któraś z was mogłaby mi pomóc, doradzić co zrobić. Czy zostawić to tak jak jest i dać mu odejść czy zawalczyć?

ZAGUBIONA
 
Ze tez ja ten watek tak pozno znalazlam!:) witam wszystkie panie i panienki ja rowniez mam meza z importu mianowicie z tunezji, a mieszkamy w londynie(niestety) i mamy 3 miesiaczna coreczke. Zagubiona- trudno cos radzic, moja historia jest jeszcze bardziej zagmatwana, ale gdybym mogla cofnac czas w zyciu bym za niego nie wyszla- choc coreczke ta sama chce;) ciezko wygrac z arabska kultura:(
 
Ja przepraszam,że się tak wtrącam,ale pracowałam bardzo długo z turkami i wiem jedno (to się tyczy zagubionej)Uwierz mi mam przyjaciela turka.Sakin jest z polską dziewczyną.Poznali się u mnie w pracy.Są ze sobą już ponad trzy lata i on jakoś nie musi wybierać między nią a jakąś turczynką.Wiadomo na początku mieli wiele spięć, tych poważnych jak i takich błahych jak nie jedzenie wieprzowiny :laugh2:;-)Wiadomo,że to różnica kultury itp. ale potrafią i są szczęśliwi.
Jak zaczełam z nim pracować na początku próbował mną żądzić,ustawiac w pracy itp.ale pokazałam mu,że nie ze mną te numery i teraz ma szacunek do mnie jak i do innych kobiet.
Niewiem,może to tez zależy z jakiego regionu pochodzi.Sakin pochodzi z Kusadasi a tam to już prawie europa i może jego rodzice są bardziej tolerancyjni,Poznali przyszłą synową i jest im ze sobą dobrze.
Powodzenia.
Niewiem,niestety uważam,że jezeli chłopak nie może się poświęcic dla Ciebie to nie będzie dobrym mężem i tyczy się to każdej kultury :tak::tak:
 
czesc :D

wlasnie znalazlam ten watek wiec moze i ja sie podlacze :D:D

mam na imie Dominika,jestem Polka a maz ciemnoskorym Amerykaninem, poznalismy sie w stanach jestesmy od kilku lat malzenstwem i mamy mala coreczke :D wszystko jest fajnie a mala uczy sie mowic w obydwu jezykach :))

zagubiona.. wiec coz mi tu powiedziec.. jak naprawde Cie kocha nie zdecyduje sie na malzenstwo z inna.. chocby mialby wyjechac czy cokolwiek.. szczegolnie ze nie jest juz dzieckiem.. jest pelnoletni prawda? nie on pierwszy i ie ostatni.. wiec wybor on podejmie.. jesli naprawde mu na Tobie zalezy ..

zgadnij jejku.. twoj post faktycznie nie jest zbyt optymistyczny ..mam nadzieje ze jakos jednak dajesz rade:/
 
Witam. ja jestem Asia . mam 23 lata i czekam z niecierpliwoscia na mojego synka:tak:jego tatus:wściekła/y: pochodzi ze Sierra Leone i nie jestesmy razem wlasnie z powodow roznic kulturowych. po prostu nie moglismy sie dogadac, klotnie non stop, wyzwiska i rozne takie:baffled:wiec sie rozstalismy. Rafalek jest wpadka bo znalismy sie naprawde krotko:zawstydzona/y:ale mimo to nie moge juz sie doczekac az sie urodzi:tak:
Zgadnij wspolczuje Ci ze nie jestes z nim szczesliwa. mnie ten "moj" chcial do slubu zmusic bo chcial miec polskie dokumenty ale na szczescie sie nie dalam i mam nadzieje ze jeszcze kiedys bede szczesliwa z kims innym...choc boje sie ze w Polsce nikt nie bedzie chcial sie zwiazac z samotna matka z mulatkiem:-(
 
blond20- czesc i witaj :)) jak tam ciaza uplywa? piekny to okres co? :)))
eh przykro mi ze tak u ciebie sie ulozylo.. eh faktycznie nieciekawie:/ jeszcze chcial z toba slub po papiery :(
powiedz jak teraz sie tobie uklada? mieszkasz w Polsce?jak rodzice Twoi i rodzina ? mam nadzieje ze Cie wspieraja i pomagaja co? znali tego Twojego ? W ogole poznaliscie sie w Polsce? powiem Ci ja slyszalam ze niektorzy ludzie z Afryki maja zupelie patrzenie na zwiazek itd.. moze to przez to?
koniecznie pisz duzo co u Ciebie!:)
 
reklama
a wic to bylo tak...:tak:poznalismy sie w autobusie jak jechalam na uczelnie. zaczal do mnie mowic, ja jakos niewiele go rozumialam bo moj angielski jest taki sobie a jego jakis taki inny:sorry2:w tym czasie bylam zareczona z moim narzeczonym, ale wymienilismy sie tel bo mieszkalismy kolo siebie. spotkalismy sie pozniej kilka razy w trojke co zakonczylo sie impreza na ktorej glupia ja zostawilam mojego narzeczonego dla tego idioty:-:)-:)-(niedlugi czas pozniej bylam w ciazy....i zaczely sie klotnie. o wszystko doslownie.masakra....klotnie typy przedszkolnego-ty jestes glupi, nie to ty jestes glupia w tym stylu...po prostu zalosne to bylo.jak mu powiedzialam ze jestem w ciazy to on do mnie z usmiechem na twarzy- no to teraz wezmiemy slub.a ja do niego ze mowy nie ma, ze go nie kocham i niech zapomni. a on wtedy oczy jak pieciozlotowki ze jak to, ze przeciez jak dziewczyna w Polsce zajdzie w ciaze to sie slub bierze:laugh2:no myslalam ze mu leb urwe za to. co za glupi tekst....wiec zaczely sie schody.bo zobaczyl ze latwo nie bedie. po miesiacu go zostawilam na 3 miesiace po czy mdalam mu w lipcu kolejna szanse bo moze tym razem wyjdzie a fajnie jakby Rafal mial tate. to nic ze go nie kocham ale przeciez sama chcialam...miesiac bylo ok, ale pozniej znowu walka zaczela sie o slub. powiedzial ze ja zobacze ze i tak za niego wyjde w koncu:szok:a jak nie ja to jakas inna bo on musi miec papiery bo chce pracowac.to mu powiedzialam ze moge mu sprobowac pomoc zalatwic karte pobytu ze wzgl na dziecko i wtedy bedzie mogl pracowac. a on ze on woli :laugh2::laugh2:obywatelsto....ch... glupi....:laugh2::laugh2::laugh2:wiec jak mu powiedzialam ze nic z tego to zniknal na miesiac, poczym zadzwonil i powiedzial ze miesiac go nie bylo bo on mi dal czas zebym sie USPOKOILA:laugh2:bo przeciez sie klocilismy to trzeba mi dac czas...rozumiecie?miesiac:tak::tak::tak:wiec mu powiedzialam z zalatwilam sobie dziekanke i przeprowadzam sie do mamy bo sama sobie nie dam rady w Warszawie bo na niego nie mam co liczyc, zreszta zmarnowal szanse wiec niech sie w d... ugryzie.w szoku byl. ze przeciez ja nie moge, po chwili ze mi powodzenia zyczy i mam sie dobrze dzieckiem opiekowac, kilka minut pozniej napisal ze mnie nienawidzi i ze bedzie Boga prosil o wybaczenia ze mnie poznal:tak:i ze mama go w Afryce ostrzegala ze w Europie to sa takie glupie dziewczyny:tak:to trzeba bylo sie mamy posluchac:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:a po paru dniach napisal ze teskni:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:juz myslalam ze bede misc z nim spokoj a ten znowu. ze on mi dziecko ukradnie, ze mam sie leczyc, ze mnie nienawidzi ale i tak bedzie do mnie pisal...wiec ja do niego ze to on ma chyba jakies problemy bo jego zachowanie nie jest dla mnie normalne:baffled:i ze sjkoro wie ze go nienawidze i on mnie tez to dlaczego mowi ze bedzie do mnie pisac ze teskni:wściekła/y:przeciez TO jest chore:sorry2:koniec swiata z nim....teraz mam tydzien spokoju i w niedziele przeprowadzam sie do mamy:tak:
rodzina tzn. mama(tata nie zyje) bardzo mi pomaga. na glowie staje zeby mi dobrze bylo, ale ze mieszka 500 km ode mnie to sie do niej przeprowadzam na czas dziekanki.a w ciazy czuje sie tak sobie. tzn do konca 2 trymestru bylo ok, ale teraz nie dosc ze psyhicznie mi ciezko to fizycznie tez nie bardzo. przytylam 20 kg wiec mam problemy nawet ze zrobieniem glupich zakupow a niestety nie barzdo ma mi tu kto pomoc.psyhicznie nie za ciekawie bo po prostu smutno mi ze przez ten okres musze sama przechodzic. i ciesze sie tylko ze istnieje to forum bo wiem ze kogos to jeszcze interesuje oprocz mojej mamy oczywiscie ze w ciazy jestem.jakos tak dziwnie to samemu przezywac:-(
Domiska masz piekna coreczke.ciekawa jestem jaki kolorek bedzie mial Rafal bo "tata" :wściekła/y: bardzo ciemny jest.
 
Do góry