czesc kolezanki drogie
widze , ze sie kobietki rozpisaly ...to dobrze jest co poczytac
m_ktosia - rodzisz w malezji i mowisz , ze masz dobra opieke i to najwazniejsze , ja rodzilam w PL i bylo super , porod rodzinny niestety bez znieczulenia bo mala za szybko chciala wyjsc , G. byl caly czas ze mna spisywal sie bardzo dzielnie
nasza mala ma 2 obywatelstwa , zadnych problemow z papierami nie mielismy , nasze 2 dziecko ( planujemy za dwa lata ) urodzi sie juz na obczyznie i tez che zeby mialo obywatelstwo polskie jak i francuskie i mysle , ze problemu nie bedzie ....ambasada jest w Lionie
co do mieszkania to sprawdzaj meza bo my jak sie przeprowadzalismy ( Zuzu miala wtedy 2 miesiace ) to g. sam chcail isc zobaczyc , a ja w tym czasie mialam zostac z tesiowa
ale na szczescie pojechalismy razem tydzien spedzilismy z mala w hotelu i dobrze bo wybral by cos makabrystycznie nie dla nas i nie w moim guscie
na szczescie teraz dzieki interwencji mojej mamy fajne mieszkanko
co do koszmaru przeprowadzki to wiem cos o tym , u nas do bardzo slono kosztowalo przewoz i przechowanie mebli ...szarpnelo nas po kieszeni
Oles pustynia mowisz ...ja tez sie tak czulam przez pierwsze 4 miechy , a teraz jest coraz lepiej ...kurs francuskiego raz w tygodniu, fitnes z niemowleciem raz w tygodniu , od marca zaczynamy nauke w bebe nager , nauka plywania dla niemowlat ...i poznalam tatusia jean - vincent na wychowaczym i chodzimy z nim i z jego synkiem Jeremim na spacery jezeli tylko pogoda dopisuje ....mam nadzieje, ze sie zaprzyjaznimy ....w przyszlym tygodniu on z zona SYLVIE
przychodza do nas na obiad i mam nadzieje, ze bedzie milo .....wiec sie powoli uklada
pozatym juz kupilismy bilety do PL i nie moge sie doczekac wizyty
anusiakanusia- zuzia jest sliczna i taka zniej kruszynka i ogromnie gratulujemy postepow w chodzeniu ...u nas narazie nuaka siadania