czesc dziewczyny, wydze ze nazbieraly mi sie zaleglosci,
najpierw bedzie o slubach
ja mam jak narazie tylko formalke, wiec ze swojej strony o urzedzie moge, bardzo to latwe, idziemy do urzedu, wypelniamydruk w ktorym nasze dane, adres i numer personalny i dane partnera i skladamy podpisy ze chcemy sie hajtnac, za jakis tydzien dostajemy potwierdzenie do domu ze nie ma problemu (sprawdzaja czy zadna ze stron nie sciemnia nie ma innego tajnego slubu, takie tam). i potem z tym papierkiem do biura gdzie ustala sie termin, ktory moze byc juz za dwa tygodnie, i teraz opcje mamy takie: moze byc w urzedowej sali slubow albo gdziekolwiek chcemy zeby urzednik przyjechal, np do naszego ogrodka :-) , moze byc po szwedzku, moze po angielsku lub z tlumaczem, moze byc wersja normalna badz skrocona, moze byc ze swiadkami lub bez i moze byc bez obraczek. i potem jak juz stoimi przed tym urzedasem i powiedzielismy sobie TAK to pan nam daje koperte w ktorej jest nasz akt slubu. wiec zadnych wiecej podpisow nic nie trzeba skladac bo te podania co sie zlozylo na samym poczatku to wlasnie jest nasze potwierdzenie checi zawarcia zwiazku malzenskiego hej
ale bylam tez na ceremonii w kosciele u kogos,
Bylo to w kosciele protestanckim (czyli wiekszosciowe wyznanie szwedow), mialam wrazenie duzo bardziej liberalnym od katolickiego, uroczy maly kosciolek nad jeziorem na zadupiu. Podobalo mi sie ze ksiedzem byla kobieta, nie bylo mszy, ceremonia zaczela sie od czytania z biblii, spiewania, potem weszla para mloda, w 5 minut powiedzieli sobie TAK nie powtarzajac za ksiedzem (ksiedza) tekstu a jedynie potwierdzajac swoja wzajemna zgode I wreczajac sobie na znak milosci I wiernosci obraczki. Nie bylo przyjmowania komuni. Jedna
pani pieknie zaspiewala a'capella jakis kawalek psalmu, reszta jak u nas (para zamiast marsza weselnego przy wychodzeniu miala w tle muzyka z gwiezdnych wojen) czyli sypanie ryzem (pieniedzmi nie sypia, nie daja sobie prezentow kopert ani prezentow wogole w ten dzien ale wczesniej na imprezie przedweselnej na ktora nie poszlismy, nie ma tez zwyczaju wreczania kwiatow, poprostu sklada sie zyczenia mlodej parze). Ceremonia podobala mi sie ze wzgledu na skrocony charakter I skupieniu uwagi na
mlodych a nie na religijnych obrzedach zwroconych ku podziece Bogu.
na weselu nie bylam to nie opowiem