reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pary Polsko-Zagraniczne

reklama
oles zdaje sobie sprawe ze pojawienie sie malenstwa moze przysporzyc sporo trudnosci,
wiem i mowie to szczerze i uwazam ze to calkiem normalne, ze bede faworyzowala moje wlasnorecznie urodzone, ale obiecuje sobie, ze bede z tym walczyc
bede sie starala byc sprawiedliwa
trudno mi wyrokowac teraz, zobaczymy co czas pokaze, w razie czego bede sie wyzalac:-(
to chyba dobrze ze pierwsze miesiace jeszcze mieszkamy osobno od pasierbow bo to ten czas gdy mala bede miala przy cycu na okragl i dzieci na pewno by od razu poczuly sie troche dziwnie, zobaczymy jak bedzie jesli nas odwiedza, napewno najpierw zachlysna sie nowoscia, beda podjarane siostrzyczka,...

a do szwecyjki wybieramy sie w pazdzierniuku, dziecina bedzie miala wtedy jakies pol roku, probujemy teraz sobie to wszystko jakos poplanowac

a jak u ciebie, bo sie troszke pogubilam, kiedy sie przeprowadzacie do Polski? jak z pustynia spoleczna, poprawia sie cos, trafilas na jakies nowe twarze?
ja odwiedzilam sasiadke w celach zapoznawczych i odkrylam ze ona calymi dniami oglada te, opery mydlane w tiviku rozwiazujac przy tym sudoku ewentualnie jedzie w odwiedziny to matki, coz, kazdy ma tam swoje zainteresowania nie ale wiesz.... ani o sudoku ani o malezyjskich serialach dlugo nie pogadamy wiec u mnie tez pustynia narazie :baffled:

ps. dzieki oles i blondi za komplimenty, szkoda ze nie widzialyscie mnie rano w papilotach:laugh2: z resztkami niestartego makijazu z dnia poprzedniego i podkrazownymi slepiami od naduzywania komputera:-D

amok jesli okaze sie nadopiekuncza, przewrazliwiona matka, to prosze przypomnij mi ze sobie obiecalam ze moje dziecko ma byc od razu tak ze zdrowego rozsadku jak dziecko nr3 (dla dobra wszystkich)

jak wasze stosunki polsko-zagraniczne, sa jakies wojny? niezrozumienie kulturowe, no nie mowcie, ze tak idealnie bo sie zalamie
 
m-ktosiu do Polski jak wszystko dobrze pojdzie wyjezdzamy pod koniec wrzesnia- mam nadzieje ze Ada bedzie swietowac swoje pierwsze urodziny juz w Krakowie (lub Czestochowie). Bardzo bym chciala wrocic ale z drugiej strony nie wyobrazam sobie calego procesu przewozenia tych wszystkich klamotow- zapomnialam wspomniec ze nienawidze przeprowadzek. Bedzie to naprawde calkowita zmiama (mam nadzieje ze maluszek szybko sie przyzwyczaii) Bede na bierzaco zdawac relacje z postepow;-)
Co do pustyni to z kazdym dniem jest coraz wieksza- tu kazdy zyje dla siebie i ma generalnie w dupie druga osobe- czasami dla zachowania rownowagi i nie dziczenia spotykaja sie, ale bez jakichs glebszych relacji. My to wogole jestesmy dziwakami bo ja 27 lat, moj maz 26 a juz jakies dziecko, pieluchy itp. A tu przed 30-stka nikt nie mysli o wyprowadzce od mamusi- HORROR:szok:
Jestem tu sama jak palec (bo tesciowie tez maja nas w nosie i jak im sie przypomni to wpadaja na kawe raz w tygodniu a czasami raz na dwa)- ostatnio Ada jak ich zobaczyla to sie rozplakala a oni mieszkaja 10 km od nas. Nawet na spacer nie mam z kim isc i jak ten osiol kraze po tych samych uliczkach i gadam do wozka:zawstydzona/y:
Dzieki Bogu, ze moi czesto wpadaja- wlasnie w niedziele pojechali ale juz w sobote przyjezdza do mnie moja siostra i najlepsza przyjaciolka:-D
, wiec troche zazyje spolecznosci i podniose troche poziom moich konwersacji- bo teraz tylko maluszek jest moim jedynym sluchaczem;-)

WOJNY POLSKO-ZAGRANICZNE niestety w tej kwestii nie mam zbyt wiele do powiedzenia, bo moj maz jest naprawde cudowny i wie jak ze mna sobie poradzic (ja jestem najwiekszym nerwusem na tej planecie) i kiedy ja wrzeszcze lub sie nie odzywam to on sie smieje i rozsmiesza rowniez mnie, a ze nie klocilismy sie jeszcze o zadna istotna kwestie to ja sie lamie i zaczynam sie chichrac razem z nim;-)
Ale mimo tego, ze to Wlochy i ze niby kraj europejski;-) to roznice kulturowe i inna mentalnosc widac na kilometr- jest to temat rzeka i jesli bedziecie chcialy to mozemy o tym pogadac, ale nie teraz bo moja mala juz chyba mysli, ze o niej zapomnialam i jeszcze trzeba jakis obiad przygotowac;-)
m_ktosiu to co u Ciebie jakis zgrzyty na lini polsko-szwedzkiej?
 
u nas pare problemikow bylo k, ale jak sie okazalo po rozmowie z kolezankami z polski to w polsce rodziny z jednego kraju mialy wiecej problemow jak ja , dlatego nie moge narzekac
 
Czesc dziewczynki,

chcialysmy sie pochwalic, ze Zuzilka zaczela sama chodzic!!! Moze w koncu skonczy sie moja meczaca rola stabilizatora:)))

Pozdrawiamy WAs kochane!!! Trzymajcie sie dzielnie na swoich obczyznach- ja az nazbyt dobrze znam to uczucie osamotnienia kulturowego- doswiadczylam tego w Turcji- choc i tam mialam fantastycznych przyjaciol:)

pS- Erik wraca dzis z Norwegii, po prawie miesiecznej nieobecnosci- jutro dzien z nim:), juz nie moge sie doczekac!!!! Ale faktem jest ze o parakoksie, kiedy jest tam to mamy najwiecej czasu na pogaduchy- online oczywiscie:)
 
anusiakanusia GRATULACJE za Zuzy zuch dziewczyna!!!!!!!!!!!!!! Teraz dopiero to bedziesz miala- bedziesz musiala miec oczy dookola glowy;-) Ale musi byc super widziec jak maluch robi postepy- ja juz widze ile radosci daje taki babel.

Co do Twojego Norwega to zycze milego dnia i czerp jak najwiecej:-), moze wreszcie to bedzie ten wlasciwy- trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!! Wiem, ze bedzie dobrze!!!

ja juz z niecierpliwoscia czekam na przyjazd mojej siosrtuni i przyjaciolki, wreszcie ta pustynia sie zaludni:-D
 
czesc dziewczynki!!!
caluski dla zdolnej Zuzki co sie tak pieknie na zdjeciu usmiecha!
anusiakanusia jak to mowia CHWYTAJ DZIEN !!!

a u mnie pustynia, wojny polsko-szwedzkie zazegnane wszak husbendos wyjechal odwiedzic dzieci w szwecyjce i sama zostalam :-( na dwa tygodnie, wiec jak wiadomo teraz to tylko tesknota, telefony, byle juz byl spowrotem. w takiej sytuacji zawsze sie doceniamy i zapominamy o wszelkich wasniach, mysle ze taka rozlaka tymczasowa dobrze robi, byle nie za czesto:tak:
 
m_ktosiu bidusiu Ty. Tak sama jak palec w tak dalekim kraju
:no:, a jeszcze z szalona fasola w brzuszku. a jest tam chociaz ktos, na kogo mozesz liczyc jakby sie cos dzialo? (odpukac) Mam nadzieje ze te 2 tygodnie zleca Ci jak z bicza trzasnal. Jak cos to pisz!!!!!!!!!!
ROZLAKA to czasami naprawde dobra rzecz, wiem to z wlasnego doswiadczenia, bo jak czasami jade do moich zostawiajac maza, to pozniej jestesmy jak dwa golabki;-) i nie ma mowy o jakis sporach:happy:. to tez jest zaleta posiadania mezusia obcokrajowca:-D
Trzymaj sie cieplutko, "bo trzeba byc twardym a nie mientkim":-p
 
dziekuje oles dobra duszyczko

u mnie kochane dosc samotniczo, czasem jakas kawka ze znajoma z pietra albo kursu francuskiego coby ne umrzec z nudow, zawsze to se czlowiek o tych podrozach moze pogadac, akurat mieszkam w takiej dzielnicy zagraniczniakow, takze jest pelno par mieszanych narodowosciowo, kazdy z kads kiedys gdzies po roznych perypetiach przyjechal, tylko ta kultura... te konwenanse, te usmiechy, te miejscowe zwyczaje, nie potrafie sie przekonac i na sto procent nie zostaniemy tu dluzej, nie przedluzymy kontraktu na kolejny rok...

a jakby sie u mnie cos dzialo to szpital mam 5 minut:tak: i w takich momentach zazwyczaj poznaje kogos fajnego kto okazuje sie niezwykle przyjazny

a teraz mam innego stresa, mezu dzwonil wlasnie bo domy oglada co by zainwestowac i zeby juz na nas czekal jak przyjedziemy po wakacjach, i mnie to tak wnerwia ze nie moge tam byc z nim zeby zadecydowac w ktorym chce mieszkac, takie to bez sensu ze musze mu zaufac, a facet ma kompletnie inne podejscie od baby, boje sie ze jak zle wybierze to bede potem nieszczesliwa... zaraz napisze mu list ze wskazowkami zeby nie popelnil glupiego bledu...mam zle przeczucia, a moze poprostu zal mi dupe zciska ze za moimi plecami to sie rozgrywa:dry: a wszystko przez to, ze to mieszkanie w ktorym teraz mieszkamy tez on wybieral i kompletnie mi sie niepodoba...
 
reklama
zuziu gratulujemy chodzenia

emilka tez juz zaczyna pierwsze kroki juz sie pojawiaja

m ktosia wyslij szybko wskazowki , bo naprawde bedzie niezly numer jak on sam wybierze

cos o tym wiem

ja teraz tez samotna na dwa miesiace maz wyjechal do szwajcarii ndo pracy buuuuuuu jak ja nie lubie byc sama
co prawda sa dzieci , ale mezusia nie ma
 
Do góry