czerwona oliwka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Maj 2013
- Postów
- 256
hej dziewczyny
ja szczerze to zrobilam sobie toche taką przerwę świąteczno- noworoczną od for. Dzień w dzień od blisko roku śledzę fora - najpierw o inseminacji a teraz o ivf więc potrzebowałam pauzy, ale już wracam. Zwłaszcza, że za kilka dni zaczynam kłucie gonapeptylem od nowa. Któraś się przyłączy ??
Trochę Was przybyło - chyba muszę jakieś notatki robić - ale to bardzo dobrze. Dziewczyny, którym się nie udało- bardzo mi przykro, przerabiałam porażki po inseminacjach, ale to pewnie ułamek tego co czujecie. ( z doświadczenie powiem, że najlepiej ryczy się pod prysznicem ).
po przeczytaniu Waszych postów obiecałam sobie, że zapytam lekarza jak będę po punkcji o postępowanie po ew negatywnej becie i zastanawiam się czy uda mi się zapamieętać ??
anikola ja nie planowałam iść do spowiedzi przed świętami, bo choć nie czuję wyrzutów sumienia to dla naszego kościoła jest to grzech.
Ale okazało się, że bedę matką chrzestną i chciałam dla małej w pełni uczestniczyć w sakramęcie chrztu. Miałam nadzieję, że być może istnieje jakaś furtka, dyspensa czy jak to nazwać, abym mogła choć podczas tej mszy przyjąc komunię. Niestety nie otrzymałam rozgrzeszenia, ale nie żałuję podjętego kroku. Szłam do konfesjonału z nastawieniem, że trochę pokłócę się z księdzem. Trafiłam na starszego księdza, który mnie nie zbluzgał a wręcz przeciwnie podniósł na duchu. Gdybym miala jeszcze możliwośc odsunięcia w czasie zabiegu to mógłby ew mnie rozgrzeszyć, ale szczerze powiedziałam, że zdania nie zmienie. I takim oto sposobem matka chrzestna nie podeszła do komunii
Trochę czytałam wcześniej o tym i prawdopodobnie dopiero jak kobita jest w ciąży, może otrzymać rozgrzeszenie z ivf, aby w wierze wychowywać potomstwo.
Ja po pierwszej inseminacji byłam jeszcze u spowiedzi, ale nie wiedziałam, że kościół prawdopodobnie traktuje to również jako grzech,. Jednak, gdyby któraś z Was czuła potrzebę takiego kroku, to polecam konfesjonał w postaci pokoju tzn osobne pomieszczenie, w którym się jest na osobności z księdzem i nikt za plecami anie stoi.
Przyłączam się do pytania gdzie ta msza
ja szczerze to zrobilam sobie toche taką przerwę świąteczno- noworoczną od for. Dzień w dzień od blisko roku śledzę fora - najpierw o inseminacji a teraz o ivf więc potrzebowałam pauzy, ale już wracam. Zwłaszcza, że za kilka dni zaczynam kłucie gonapeptylem od nowa. Któraś się przyłączy ??
Trochę Was przybyło - chyba muszę jakieś notatki robić - ale to bardzo dobrze. Dziewczyny, którym się nie udało- bardzo mi przykro, przerabiałam porażki po inseminacjach, ale to pewnie ułamek tego co czujecie. ( z doświadczenie powiem, że najlepiej ryczy się pod prysznicem ).
po przeczytaniu Waszych postów obiecałam sobie, że zapytam lekarza jak będę po punkcji o postępowanie po ew negatywnej becie i zastanawiam się czy uda mi się zapamieętać ??
anikola ja nie planowałam iść do spowiedzi przed świętami, bo choć nie czuję wyrzutów sumienia to dla naszego kościoła jest to grzech.
Ale okazało się, że bedę matką chrzestną i chciałam dla małej w pełni uczestniczyć w sakramęcie chrztu. Miałam nadzieję, że być może istnieje jakaś furtka, dyspensa czy jak to nazwać, abym mogła choć podczas tej mszy przyjąc komunię. Niestety nie otrzymałam rozgrzeszenia, ale nie żałuję podjętego kroku. Szłam do konfesjonału z nastawieniem, że trochę pokłócę się z księdzem. Trafiłam na starszego księdza, który mnie nie zbluzgał a wręcz przeciwnie podniósł na duchu. Gdybym miala jeszcze możliwośc odsunięcia w czasie zabiegu to mógłby ew mnie rozgrzeszyć, ale szczerze powiedziałam, że zdania nie zmienie. I takim oto sposobem matka chrzestna nie podeszła do komunii
Trochę czytałam wcześniej o tym i prawdopodobnie dopiero jak kobita jest w ciąży, może otrzymać rozgrzeszenie z ivf, aby w wierze wychowywać potomstwo.
Ja po pierwszej inseminacji byłam jeszcze u spowiedzi, ale nie wiedziałam, że kościół prawdopodobnie traktuje to również jako grzech,. Jednak, gdyby któraś z Was czuła potrzebę takiego kroku, to polecam konfesjonał w postaci pokoju tzn osobne pomieszczenie, w którym się jest na osobności z księdzem i nikt za plecami anie stoi.
Przyłączam się do pytania gdzie ta msza