reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

parens rzeszów

Jup spokojnie ja do 6 tyg ciąży naprawdę niewiele jadłam za to teraz nadrabiam za dwoje. I są pierwsze kg. Przed ciążą ważyłam ok 49 kg a teraz już 52 :-) Nigdy nie jadłam słodyczy a teraz to wprost nie mogę patrzeć na nic słodkiego, z resztą napojów gazowanych też nigdy nie lubiłam a teraz to po prostu nienawidzę. Zrobiła mi się duża tkanka tłuszczowa na brzuchu a poza tym nigdzie więcej nie przytyłam. Może jeżeli jesz słodycze to przez to nie masz apetytu. Ja dużo wymiotowałam z rana więc potem byłam głodna jak wilk, ale też na nic nie miałam ochoty więc z jednej strony głodna a z drugiej nie wiedziałam co bym jadła. :baffled: Wprowadź owoce i zobaczysz jak szybko będziesz głodniała. Ja tak mam.
Wracając to luteiny to coś tam wypływało, ale moim zdaniem niewiele.
A na wyniki badań prenatalnych ok 8 dni. Już wynik mam tylko nie chciało mi się specjalnie jechać40 km w jedną stronę tylko po ten wynik. Niby jest oki bo inaczej od razu dzwonią.
Anula spokojnie wszystko jest na pewno dobrze. A czarne myśli, która z nas ich nie ma?? Mi też zdarza się często czymś martwić. Ja sie nie martwię że poronię tylko żeby dziecko było zdrowe.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Anula ja nigdy nie miałam problemu z endometrium - zawsze było ładne i dobrych wymiarów, pierwszy raz tak mam - czyli to pewnie po stymulacji i tym całym wyciszaniu :/, i pewnie po tej 10 dniowej @ nie miało się kiedy odbudować?! Ale to nic, myślę, że na Estrofemie będzie rosło i zabiorę mrozaczka już w następnym cyklu :-)
Za wszystkie Kobietki trzymam kciuczki, a mamuśkom głaskam brzusie :-) buziaki!
 
Rea - mam nadzieję,że też nadrobię kilogramy, słodkiego staram się nie jeść, choć raczej lubię, dziś zjadłam 2 jabłka miedzy sniadaniem a obiadem heh ale wyczyn, jakoś weszło :tak: ale np.zawsze uwielbiałam banany a teraz mnie cofa od nich.

Oj, długo dość trzeba czekać na te wyniki...
 
Anula odetchnęłam z ulgą czytając Twoje kolejne posty, że wszystko się uspokoiło, po majowym transferze, też plamiłam 6 dni potem zaczęłam krwawić, finał wiadomy, lekarz kazał uzbroić się w cierpliwość i czekać..........tym razem, nie miałam żadnego plamienia, za to ból podbrzusza i jajników utrzymywał się dosyć długo, też zauważyłam, że duphaston jest jednak dla mnie odpowiedniejszy, aplikacja luteiny jednak może spowodować jakieś małe uszkodzenia, u mnie tylko od samego początku jak przyplątała się infekcja grzybiczna i tak co chwilę nawraca, jeszcze dr Mr kazał mi aplikować natamycynę i jeszcze dobrze jej nie skończyłam (21 dni) a już nowe pieczenie i upławy, ale obecny lekarz mi uspokaja, że to naturalne w ciąży, ale to chyba tak jest, że przy pierwszej ciąży każda z nas wsłu****e się w swój organizm i kontroluje każdą zmianę;
po ostatniej wizycie u lekarza dostałam też skierowanie na badania prenatalne w następny PN do ProFamili, to chyba standardowo dają;
wszystkim ciężarówkom spokojnej i nudnej ciąży życzę, a starającym się dziewczynom dużo wiary w powodzenie;
 
Witam dziewczyny. Szukając odpowiedzi na moje nurtujące pytania znalazłam się tutaj. Tak strasznie sie martwię. Proszę przynajmniej tutaj może zaznam troszkę spokoju. W sobotę miałam criotransfer a dzisaj dostałm plamienia tzn. śluz brązowy. Dzwoniłam do dr ale jeszcze nie oddzwonił. Moze tutaj naprowadzicie mnie dlaczego tak się stało. Czy to jest jednoznaczne z tym że sie nie powiodło. Przepraszam ze zawracam głowe bo tutaj po zapoznaniu się troszkę z wpisami dużo osób jest w ciązy, ale może znajdzie się osoba która podobną sytacje miała i jaki był skutek.
 
Ostatnia edycja:
asiula spokojnie twoje plamienia nie oznaczają niepowodzenia, nie denerwuj się, to dopiero 2 doba po crio, być może to tylko podrażnienie, ja plamienia dostałam w 7dpt i myślałam że już koniec a jednak się udało, może u ciebie jest już implantacja ? jakiej klasy miałaś podany zarodek ? Powodzenia życzę :tak:
ps. zrobiłabym jutro progesteron żeby sprawdzić czy to może z nie doboru, a ile bierzesz luteiny ?
 
Anula nie pytałam jakiej klasy miałam zarodek, ponieważ to już trzeci, tzn. drugi z zmrożonych, jaki by nie był ma zostać zemną. Leżałam grzecznie i tyle. A dwaki leków mam 3x1 dup. 3x1 estrofem, 2x1 enkortolon i jeszcze dodatkowo akart. Lekarz stwierdzł że nie ma potrzeby stosowac luteiny i tak się zastanawiam czy nie zaplikowac na noc bo mi zostało z tamtego miesiąca. Anula gratuluje z całego serca wydajesz się na bardzo sympatyczna osobę.
 
Staram się myśleć pozytywie, ale dziś te plamienia mnie rozwaliły. Masz rację jutro pojadę zaroić progesteron i estradiol. Ale czy coś z tego wywnioskuje to nie wiem. Jutro zadzwonię ponowie do lekarz i podam wyniki A dziś zaaplikuje jeszcze lutinusa tylko nie mam aplikatora no coż pomogę sobie czym innym :-)
 
reklama
asiula ja od czwartku plamię, w sobotę tak bardzo się wystraszyłam że pojechałam do dr i wszystko ok ale mimo to i tak mam stresa bo plamienia do dziś są :-( staram się do nich przyzwyczaić żeby kropka nie denerwować ;-) i w sobote rano pojechałam zbadać prg dziewczyny mi tutaj doradziły, gdyby mi spadł to bym dołożyła luteiny, ale prg jest ok, a powiedz gdzie podchodziłaś do ivf- pytam z czystej ciekawości :tak:
 
Do góry