reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

parens rzeszów

Jup spokojnie ja do 6 tyg ciąży naprawdę niewiele jadłam za to teraz nadrabiam za dwoje. I są pierwsze kg. Przed ciążą ważyłam ok 49 kg a teraz już 52 :-) Nigdy nie jadłam słodyczy a teraz to wprost nie mogę patrzeć na nic słodkiego, z resztą napojów gazowanych też nigdy nie lubiłam a teraz to po prostu nienawidzę. Zrobiła mi się duża tkanka tłuszczowa na brzuchu a poza tym nigdzie więcej nie przytyłam. Może jeżeli jesz słodycze to przez to nie masz apetytu. Ja dużo wymiotowałam z rana więc potem byłam głodna jak wilk, ale też na nic nie miałam ochoty więc z jednej strony głodna a z drugiej nie wiedziałam co bym jadła. :baffled: Wprowadź owoce i zobaczysz jak szybko będziesz głodniała. Ja tak mam.
Wracając to luteiny to coś tam wypływało, ale moim zdaniem niewiele.
A na wyniki badań prenatalnych ok 8 dni. Już wynik mam tylko nie chciało mi się specjalnie jechać40 km w jedną stronę tylko po ten wynik. Niby jest oki bo inaczej od razu dzwonią.
Anula spokojnie wszystko jest na pewno dobrze. A czarne myśli, która z nas ich nie ma?? Mi też zdarza się często czymś martwić. Ja sie nie martwię że poronię tylko żeby dziecko było zdrowe.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Anula ja nigdy nie miałam problemu z endometrium - zawsze było ładne i dobrych wymiarów, pierwszy raz tak mam - czyli to pewnie po stymulacji i tym całym wyciszaniu :/, i pewnie po tej 10 dniowej @ nie miało się kiedy odbudować?! Ale to nic, myślę, że na Estrofemie będzie rosło i zabiorę mrozaczka już w następnym cyklu :-)
Za wszystkie Kobietki trzymam kciuczki, a mamuśkom głaskam brzusie :-) buziaki!
 
Rea - mam nadzieję,że też nadrobię kilogramy, słodkiego staram się nie jeść, choć raczej lubię, dziś zjadłam 2 jabłka miedzy sniadaniem a obiadem heh ale wyczyn, jakoś weszło :tak: ale np.zawsze uwielbiałam banany a teraz mnie cofa od nich.

Oj, długo dość trzeba czekać na te wyniki...
 
Anula odetchnęłam z ulgą czytając Twoje kolejne posty, że wszystko się uspokoiło, po majowym transferze, też plamiłam 6 dni potem zaczęłam krwawić, finał wiadomy, lekarz kazał uzbroić się w cierpliwość i czekać..........tym razem, nie miałam żadnego plamienia, za to ból podbrzusza i jajników utrzymywał się dosyć długo, też zauważyłam, że duphaston jest jednak dla mnie odpowiedniejszy, aplikacja luteiny jednak może spowodować jakieś małe uszkodzenia, u mnie tylko od samego początku jak przyplątała się infekcja grzybiczna i tak co chwilę nawraca, jeszcze dr Mr kazał mi aplikować natamycynę i jeszcze dobrze jej nie skończyłam (21 dni) a już nowe pieczenie i upławy, ale obecny lekarz mi uspokaja, że to naturalne w ciąży, ale to chyba tak jest, że przy pierwszej ciąży każda z nas wsłu****e się w swój organizm i kontroluje każdą zmianę;
po ostatniej wizycie u lekarza dostałam też skierowanie na badania prenatalne w następny PN do ProFamili, to chyba standardowo dają;
wszystkim ciężarówkom spokojnej i nudnej ciąży życzę, a starającym się dziewczynom dużo wiary w powodzenie;
 
Witam dziewczyny. Szukając odpowiedzi na moje nurtujące pytania znalazłam się tutaj. Tak strasznie sie martwię. Proszę przynajmniej tutaj może zaznam troszkę spokoju. W sobotę miałam criotransfer a dzisaj dostałm plamienia tzn. śluz brązowy. Dzwoniłam do dr ale jeszcze nie oddzwonił. Moze tutaj naprowadzicie mnie dlaczego tak się stało. Czy to jest jednoznaczne z tym że sie nie powiodło. Przepraszam ze zawracam głowe bo tutaj po zapoznaniu się troszkę z wpisami dużo osób jest w ciązy, ale może znajdzie się osoba która podobną sytacje miała i jaki był skutek.
 
Ostatnia edycja:
asiula spokojnie twoje plamienia nie oznaczają niepowodzenia, nie denerwuj się, to dopiero 2 doba po crio, być może to tylko podrażnienie, ja plamienia dostałam w 7dpt i myślałam że już koniec a jednak się udało, może u ciebie jest już implantacja ? jakiej klasy miałaś podany zarodek ? Powodzenia życzę :tak:
ps. zrobiłabym jutro progesteron żeby sprawdzić czy to może z nie doboru, a ile bierzesz luteiny ?
 
Anula nie pytałam jakiej klasy miałam zarodek, ponieważ to już trzeci, tzn. drugi z zmrożonych, jaki by nie był ma zostać zemną. Leżałam grzecznie i tyle. A dwaki leków mam 3x1 dup. 3x1 estrofem, 2x1 enkortolon i jeszcze dodatkowo akart. Lekarz stwierdzł że nie ma potrzeby stosowac luteiny i tak się zastanawiam czy nie zaplikowac na noc bo mi zostało z tamtego miesiąca. Anula gratuluje z całego serca wydajesz się na bardzo sympatyczna osobę.
 
Staram się myśleć pozytywie, ale dziś te plamienia mnie rozwaliły. Masz rację jutro pojadę zaroić progesteron i estradiol. Ale czy coś z tego wywnioskuje to nie wiem. Jutro zadzwonię ponowie do lekarz i podam wyniki A dziś zaaplikuje jeszcze lutinusa tylko nie mam aplikatora no coż pomogę sobie czym innym :-)
 
reklama
asiula ja od czwartku plamię, w sobotę tak bardzo się wystraszyłam że pojechałam do dr i wszystko ok ale mimo to i tak mam stresa bo plamienia do dziś są :-( staram się do nich przyzwyczaić żeby kropka nie denerwować ;-) i w sobote rano pojechałam zbadać prg dziewczyny mi tutaj doradziły, gdyby mi spadł to bym dołożyła luteiny, ale prg jest ok, a powiedz gdzie podchodziłaś do ivf- pytam z czystej ciekawości :tak:
 
Do góry