reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

parens rzeszów

Dzięki dziewczyny za pozytywne wpisy:happy: u mnie to w ogóle była historia, jadąc do kliniki nie wiedziałam jaka będzie decyzja, usunięcie mięśniaka albo crio, po wcześniejszych rozmowach tel. z dr Mr wszystko wskazywało, że prawdopodobnie usuwamy mięśniaka, ale potrzebna była jeszcze konsultacja, na wizycie dr Mr stwierdził, że mamy kilka zarodków więc dajemy jeszcze jedną szansę, poza tym po dokładnym usg okazało się, że mięśniak jest tak umiejscowiony, że nie jest do końca przyczyna niepowodzeń, podeszłam do transferu dwóch zarodków, cykl był naturalny, mój organizm tak był rozbujany przez hormony po majowym zabiegu, że w każdym kolejnym miesiącu czuła, że mam naturalną owulację, dr Mr nie kazał mi nawet estrofemu przyjmować, zrobiłam sobie dietę: orzechy, masło orzechowe, winko, najgorsze, że tuż przed przyplątał mi się infekcja, dzwoniłam do dr czy mam przyjeżdżać, ale wtedy jeszcze jechałam na konsultację więc nie było przeciwwskazań, trochę się obawiała decyzji o crio, bo pamiętam w Parensie trzeba było na bieżąco robić wymazy, a infekcję podleczyć, ale tutaj dr jak już wiadomo było,że będzie transfer dał mi na kilka dni do aplikowania globulki, a w dniu transferu ciągle coś mnie piekło, choć dr mnie uspokajał to spisywałam na straty to podejście, ale nie panikowałam, dostałam tylko duphaston na podtrzymanie i cierpliwie czekałam do 14 dpt, zero objawów ciążowych, wręcz przeciwnie bóle podbrzusza jak na @, a tu taki CUD! Nigdy w życiu tak się nie czułam jak wtedy gdy zobaczyłam betę:rofl2: Każdej z Was dziewczyny życzę takich emocji! Dr Mr chciał jednak, żeby na pierwszą wizytę przyjechać do niego jeśli to nie problem, żeby potwierdzić ciążę i zobaczyć, że zarodki lub zarodek dobrze się umiejscowiły, po dwóch tygodniach pojechaliśmy.....okazało się, że jest jedno maleństwo i widać było już pulsujące serduszko, teraz już mija 8 tydzień mierzony od transferu + 5ciodniowy zarodek, wyniki badań mam OK, tylko tarczycę mam mieć pod kontrolą, endokrynolog kazał mi powtórzyć wynik już będąc w ciąży, bo ten z lipca który miałam jest nieaktualny, bo wiadomo hormony się zmieniają zwłaszcza w stanie błogosławionym, ponoć w I trymestrze TSH ma być 0,5 do 2,00 max, a poziom mam co miesiąc oznaczać, zresztą dziś mam wizytę u endokrynologa, poza tym codzienne nudności nawet całodniowe i wieczorny ból piersi, ale śmieję się do emka, że mogę mieć wszystkie objawy jakie tylko byle by wszystko się szczęśliwie skończyło, to nawet dobrze z tymi objawami, że są wiadomo, że wszystko idzie w dobrą stronę, o matko jaki artykuł mi wyszedł:laugh2: ale trzymajcie się dziewczyny, uważajcie na siebie przyszłe mamusie i trzymam kciuki za starające się!
 
reklama
Rea może pomyślę o wizycie u pana Józia :) zaszkodzić nie zaszkodzi na pewno. A pozytywna energia bardzo się przyda.

Nuna podeślij mi na priva namiary na tego Pana Józka. Nie wiem czy w najbliższym czasie będę planowała ta wizytę ale warto mieć namiary, gdyby mnie coś podkusiło na wyjazd. Orientujesz się czy tam u niego wcześniej się umawia na godziny czy tak z wolnej stopy sie jedzie.

NIka On tak dziwnie przyjmuje, bo niby ma tam oficjalnie rozpisane jakieś godziny przyjęć, ale trzeba najlepiej zadzwonić wcześniej i zapytać kiedy mozna przyjechać, bo czasem się może zdażyc, ze bedzie bardzo dużo ludzi i byś musiała długo czekać...nam zawsze każe we wtorki przyjechac koło południa. Nie wiem właśnei czy w te dni ma ludzi umówionych telefonicznie czy jak, będziemy we wtorek to podpytam. Podaję Ci do Niego numer: 18 285 13 11. Najlepiej dzwonić między 8-11 rano.
 
Faro Gratuluję! Widzę ze zrobiliscie jak my. My tez wyladowalismy na mazurach i w 100% odpoczywalismy. To byl cudowny urlop! Jak czytalam o Tobie to tak jakbym sama to pisala :) ja tez balam sie cieszyć i nikomu przez dlugi czas nie mowilam. Dopiero tetaz zaczynaja sie dowidywac najbliżsi a koncze 10 tydz.
 
Witam :biggrin2:
faro i ja gratuluję serdecznie teraz, życzę Ci duuużo spokoju. A tsh ja też praktyccznie co miesiąc badam bo mi skacze i biorę euthyrox ciągle.
Widzę, że "wirus" się rozprzestrzenia i chyba jeśli dobrze pamiętam to Joasik zaczęła zarażać :happy: napisz jak u Ciebie samopoczucie bo u Ciebie już niedługo wielki dzień ....
Rea z czasem przychodzi, a u mnie aktywność energii objawiła się w 5m-cu wtedy to bym wszystko robiła, remonty, sprzątanie codzienne i zakupy (podobno to jakiś syndrom gniazda ;) teraz już w 7m-cu trochę przechodzi bo niestety zaczyna brzuszysko przeszkadzać hehehe
Jup trzymaj się cieplutko może kiepskie samopoczucie przejdzie ale trzeba to przetrwać

Pozdrawiam serdecznie Was wszystkie :biggrin2:
 
Witam Kobietki piąteczkowo ;-)
.... rano miałam wizytkę i tak czułam, że przez te plamienia moje endo będzie do kitu i tak było:laugh2: ...tylko 2 mm ma teraz w 16 dc (@ trwała 10 dni i ciągłe plamienia mam - więc jak miało się odbudować?) ...przekładamy crio na następny cykl, będę szła na Estrofemie (3x1 tabl.) od 2dc, także teraz biorę Lutkę 200 mg od dziś wieczorem (2x1 dopochwowo) przez 10 dni - odstawiam - przychodzi @ (jak przyjdzie po tym wyciszaniu w ogóle):sorry2: i zaczynamy dalszą walkę - kolejna wizyta 14 dc :-)
 
cześć dziewczyny, mam pytanie do ciężarnych- czy któraś z was plamiła na początku ciąży ? Jestem trochę przestraszona, ale cały czas sobie powtarzam że póki nie ma żywej krwi nie ma co panikować. Moje plamienia zaczeły się wczoraj przy rannej aplikacji luteiny, na aplikatorze zauważyłam rozpuszczona luteine w kolorze kawa z dużą ilością mleka:sorry2:- nie wiem czy coś niepokojącego zaczyna się dziać :-(
 
Anula - ja nie miałam,ale rozmawiałam z położną, która powiedziała mi "z góry na wszelki wypadek",że takie brązowe plamienia gdyby się zdarzyły to normalna sprawa i nie ma co się przejmować,szczególnie jak nie ma innych niepokojących objawów typu "niestandardowy" ból.. tyle z zasłyszenia wiem.
A może to być nawet zwykłe podrażnienie przez luteinę/aplikator?
Wiesz, ja nie będę się tu ekspertem bo sama jestem panikara,pewno jest to normalna sprawa,ale może lepiej to jednak skonsultować,zależy jak się czujesz poza tym...

Madziula - powodzenia w dalszej walce :-)
 
reklama
Anula, ja miałam takie plamienie. Czasami nie jest to nic groźnego. Ja po dwóch godzinach pojechałam do szpitala i okazało się, że mam krwiaka, który się w ten sposób opróżnia. Poleżałam 4 dni i krwiak zniknął. Na Twoim miejscu pojechałabym to skontrolować do lekarza.
 
Do góry