reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

parens rzeszów

Ziembulka ja też mam nadzieje, że jakoś sobie poradziłaś. Ja ostatnim razem też mogłam być w podobnej sytuacji, bo wieczorem miałam sobie podać ovitrelle a zastrzyk wypadł mi z rąk na podłogę i się strasznie bałam spojrzeć czy nie pękł, bo też byłby problem:-pale na szczęście był cały:-)
Nuna a co tam u Ciebie? jak się czujesz?
 
reklama
Anikola u mnie ok już...powiem CI szczerze, że wiedząc, że póki co nie mamy już możliwości na kolejne in vitro spadł mi tak jakby kamień z serca...w sensie takim, że przestałam o tym myśleć, a właśnie to myslenie o kolejnym podjściu, kolejnej stymulacji, czy się uda, czy się nie uda... straszliwie mnie obciążało psychicznie. Wiadomo, że myslę nadal o dziecku, ale trochę wyluzowałam, wiem, że na siłę nic nie zrobię, może za bardzo chciałam...teraz muszę skupić się na czymś innym, muszę zmienić pracę koniecznie, chcę wykończyć dom...a w przyszłym roku może znowu pomyślimy o in vitro.
Mam zamiar pojechać do tego Pana do Nowego Targu o którym Ci kiedyś wspominałam, może On coś zdziała ;)
A u Ciebie jak tam Kochana?? TY jakoś teraz masz tą wizytę w Białymstoku???
 
Wiesz co bym chciała Nuna, żeby podczas tego Twojego odpoczynku od tego wszystkiego któregoś miesiąca @ nie przyszła. Bardzo Ci tego życzę. Planowo mam jechać w piątek ale narazie czekam na @ i zobaczymy kiedy tak naprawdę pojadę. Pisałam właśnie Czerwonej Oliwce, że dziwnie jest tym razem, Straszną obojętność czuje. Jadę, bo jadę ale żadnych emocji we mnie nie ma. Nie wiem czy to dobrze czy źle:) Patrzyłam ostatnio na stronę Novum na te badania kliniczne,bo planowałam jakby co podejść do nich to się wycwanili i teraz tylko chcą osoby, które nie podchodziły nigdy do stymulacji:wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Kochana też tak bym chciałam, aby pewnego razu @ się pojawił :) kto wie, może kiedyś :)
Odnośnie tych badań w Novum, to tam raz na jakiś czas są nowe badania i za każdym razem są inne kryteria. Trzeba poprostu sprawdzać od czasu do czasu...
Może tym razem ta obojętność będzie dla Ciebie pomocna, bo nie będziesz aż tak tego wszystkiego przeżywała i podejdziesz do stymulacji na większym luzie i się uda :) oby! :) a ja teraz jak myslę o in vitro, o stymulacji to aż mi się niedobrze robi na samą mysl...
 
Madziula87 bardzo mi przykro :-( czasem, właśnie potrzeba kolejnej próby i trzymaj tak dalej najważniejsze to podejście z nadzieją.
Milena dokładnie jak piszą dziewczyny bierz swojego m na wizyty. Mój chodzi ze mną na każdą i wszystko poogląda usłyszy, niech też bierze udział w ciąży.
Kimka narazie oba są z Wami i trzeba mieć nadzieję, że matka natura pomoże.
Nuna może to najlepsze rozwiązanie teraz zapomnieć o wszystkim i zająć się innymi sprawami, a cuda się właśnie wtedy zdarzają...
Anikola badania są różne kiedyś czytałam o takich po 1stymulacji nieudanej.

Trzymajcie się wszystkie dziewczyny :happy2: pozdrawiam Was serdecznie
 
anikola, nuna dzięki za odpowiedz :)
pytam za wczasu :)
nie wiem czy ktos mnie pamieta, ale pisalam jakies 2 miesiace temu . Trafilam do kliniki do dr Magonia, teraz jestem stymulowana CLO do IUI
po badaniach wyszlo, ze w ogolnym posiewie jest bakteria.
w piatek jade podgladac w 10dc co tam sie dzieje

pozdrawiam :-)
 
Nuna ja mysle ze odpoczniesz ile trzeba i wrocisz do walki :) ja tez bede trzymala za ciebie kciuki aby cie ciaza wziela z zaskoczenia. :) ja na razie boje sie cieszyć bo takie to wszystko kruche mi sie wydaje.
 
Ja zawsze marzylam goyah o blizniakach ale teraz mam w głowie to co lekarka powiedziala - ze takie zarodki niosa za soba rozne powiklania w rozwoju. I teraz nie wiem czy mowila mi to aby mnie przygotowac żebym bardzo nie przezywala jak poronie. Bo jak zobaczyla 2 to juz tylko skupiala sie na tym dobrze rokujacym i tamtemu rzadnych szans nie dawala. Kurcze juz chcialabym aby te 3 tyg.minely i być po kolejnej wizycie.
 
reklama
Dziewczyny,

Dawno się nie oddzywałam, bo mam niestety dużo pracy Jeszcze pracuję:zawstydzona/y:, ale mam nadzieję, że już tylko do końca września, bo sił coraz mniej Prześledziłąm Wasze wpisy, wiem, że sporo się działo zarówno tych dobrych, jak i niestety tych niezbyt fajnych rzeczy:zawstydzona/y: Przykro mi, że niektóre z nas mają bardzo pod górkę w dążeniu do realizacji upragnionego celu :no: Dziewczyny walczcie jednak ile macie sił, bo jak się poddacie i nie będziecie próbować, to już żadnych szans nie będzie A tak szanse zawsze są, nawet jeśli jesteście już zmęczone, to nie traćcie nadziei, bo dla tego małego bijącego serduszka warto wiele poświęcić My kobiety jesteśmy silne!!!!!!!:-)

Trzymam mocno kciuki&&&&&&&&&.
 
Do góry