reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

parens rzeszów

Anikola, ja dla swojego spokoju zrobie badania. Jeśli wyjdzie cos nie tak to będę miała czas aby się tym zająć. Póki co nie mam siły na kolejne podejście, zostawiam to na nowy rok. Musze odpocząć i nabrać sił i zregenerować organizm.
 
reklama
Nuna przykro mi bardzo!
A ja dzwoniłam ...transfer w niedzielę, godz. 9, zarodki prawidłowo nadal się dzielą, a do 5 doby zobaczymy ile najsilniejszych przetrwa ...progesteron nie ma w tym momencie już znaczenia, biorę lutkę, więc i tak będzie wyższy ;-)
 
Nuna tak mi przykro!!! Tak mocno wierzyłem że może się uda! Kurcze ale przykra wiadomośc. Trzymaj się kochana! Zostały ci jeszcze próby w rządowym wiec nie trac nadziei. A jak nie to trzeba się zastanowić nad ostateczną ostatecznością czyli komórka dawczyni. Nasienie czy komórka - jakie to ma znaczenie czyje - na pewno urodzi się TWOJE! Takie było moje założenie. Tule cię z całego serca! :-(
 
Dziewczyny bardzo dziękuję Wam za dobre życzenia!


Nuna
...bardzo, bardzo mi przykro....trzymaj się. Wiesz ja zawsze powtarzam w takich sytuacjach - w końcu będzie dobrze, ..musi być!

Madziula87 trzymam kciuki!
 
Nuna , w takich chwilach żadne słowa nie są odpowiednie , ale wiem dobrze jak to jest , musisz być dzielna , bo kto jak nie Ty .
Czasami droga jest wyboista , ale musimy dążyć do celu , którym jest nasze tak upragnione szczęście.
 
Dziękuję Wam Dziewczynki za wsparcie i miłe słowa!
Dla mnie to już koniec starań :( już nie mam więcej mozliwości, sił i pieniędzy :( ja nie mam już Kimka jeszcze jedenj próby w rządowym, bo podczas drugiego podejścia nie pobrali mi żadnej komórki i niby to miala byc decyzja lekarza czy zostaje w programie, ale teraz po tych badaniach klinicznych na 100% nie bede juz miala takiej mozliwosci...poza tym mam juz dosc tej ciąglej jazdy do warszawy...
Dr przy wypisie zaproponowala in vitro na cyklu naturlanym albo komorke od dawczyni, ale ta druga opcja nie wchodzi u mnie poki co w grę, nie jestem jeszcze na to gotowa i do tego przekonana...na in vitro w cyklu naturalnym nas juz teraz nie stac, wiec odpuszczam cale starania, bo poprostu nie mam juz sił i motywacji...do tej pory wszystko kręcilo się wokol tego, nie potrafilam zyc jak dawniej, na luzie i nie potrafilam juz cieszyc sie kazdym zwyklym dniem bo tylko myslalam o dziecku :( Także Kochane dziękuję Wam za wszystko, za wsparcie i ciepłe słowo, ja musze narazie odpocząć i dac sobie spokoj z tym wszystkim...będę Was podczytywać i każdej z Was życzę oczywiście tych upragnionych 2 kreseczek, za każdą trzymam mocno kciuki, a tym które już są ciąży życzę szczęśliwsego rozwiązania!!
 
Nuna, wiem co teraz przeżywasz, bo.... niestety teraz przy drugiej stymulacji u mnie było podobnie. Nic nie pisałam wcześniej na forum, bo nie chciałam zapeszać, ale wyszło jak wyszło. U mnie wstępnie na pierwszym usg było 6 pęcherzyków, podeszłąm do stymulacji (450j gonal f i 200j Menopur) przy kolejnej wizycie okazało sie że jeden pęcherzyk jest dominujący a reszta jakby zatrzymała się w miejscu. E 350, więc też miałam nadzieję na ładną komórkę. Niestety po punkcji okazało się że ten pęcherzyk który był dominujący to była cysta wypełniona płynem :-( wróciłam do domu podłamana. Widzę że u mnie jest taka tendencja że im bardziej dbam o siebie i się staram to jest jeszcze gorzej.

Nika ja już drugi raz tak mam! :( poprzednim razem nie udało się nic pobrać, teraz była 1 komórka, ale zła...u mnie tak jak u Ciebie pozostałe pęcherzyki zatrzymaly się w miejscu i nie chcialy dalej rosnąc, byl tylko jeden dominujący. To jest straszne uczucie! Nikomu tego nie zyczę! Ja tez mialam najwieksza dawke leku i co, porażka...Trzymaj się Kochana!
 
Nuna proszę Cię nie poddawaj się. Jeśli lekarze dają choć iskierkę nadziei to może warto przemyśleć i raz jeszcze spróbować, tak jak mówią na naturalnym cyklu. Nie mówię, że teraz. Rozumiem Cię bardzo dobrze, że musisz odpocząć od tego wszystkiego.
Ja sie tylko zastanawiam co jest nie tak, skoro Ty miałaś również duże dawki, ja miałam takie że wszystko powinno ruszyć z kopyta, a tu wręcz odwrotnie. Pozatym też endometrium u mnie strzeliło focha i tylko 3 mm miało.
Nuna ja póki co też robię sobie przerwę, bo i kasa sie skończyła i z sił opadłam, ale stwierdziłam że póki mam jeszcze trochę sił to będę walczyć.
Trzymaj się Kochana i przemyśl raz jeszcze swoją decyzję, ale tak na spokojnie za jakiś czas. Mam nadzieję, że jednak podejdziesz raz jeszcze do IVF i to będzie strzał w 10.
 
Nuna aż mi się łezka zakręciła po Twoim wpisie taki straszny smutek z niego bije. :-(Trzymaj sie moja droga, żyj, najważniejsze zdrowie psychiczne do jakiej kolwiek walki i nadzieji. Życze Ci duuużo pozytywnych myśli one na pewno wrócą tylko potrzeba czasu <tule>
 
reklama
Nika trzymaj się swojej iskierki nadzieji odpocznij zbierz siły i zapas energii. Zakończ stary rok rytuałem pożegnalnym w zapomnieni i walcz niech 2015 będzie szczęśliwym . trzymaj się ściskam Cię i przesyłam wirusy niech sie gnieżdżą :happy:
 
Do góry