reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

parę słów o nas:)

No proszę, pół ciąży z Wami spędziłam, a dopiero teraz ten wątek zauważyłam i co nieco się o Was dowiedziałam nowego ;)

Aniam, ja mieszkam od 12 lat w Krakowie, ale też pochodzę z Sieradza!!!! :D Ale fajnie było przeczytać, że mam tu swoją "krajankę" :-)

No to, żeby nie było to też parę słów o sobie: obecnie mam 23 lata, do niedawna studiowałam dziennie budownictwo na krakowskiej polibudzie, jednak zdecydowałam się na ważny i trudny krok - na tym etapie zaawansowania studiów - na zmianę ich kierunku. Oprócz tego od trzech lat pracuję w call center (które obsługuje jeden z banków), z mężem znamy się właśnie z pracy od lat 3, razem jesteśmy od prawie dwóch lat, a małżeństwem jesteśmy od 3 grudnia 2005 (więc króciutko w porównaniu do Waszych stażów :)). Dzidzia nie była planowana na teraz, a dopiero za 2-3 lata, ale Marcinek zafundował sobie prezent w urodziny ;D I bardzo się z tego cieszę, z perspektywy czasu - coraz bardziej, mimo, że nie wiem już czy bardziej można :) Trochę mi tylko dzidziolek przesunął w czasie plany edukacyjne, ale co się odwlecze to nie uciecze :) Ważne, że kocham, jestem kochana i jesteśmy szczęśliwi i zrobię wszystko, żeby moje maleństwo też tak od początku czuło, bo niestety przez ojca nie było mi dane dorastać w takiej rodzinie... Ale wierzę, że szczęście odwróciło się do mnie - wtedy kiedy poznałam Marcina, a uśmiechnęło się do mnie - kiedy zaczęliśmy razem być!

Aaaa i od ostatnich wakacji jestem wielką zwolenniczką aktywnego spędzania urlopów - to tak odnośnie rowerowej miłości Osinki - zorganizowaliśmy sobie ze znajomymi spływ kajakowy, rzeką Brdą... Było super - polecam! Tymbardziej, że nasza grupa składała się tylko i wyłącznie z amatorów ;D Wspaniała przygoda i oderwanie od "luksusów" życia! No i co też fajne - niskokosztowa! Szkoda, że w najbliższe lato nie odkryjemy nowej rzeczki, ale dzidzia na pewno zadba o to, aby nasze mięśnie się nie zastały ;D

A w grudniu, jeśli nic się nie opóźni, odbierzemy nasze mieszkanko! :-)
 
reklama
O MATKO I CÓRKO!!! Tak Ty Catherinka dobiero teraz zauważyłam ten wątek.
Mam 27 lat, skończyłam fizykę, najpierw w W-wie, potem w Szczecinie. Po studiach wróciłam do rodzinnych stron, czyli obecnie mieszkam i pracuję w bIałymstoku. Od 3 lat uczę w gimnazjum i liceum plastycznym, jest fajnie. Z moim Mirusiem znamy się 2,5 roku, od czerwca 2005 roku jesteśmy małżeństwem, z dzidziołkiem nie chcieliśmy czekać, no i jakoś tak od razu wyszło ;D. W pażdzierniku kupiliśmy mieszkanko, obecnie po maleńku je wykańczamy, oczywiście w miarę możliwośći finansowych, ale nie od razu Japonie zbudowano :laugh:. Ważne jest to, że jesteśmy razem, a niedlugo nasza rodzinka się powiększy o jeszcze jednego cudownego kawalera.
.png
 
Zawsze się zastanawiałam po co kobiety idą na fizykę ;D póki sama tam się nie znalazłam :mad: i zostałam. co wcale nie znaczy, że już zrozumiałam po co :) pozdrawiam MANiA.
 
Aniam pisze:
ALe numer Catherinka! :laugh: A gdzie w Sieradzu mieszkalas? i do ktorej szkoły chodzilas?

Mieszkałam przy Armii Krajowej, w bloku nr 1, w tym niebieskim - tzn. kiedyś był (a może nadal ma taki kolor...) no i chodziłam do podstawówki nr 10, czyli tej najbliższej mojemu blokowi, a Ty?
 
Od jakiegos czasu w Sieradzu panuje mania przemalowywania blokow ;D niektore nawet fajnie wygladaja, ale kilka pomalowali tak, ze patrzec nie mozna bo zeby bola ;D ;D ;D
Ja chodzilam rok do 4-ki, a potem do 3-ki :), a mieszkalam najpierw na Polnej, potem na Nenckiego (obok starego szpitala) a potem przeprowadzilismy sie do domku na samych obrzezach Sieradza, tuz przed wsia Jeziory (teraz juz wlaczona do miasta:)
Ostatnio rzadko bywam w Sieradzu, bo nie lubie stanu polskich drog i wszelkie podroze niemile mi sie kojarza :) Ale odwiedzam tam rodzicow :)
No i moja klasa z liceum raz albo nawet dwa razy w roku robi spotkanie na Rynku :) Chociaz od matury minelo juz prawie 9 lat :)
 
mania! to niesamowite jaki świat jest mały. chodziłyśmy na tą samą uczelnię w Szczecinie. Ja skończyłam matematykę :)
 
Rzeczywiście niesamowite! ;D pozdrawiam Serdecznie! Bardzo mile wspominam okres mego pomieszkiwania w Szczecinie, mieszkasz tam teraz? Może nawet kończyłyśmy w tym samym roku? Z niektórymi doktorkami do dziś utrzymuję kontakt. Ja skończyłam w 2003 roku. Może kogoś kojarzysz z fizyki, to napisz, to napiszę czy to mój rok,ok?
 
reklama
Aniam pisze:
Od jakiegos czasu w Sieradzu panuje mania przemalowywania blokow ;D niektore nawet fajnie wygladaja, ale kilka pomalowali tak, ze patrzec nie mozna bo zeby bola ;D ;D ;D
Ja chodzilam rok do 4-ki, a potem do 3-ki :), a mieszkalam najpierw na Polnej, potem na Nenckiego (obok starego szpitala) a potem przeprowadzilismy sie do domku na samych obrzezach Sieradza, tuz przed wsia Jeziory (teraz juz wlaczona do miasta:)
Ostatnio rzadko bywam w Sieradzu, bo nie lubie stanu polskich drog i wszelkie podroze niemile mi sie kojarza :) Ale odwiedzam tam rodzicow :)
No i moja klasa z liceum raz albo nawet dwa razy w roku robi spotkanie na Rynku :) Chociaz od matury minelo juz prawie 9 lat :)

Kurcze, ja w Sieradzu nie byłam od ... 11 lat...
Tyko utrzymuję kontakt z kilkoma osobami :-) Mimo, że wyjechałam stamtąd w V klasie podstawówki - fajne jest, że przez tyle lat jednak to się udaje :-)
Ale wiesz, już nie pamiętam gdzie są te ulice, o których piszesz... :-( Muszę się tam kiedyś wybrać i odiwedzić stare miejsca... :-)
 
Do góry