catherinka
Marzec'06 i Lipiec'09
No proszę, pół ciąży z Wami spędziłam, a dopiero teraz ten wątek zauważyłam i co nieco się o Was dowiedziałam nowego
Aniam, ja mieszkam od 12 lat w Krakowie, ale też pochodzę z Sieradza!!!! Ale fajnie było przeczytać, że mam tu swoją "krajankę" :-)
No to, żeby nie było to też parę słów o sobie: obecnie mam 23 lata, do niedawna studiowałam dziennie budownictwo na krakowskiej polibudzie, jednak zdecydowałam się na ważny i trudny krok - na tym etapie zaawansowania studiów - na zmianę ich kierunku. Oprócz tego od trzech lat pracuję w call center (które obsługuje jeden z banków), z mężem znamy się właśnie z pracy od lat 3, razem jesteśmy od prawie dwóch lat, a małżeństwem jesteśmy od 3 grudnia 2005 (więc króciutko w porównaniu do Waszych stażów ). Dzidzia nie była planowana na teraz, a dopiero za 2-3 lata, ale Marcinek zafundował sobie prezent w urodziny ;D I bardzo się z tego cieszę, z perspektywy czasu - coraz bardziej, mimo, że nie wiem już czy bardziej można Trochę mi tylko dzidziolek przesunął w czasie plany edukacyjne, ale co się odwlecze to nie uciecze Ważne, że kocham, jestem kochana i jesteśmy szczęśliwi i zrobię wszystko, żeby moje maleństwo też tak od początku czuło, bo niestety przez ojca nie było mi dane dorastać w takiej rodzinie... Ale wierzę, że szczęście odwróciło się do mnie - wtedy kiedy poznałam Marcina, a uśmiechnęło się do mnie - kiedy zaczęliśmy razem być!
Aaaa i od ostatnich wakacji jestem wielką zwolenniczką aktywnego spędzania urlopów - to tak odnośnie rowerowej miłości Osinki - zorganizowaliśmy sobie ze znajomymi spływ kajakowy, rzeką Brdą... Było super - polecam! Tymbardziej, że nasza grupa składała się tylko i wyłącznie z amatorów ;D Wspaniała przygoda i oderwanie od "luksusów" życia! No i co też fajne - niskokosztowa! Szkoda, że w najbliższe lato nie odkryjemy nowej rzeczki, ale dzidzia na pewno zadba o to, aby nasze mięśnie się nie zastały ;D
A w grudniu, jeśli nic się nie opóźni, odbierzemy nasze mieszkanko! :-)
Aniam, ja mieszkam od 12 lat w Krakowie, ale też pochodzę z Sieradza!!!! Ale fajnie było przeczytać, że mam tu swoją "krajankę" :-)
No to, żeby nie było to też parę słów o sobie: obecnie mam 23 lata, do niedawna studiowałam dziennie budownictwo na krakowskiej polibudzie, jednak zdecydowałam się na ważny i trudny krok - na tym etapie zaawansowania studiów - na zmianę ich kierunku. Oprócz tego od trzech lat pracuję w call center (które obsługuje jeden z banków), z mężem znamy się właśnie z pracy od lat 3, razem jesteśmy od prawie dwóch lat, a małżeństwem jesteśmy od 3 grudnia 2005 (więc króciutko w porównaniu do Waszych stażów ). Dzidzia nie była planowana na teraz, a dopiero za 2-3 lata, ale Marcinek zafundował sobie prezent w urodziny ;D I bardzo się z tego cieszę, z perspektywy czasu - coraz bardziej, mimo, że nie wiem już czy bardziej można Trochę mi tylko dzidziolek przesunął w czasie plany edukacyjne, ale co się odwlecze to nie uciecze Ważne, że kocham, jestem kochana i jesteśmy szczęśliwi i zrobię wszystko, żeby moje maleństwo też tak od początku czuło, bo niestety przez ojca nie było mi dane dorastać w takiej rodzinie... Ale wierzę, że szczęście odwróciło się do mnie - wtedy kiedy poznałam Marcina, a uśmiechnęło się do mnie - kiedy zaczęliśmy razem być!
Aaaa i od ostatnich wakacji jestem wielką zwolenniczką aktywnego spędzania urlopów - to tak odnośnie rowerowej miłości Osinki - zorganizowaliśmy sobie ze znajomymi spływ kajakowy, rzeką Brdą... Było super - polecam! Tymbardziej, że nasza grupa składała się tylko i wyłącznie z amatorów ;D Wspaniała przygoda i oderwanie od "luksusów" życia! No i co też fajne - niskokosztowa! Szkoda, że w najbliższe lato nie odkryjemy nowej rzeczki, ale dzidzia na pewno zadba o to, aby nasze mięśnie się nie zastały ;D
A w grudniu, jeśli nic się nie opóźni, odbierzemy nasze mieszkanko! :-)