Ja nie muszę szperać w necie, żeby znać opinie lekarzy......
Na studiach miałam zajęcia z neurologii i co nie co wiem na temat substancji, które szkodzą dzieciom w łonach matek uzależnionych.
Ale teoria to co innego niż praktyka. Napisałam niżej, że jedni drastyczne rzucenie palenia przejdą bezobjawowo, a inni nie... Znam takie przypadki, że nałogowy palacz rzucając palenie miał: temperaturę, pocił się nadmiernie, biegunka, wymioty. Musiał być hospitalizowany, jak narkoman na odwyku.
Jeśli kobieta jest w ciąży i nie może zerwać z nałogiem to każdy lekarz nie powie jej : " Niech pani pali" tylko " Niech pani stopniowo ogranicza ilość wypalanych papierosów aż zejdzie do zera".
Wszystko zaczyna się i kończy w mózgu, a raczej ośrodkowym układzie nerwowym.
Jeśli ktoś psychicznie nie nastawi się na rzucenie palenia, to żadne czary mary, książki, seanse nie pomogą.
Na studiach miałam zajęcia z neurologii i co nie co wiem na temat substancji, które szkodzą dzieciom w łonach matek uzależnionych.
Ale teoria to co innego niż praktyka. Napisałam niżej, że jedni drastyczne rzucenie palenia przejdą bezobjawowo, a inni nie... Znam takie przypadki, że nałogowy palacz rzucając palenie miał: temperaturę, pocił się nadmiernie, biegunka, wymioty. Musiał być hospitalizowany, jak narkoman na odwyku.
Jeśli kobieta jest w ciąży i nie może zerwać z nałogiem to każdy lekarz nie powie jej : " Niech pani pali" tylko " Niech pani stopniowo ogranicza ilość wypalanych papierosów aż zejdzie do zera".
Wszystko zaczyna się i kończy w mózgu, a raczej ośrodkowym układzie nerwowym.
Jeśli ktoś psychicznie nie nastawi się na rzucenie palenia, to żadne czary mary, książki, seanse nie pomogą.
Ostatnia edycja: