reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Palenie w ciąży

Muszelka daj już sobie spokój. Nie znasz umiaru. Skoro nigdy nie paliłaś to nie wypowiadaj się już na tym wątku, bo nie wiesz o czym mówisz;-). Nie wiesz czy łatwo komuś z palenia zrezygnować, czy trudno. Po co te aluzje, dotyczące czyjejś wiedzy czy niewiedzy:no:. Jak czytam takie posty, to robi mi się słabo.

Powiedź w takim razie po co pisze się takie prace?:
http://pp.am.lodz.pl/1a.pdf
Może ty wiesz jednak więcej, niż większa część społeczeństwa, może powinnaś nas oświecić, dlaczego mamy żyć w ciemnogrodzie? dlaczego kobiety w ciąży mają żyć w nieświadomości i umartwiać się, odmawiając sobie kolejnego macha czy papierosa???
Proszę bardzo oświeć nas - wszystkie tu czekamy, na twoje mądrości - może hurtowo powinnyśmy zacząć palić, bo po co sobie odmawiać, skoro to może ma jakiś dobroczynny wpływ na nas i na nasze nienarodzone dzieci, a my o tym nie wiemy. A Muszelka zna tę najważniejszą prawdę, tylko nie chce się nią z nami podzielić.
Oświeć nas:blink::blink::blink: my tu wszystkie czekamy.
 
reklama
Kobitki obliczylam dokladnie ile wypalam, jest to od 8do10 fajek na dzien, od dzis bede wypalala o jednego mniej jak dojde do 5 to przetrzymam to troche potem zejde do 3 a po tygodniu spróbuje do 1.Trzymajcie kciuki:-).Znalazlam zajecie kupuje wykreslanki jak sie w nich zatopie to zapominam o fajach no i ksiazki uwielbiam czytac wciagaja mnie bardzo i wtedy nie moge sie oderwac.
 
Weszłam tutaj z sentymentu bo 31.12.2008 r. wypaliłam ostatniego papierosa. Rzuciliśmy z mężem choć On przez trzy dni coś jeszcze podpalał ale bez towarzystwa mu nie szło. Jeśli już sięgnęliśmy po papierosa to były to dokładnie 2 śluby -kupiliśmy paczkę, wypaliliśmy na pół i to koniec.
Nie wiem jak można sobie z tym radzić w inny sposób bo nie próbowałam innego sposobu. Jestem panią siebie. Rzuciłam, nie przytyłam, nie śmierdzę dymem ale fakt jest jeden -byli palacze są gorsi od tych którzy nigdy nie palili.
Pozdrawiam
 
Dziś jak narazie wypaliłam 3 papierosy mam cicha nadzieje ze uda mi sie opanowac i skończy sie na 5 fajkach, kawe tez zuciłam i popijam magnez zamiast niej, i o dziwo czuje sie rewelacyjnie, zrobiłam pranie i koncze robic obiadek poukładałam w półkach znajduje mase zajec, na które wcześniej nie miałam czasu, a dziś tryskam energią, acha jeszcze jedno zawsze rano budziłam sie z kaszelkiem, a teraz jak ograniczyłam te smrody to kaszelku nie mam:-), tylko jestem bardziej głodna, to jedyny minus staram sie nie objadać.
 
Naprawdę nie rozumiem dziewczyn palących w ciąży :no: Sama byłam palaczką przed ciążą ale wieść o tym, że wreszcie się udało i jestem w ciąży definitywnie przekreśliło papierosy.. nie powiem.. na początku było trudno zwłaszcza psychiczna chęć zapalenia była trudna.. ale czego nie robi się dla dziecka..:sorry2: dopóki walczyłam o karmienie piersią nawet do głowy by mi nie przyszło palić.. potem nerwy (nie udało się karmić), zmęczenie, baby blues zrobiły swoje- paliłam ale tylko kilka miesięcy.. znów rzuciłam na prawie rok..
Zawsze jak w ciąży pomyślałam o paleniu to wyobrażałam sobie jakbym miała papierosa takiemu maleństwu w wózeczku włożyć do ust- chyba nie ma takiej mamy która by to zrobiła :no:
Moja sąsiadka paliła przy każdym z trójki dzieci.. jak ktoś jej mówił by pomyślała o dziecku mówiła- dwoje urodziłam i są zdrowe.. a trzecie urodziło się chore na płucka :baffled: i dopiero wtedy zrozumiała przez kogo :dry: ale czy naprawdę trzeba tragedii by przejrzeć na oczy?? Po ciąży palcie sobie ile wlezie byle nie przy dziecku ani w pomieszczeniu w którym ono przebywa ale w czasie ciąży KONIEC Z PALENIEM!!! i nie wierzę że którykolwiek lekarz ciężarnej powiedział by nie rzucała palenia :sorry2: tak się łatwiej tłumaczyć- wiadomo lekarz= autorytet więc nikt mnie nie zaatakuje za palenie :no:
 
Skoro twierdzicie, że nie wolno rzucać w ciąży palenia nagle, bo to szok dla dziecka to po porodznie powinnyście dać dziecku kilka machów, bo inaczej szku dozna:confused:
 
Ja zaliczam się do matek które paliły w ciązy choć nieświadomie:zawstydzona/y:
Dowiedziałam sie o ciąży w 6 tygodniu, więc po drodze zaliczyłam parę paczek i kilka drinków. Jak się dowiedziałam, w tym samym dniu nie zapaliłam ani jednego więcej. Całą ciąże nie paliłam, nie pilam, potem też bo karmiłam piersią rok czasu. Córa urodziła sie zdrowa 3500g i 54 cm, 10 Apgar,porod naturalny.Udało mi sie nie palić ponad trzy lata, teraz niestety podpalam.
Przyznam szczerze,że jak widzę palacą kobietę w zaawansowanej ciąży to wzbiera we mnie złośc, bo wiadomo że nie ma "bezpiecznej" ilości wypalonych fajek i wypitego alkoholu. Wiem,że trudno jest rzucic ale może warto dla zdrowego rozwoju malucha.

Pozdrawiam:-)
 
reklama
na szczęscie rzuciłam palenie krótko przed ślubem, założyłam się z mężem (jeszcze narzeczonym). I ciesze się, że wytrwałam, bo było trudno. Rozumiem, że jednych ciąża może motywować, a innych stresować, co znowu ciągnie do papierosów. Mój mąz nie wytrwał w postanowieniu, a ja nie pale do dziś. To już ponad 3 lata:tak: Mam nadzieję, że już do papierochów nie wrócę. Trzymam kciuki, za wszystkie, które staraja się ograniczyc i rzucić.:happy:
 
Do góry