reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

palenie w ciąży

PALISZ CZY NIE PALISZ???


  • Wszystkich głosujących
    349
Zgadzam sie z przedmówczynią:tak:
Ja sama paliłam jak dowiedzialam sie ze jestem w ciązy i w ciagu 2-3 dni odstawilam zupełnie.A palilam 7 lat,dla mnie nie bylo tlumaczenia ze ciagnie,ze nie wytrzymam-rzucam i koniec,dlaczego dziecko ma cierpiec przez glupote matki?Fakt-przytylam troszke wiecej przez to ale mimo wszystko to chyba zdrowsze;-)
Nie pale do dzisiaj i jest mi dobrze:tak:Życzę tego wszystkim rzucającym bądź próbującym:-)
 
reklama
Witam
Ja mam takie jedno pytanie ponieważ też jestem w ciąży i niestety palę .Czemu to jeszcze robię cóż jak każdy palący trudno mi odpowiedziec na to pyatnie.
Przysięgałam sobie że jak zajdę w ciążę to rzucę to cholerstwo i .... do dnia dzisiejszego palę.
Przeczytałam parę artykułów na temat palenia w ciąży i muszę powiedzieć że nieźle się nastraszyłam ponieważ jest to moja pierwsza ciąża i nie zdawałam sobie sprawę z tego jaką krzywdę robię mojemu nienarodzonemu dziecku. I tu jest moje pytanie czy nagłe rzucenie palenia nie zaszkodzi mojemu dziecku bo słyszałam różne opinie na te temat np: żeby nie rzucać nagle bo można poronić i że lepszym wyjściem jest ograniczenia.
W 2 miesiącu próbowalam rzucić ale kończyło się to na omdleniach, zawrotach głowy wiec ograniczłam tylko papierosy.
Obecnie jestem w 4 miesiącu i trochę się boję że jak naglę rzucę to stanie się coś złego. Wiem że powinnam zapytać lekarza ale on mi powiedział żebym na razie ograniczyla ale może któraś z was coś mi doradzi.
 
moja ciocia, ktora zaszla w ciaze bardzo pozno (po 40-stce), a byla to jej pierwsza ciaza palila caly czas, ograniczyla ale palila, ginekolog powiedzial jej ze jak nagle rzuci, podczas gdy przed ciaza palila duzo, to bedzie jeszcze gorzej. Coreczke urodzila sliczna i zdrowa, Julka ma teraz 2 latka, rosnie jak na drozdzach, mowi juz prawie zdaniami, szybko tez zaczela chodzic. Wiadomo - palenie jest szkodliwe i lepiej by bylo nie, ale jak nie da rady to Twoje dodatkowe zamartwianie sie w tej sytuacji wcale nie pomoze. Ograniczenie + duzo zdrowego jedzenia - lepszy rydz niz nic ;)
 
Eh..ciężki to temat te papierochy:-(mama chce rzucić, bo szkodzi dziecku,a a mama nie może,bo nikotyna rządzi:wściekła/y:.To wredota!!!Swoją drogą ciekawe dlaczego niektóre kobiety palące po zajściu w ciąże odrzuca od papierosów, a niektóre nie?Byłoby wtedy dla wszystkich dobrze.
Ja rzuciłam palenie dwa lata przed zajściem w ciąże, świadomie, bo wiedziałam,że będę chciała zostać mamą a nikotyna z organizmu uwalnia się bardzo powoli.I udało się, rzuciłam z dnia na dzień bez żadnych wspomagaczy.Jedynym wspomagaczem była mysl,że robię to dla mojego przyszłego maleństwa.:tak::tak::tak:
A mamy które nie mogą rzucić w ciąży papierosó nie miejcie wyrzutów sumienia, bo to nic nie zmieni, a stres dodatkowy nie jest Wam potrzebny.Starajcie się choć zminimalizować ilość wypalonych papierosów - tyle możecie choć zrobic, mimo,że to bardzo trudne.Trzymam za Was kciuki;))):-)
 
Drogie przyszle mamusie!
Ja tez bylam nalogowym palaczem przed ciaza. Bylam... bo juz nie pale i jestem bardzo szczesliwa ze udalo mi sie wygrac z tym dziadowskim nalogiem. Ale doskonale rozumie osoby ktore maja z tym problemy. Bo mnie rowniez nie odrzucilo od papierosow... sama musialam je odrzucic. I bylo strasznie ciezko. Gdy sie dowiedzialam ze jestem w ciazy palilam normalnie jeszcze caly miesiac. Pozniej popalalam ale np 1 papierosa na tydzien. Gdy go wypalilam to mialam ogromne wyrzuty sumienia ze truje niczego niewienne dzieciatko.I uwazam ze to najgorsza rzecz... wyrzuty sumienia ze robi sie swojemu dziecku krzywde! Najgorsze uczucie jakie kiedykolwiek mialam. Przez to nie raz plakalam ale nie potrafilam zapanowac nad tym nalogiem. Ale w koncu udalo mi sie wygrac. Moze tez dlatego ze mniej zaczelam przebywac z osobami nie palacymi a poza tym nie moglam zapalic przy mojej mamie czy przyszlej tesciowej. One do tej pory mysla ze rzucialam od razu z dnia na dzien.
I kochane chcialbym Wam tylko powiedziec ze jestem z Wami i 3 mam kciucki za Was i wasze malenstwa.
Powodzenia
 
Sama mam z tym problem. Ograniczylam, rzucić nie potrafię od razu się trzęsę i jestem cała nerwowa. Od kawy mnie odrzuca na kilometr, szkoda, że z papierosami się tak nie stało.
 
Mam ten sam problem! Ograniczyłam sie do 2-3 papierosów ( co uważam za SUKCES, gdyż paliłam paczkę dziennie). Są tez dni kiedy wogole nie pale, ale rzadko. Co do kawy to również ograniczyłam, wczesniej piłam 2 dziennie, teraz 2 na tydzien. Wiadomo przy kawce nie ma to jak papierosek, wiec zrezygnowałam z kawusi...:-)
 
Witam, wiem jak to jest, nie bede nikogo krytykowac ani osadzac. Powiem tak, przed zajsciem w ciaze palilam ladnych pare lat. Kiedy zaszlam w ciaze po jakims czasie odrzucilo mnie od palenia i nie pale :-) Teraz jestem w 34tc i z checia bym zapalila papierosa, ciagnie mnie strasznie. Prawdopodobnie dlatego ze boje sie i stresuje porodem :wściekła/y: Tyle udalo mi sie nie palic to wytrzymam jeszcze troche, ale nie wiem czy po porodzie nie zaczne palic od nowa-choc bedzie to wielka glupota :wściekła/y:
 
Jestem w 6 tyg. ciąży.
Palę od 14 lat, ponad paczkę dziennie :/
Obiecywałam sobie jak każda palaczka - ciąża i rzucam.
Dowiedziałam się i....ech, zmniejszyłam troszkę, ale opanować się jeszcze nie mogę.
Przeczytałam wiele mądrych opracowań etc. i pocieszam się kilkoma rzeczami:
- jeśli kobieta rzuci palenie do końca I trymestru, jej dziecku nie grozi mniejsza masa urodzeniowa, ani żadne inne tego typu powikłanie
- najniebezpieczniejsze jest palenie od 4 miesiąca

Ja z 25 papierosów dziennie, palę obecnie maks 8-9, dziś wypaliłam na tę chwilę 5.
W piątek idę na USG, obiecałam sobie, że po tym USG koniec. Nie będę truć mojego Mamuta :)
 
reklama
Mam ten sam problem! Ograniczyłam sie do 2-3 papierosów ( co uważam za SUKCES, gdyż paliłam paczkę dziennie). Są tez dni kiedy wogole nie pale, ale rzadko. Co do kawy to również ograniczyłam, wczesniej piłam 2 dziennie, teraz 2 na tydzien. Wiadomo przy kawce nie ma to jak papierosek, wiec zrezygnowałam z kawusi...:-)

Ja ostatni kawę którą wypiłam zwymiotowałam i od tego czasu na nią nawet patrzeć nie mogę :tak:
 
Do góry