reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

palenie w ciąży

PALISZ CZY NIE PALISZ???


  • Wszystkich głosujących
    349
Niestety potrafię zrozumieć palące ciężarówki. Sama do okolo 20 tc paliłam, wprawdzie znacznie sie ograniczałam (paliłam do 5 szt dziennie), ale jednak.....
Udało mi się rzucić po 20 tc, ale nie raz się zastanawiałam, co jest bardziej szkodliwe dla Dzidzi-paląca kilka papierosów mama, czy mama zdenerwowana non-stop (bo straaaaasznie mnie "nosiło" po rzuceniu palenia).
Po porodzie i karmieniu pewnie wrócę do palenia, bo niestety bardzo to lubię, ale nie będę paliła przy dziecku i nie pozwolę nikomu zatruwać mojego Maluszka.
 
reklama
mnie sie udalo nie palic przez kilka dni:( to strasznie samolubne ale jak tylko widze papierosa to nie moge sie powstrzymac zeby nie zapalic i popalam tak co 2 dni jednego:-( ale gdy tylko jestem zdala od nich to nawet nie mysle o paleniu co dzien powtarzam sobie koniec z papierosami nic mnie nie pokusi to tylko jeden maly papieros, taki dymek ma byc silniejszy ode mnie?:zawstydzona/y:ale niestety jestem okropna baba i zapale:-( kiedys obiecywalam ze jak tylko zajde w ciaze automatycznie rzuce palenie i co? gowno prawda:zawstydzona/y: musze sobie poradzic i koniec!
 
Palenie w ciazy to wg mnie ogromny przejaw nieodpowiedzialnosci i braku wyobrazni..samolubstwa. Nie trzeba miec ponad przecietnego IQ, zeby wiedziec ze palenie szkodzi palacym a juz nie wspominajac o tych biednych maluszkach. Gdy widze na ulicy ciezarna z papierochem w reku to bez urazy, ale czuje obrzydzenie do tej osoby. Nigdy bym nie osmielila sie zeby zwrocic uwage, bo to nie moja sprawa, zal mi tylko tych maluchow.
Argumenty ze ' moja siostra, kolezanka, kuzynka palila jak smok i urodzila zdrowe dzieci' sa ponad wszelka krytyka i nawet nie bede tego komentowac.
 
Ja dowiedziałam się o ciąży w jej 3 tygodniu....Jakoś cholernie trudno było mi trudno z dnia na dzein odrzucić papierosy. Tym bardziej że mój też palił, papierosy można powiedzieć były naszą częścią dnia.....We wszystkim pomógł mi mój organizm który zaczął szybko reagować na smród palącego sie papierosa. Zaczełam wręcz czuć niechęć widząć paczke fajek a tymbardziej zbierało mnie na wymioty jak czułam ten dym!!! Żałuje teraz że nie zabrałam się od razu do definytywnego rzucenia palenia, ale nie było to wówczas dla mnie proste ( w 1 dzień potrafiłam wypalić 15 papierosów, a trzeba było ograniczyć to do zera!)...
Teraz jestem pod koniec ciąży i dalej mnie skreca jak przechodzi obok mnie ktoś kto pali papierosa i niesie za sobą ten smród bleee:wściekła/y: I pomyśleć że ja też kiedyś byłam taka nie czuła:-(
Mam nadziej że uda mi sie nie wracać do nałogu bo rzeczywiście mam lepszą skóre i ogólnie lepiej sie czuje, w ciąży ponzałam wartość dbania o własne zdrowie.:sorry2:
 
Ja nigdy nie paliłam, nie liczac oczywiscie tych chwil, gdy chciałam udawac w szkole "dorosłą" i sobie popróbowałam. Niestety każzdy taki wyczyn końzył się w toalecie wymiotami i strasznym bólem głowy.. Jestem uczulona na nikotynę :) I całe szczęście. Pewnie dlatego nie rozumiem jak palenie moze byc przyjemne.

Jednak teoretycznie, gdybym paliła, to z pewnością zaniechałabym tego dla dobra dziecka. Owszem, rodzą się dzieci zdrowe, ale zwykle mają mniejsza wagę niż inne, dostają mniej punktów w skali Apgar a łozysko starzeje się znacznie szybciej, przez co prodoy odbywają się wczesniej, jesli nie przedwczesnie. To samo grozi palącym biernie.

Dziewczyny, z całego serca życzę Wam dużo sił do walki z nałogiem! Palcie sobie ile wlezie po narodzinach dziecka, to tylko 9 miesiecy dyscypliny.. choc pewnie po tym czasie juz nie zechcecie wrocic :)

Mama z papierosem budzi społęczną niechec, tak samo jak kobieta z brzuszkiem pijąca alkohol czy zachowująca się w sposób ordynarny. Niezależnie od spojrzen, dbajcie o zdrowie swoich maleńkich serduszek :)

W koncu na czas ciazy trzeba było zrezygnowac z wielu lubianych do tej pory czynnosci :) Ja objadałam się serami pleśniowymi, surowym miesem, sushi, wedzonymi rybami, jezdzilam na desce, łyżwach i wiosłowałam. Wiem, ze to moze kiepskie porownanie, bo nałóg jest nałogiem, ale probuje to jakoś ujac ;)
 
Nie wyobrażam sobie, że matka nie przestaje palić w ciąży. Jak można ...truć niewinne dziecko. Jakoś nie mogę uwierzyć , ze się nie da rzucic. Mam 30 lat. W pierwszej( nieoczekiwanej) ciązy przestałam palić, kiedy tylko zorientowałam się, że zostanę matką. Potem wróciłam do nałogu. Ale za drugim razem, kiedy planowałam ciążę rzuciłam palenie rok wcześniej...mozna ..? można tylko trzeba chcieć...A jeśli (odpukać) dziecko urodzi się chore...to pretensja do kogo..do samej siebie i potem zyć z wyrzutami sumienia do końcaż ycia lepiej przecierpieć 9 miesięcy niz potem cierpiec z własnej głupoty całe zycie!
 
Ja przestałam palić pół roku przed zajściem w ciąże i do tej pory już nie palę :-):tak: Zrezygnowałam z papieroska żeby dzidzia miała super w brzusiu mamy i była zdrowa :tak:
 
Co tu duzo mówić. Palące mamy niech przeczytają i zastanowią się, czy warto
PALĄC PODCZAS CIĄŻY...

Sprawiasz, że Twoje dziecko nie otrzymuje wystarczającej ilości tlenu, który jest mu niezbędny do prawidłowego rozwoju i wzrostu. Młode, bezbronne życie jest zmuszone do kontaktu z 4000 substancji chemicznych, w tym 40 rakotwórczymi zawartymi w dymie tytoniowym. Dziecko rodzi się znacznie mniejsze i podatniejsze na choroby wieku niemowlęcego i wczesnodziecięcego w porównaniu z dziećmi, których mamy nie palą. Pamiętaj, że istnieje zależność: im więcej papierosów palisz, tym mniejsza będzie waga nowo narodzonego dziecka, i tym słabiej będzie przygotowane do życia.
Niepotrzebnie narażasz się na zwiększone ryzyko urodzenia martwego dziecka, wczesnej śmierci noworodka lub zespołu nagłej śmierci niemowlęcia, tzw. śmierci łóżeczkowej.
Zwiększasz ryzyko wystąpienia komplikacji w ciąży, samoistnego poronienia, porodu przedwczesnego, krwawień z dróg rodnych, łożyska przodującego, przedwczesnego odklejania łożyska czy pęknięcia błon płodowych, a także ciąży pozamacicznej.
ZASTANÓW SIĘ: CZY WARTO PALIĆ I NARAŻAĆ ZDROWIE I ŻYCIE SWOJEGO DZIECKA?

Jeżeli zrezygnujesz z nałogu w pierwszej połowie ciąży, a najlepiej w pierwszych trzech miesiącach, to ryzyko niskiej wagi urodzeniowej u Twojego dziecka, wcześniactwa, krwawień podczas ciąży lub martwego płodu będą podobne jak u kobiet nigdy nie palących.
Nigdy nie jest za późno na rzucenie palenia, nawet jeśli zrobisz to w trzydziestym tygodniu ciąży, dajesz swojemu potomstwu szansę na wyrównanie wagi urodzeniowej.
Zwróć uwagę, że palenie po porodzie negatywnie wpływa na zdrowie Twojego nowo narodzonego dziecka. Karmiąca piersią matka ( co zawsze jest najlepsze dla noworodka) musi jednak pamiętać, że paląc przekazuje mu wiele trujących substancji z dymu tytoniowego, np. nikotynę. Powoduje to występowanie u dziecka niepokoju, bezsenności, wymiotów i biegunki, a także przyspieszenie pracy serca i zaburzenia krążenia.
Niemowlęta wdychające dym z papierosów wypalanych przez ich matki dwa razy częściej zapadają na poważne choroby układu oddechowego (zapalenie płuc, oskrzeli, górnych dróg oddechowych), co przyczynia się do częstych hospitalizacji w pierwszym roku życia dziecka. Ponadto palenie tytoniu przez rodziców zwiększa ryzyko wystąpienia u dziecka astmy oskrzelowej oraz przewlekłego zapalenia ucha środkowego, które jest główną przyczyną głuchoty w dzieciństwie. Występuje także podejrzenie o związek palenia tytoniu z wieloma najpoważniejszymi chorobami, m.in. białaczką.
PALENIE W OSTATNICH DWÓCH MIESIĄCACH CIĄŻY WPŁYWA NAJBARDZIEJ NEGATYWNIE NA ROZWÓJ PŁODU
 
reklama
Ja paliłam nałogowo 8 lat rzuciłam bo do pewnych decyzji trzeba dojrzeć psychicznie ja se powiedziałam stop nie palę i kropka ale już nie chciałam a wcześniej gadałam jak większość palaczy....bzdura totalna... kobieta w ciąży paląca mnie to egoistka takie moje zdanie rzuciłam 3 lata przed ciążą....i cieszę się bardzo palacz jak złodziej myśli,że mu się uda....a nasze biedne dzieci w brzuszku...moja mama paliła w ciąży z bratem który choruję na drogi oddechowe non stop jednemu się uda drugiemu nie ryzyko i skutki swej decyzji ponoszą palacze....w końcu to dorosłe osoby i wiedzą co robią....a palenie można rzucić w każdym momencie życia trzeba po prostu chcieć ja zawsze tłumaczyłam sie słabą wolą bo przecież tak wygodnie jest...i człowiek chce sam siebie usprawiedliwić....
 
Do góry