Dodam jeszcze do tego, że cud, że większość z nas dożyła dorosłości xD.
Jakoś z poprzednim pokoleniem, czyli nami- nie cackano się, jak obecnie z dziećmi. I nie nie mam na myśli patologii, ale po tym wątku widzę, że niektórzy najchętniej chowaliby dzieci w szklanej bańce.
Ludzie, przecież nie da się dzieci odizolować od ludzi palących, pijących. No ok, do pewnego momentu może się uda.
Nie wierzę, że w pewnym momencie nie pójdziecie razem z dzieckiem na jakąś imprezę rodzinną typu wesele, czy okrągłe urodziny- o matko, co tam się wyprawia czasem.
Tańce, hulanki, swawole, picie i palenie.
Poza tym zakazany owoc będzie świetnie smakować w okresie nastoletnim.