może te podójwe sztuki z p2 i p12 to chcą sobie zostawić... bo kto by przetrwał 2 lewtywy dziennie, już jedna powoduje obrażenia wewnętrzne w jelitach, a po drugiej to wolę nie myśleć.... u nas w szpitalu jest wymagana 1 szt. maszynek jednorazowych do golenia, więc też nie widzę konieczności 2 szt.
reklama
RENIFER_24
M-X'07, W-IX'09
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2007
- Postów
- 6 414
a ja dzis koszule prasuje - i do torebki... pomalutku, powolutku... ))
RENIFER_24
M-X'07, W-IX'09
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2007
- Postów
- 6 414
YULAKNA ubranka nie wiem czy bede prasowac -podpytam sie doświadczonych mamusiek i mam nadzieje ze powiedza ze nie trzeba, bo nienawidze prasowac... a pisalam o moich koszulach do szpitala -po praniu wyglądają bardzo przecietnie i troche wstyd by mi było łazic w takich po szpitalu...
mnie trochę dziwi to prasowanie ubranek prawdę mówiąc....
to takie dodatkowe odkażanie ubranek ;-)
też słyszałam, że niby dla dodatkowego odkażenia, ale po odłożeniu do szuflady to i tak zawsze jakieś bakterie wskoczą :-) moim zdaniem nie ma na to prasowanie logicznego wytłumacznia... nie da się wszystkiego odkazić i wyjałowić dookoła dzidziusia, to nawet nie wskazane... bo takie nienaturalne... dziecko musi się z florą bakteryjną oswoić...
przyjaciółka z dwójką dzieci mówi ,że nie prasowała...
RENIFER, paczka dotarła i mam już te koszule do karmienia i całą resztę... fabrycznie są takie gładziutkie, że aż prać szkoda...
przyjaciółka z dwójką dzieci mówi ,że nie prasowała...
RENIFER, paczka dotarła i mam już te koszule do karmienia i całą resztę... fabrycznie są takie gładziutkie, że aż prać szkoda...
ja tak strasznie nienawidzę prasować ,że w życiu codziennym ograniczam się naprawdę do minimum ....ale obiecałam sobie ,że przez pierwsze miesiące poświęcę się dla dzidziusia i będę twardo sterczała przy desce do prasowania ......dla tej miękkości ubranek właśnie no i bakterie przy okazjii......może trochę załatwię .....;-)
Rudson
Mamy październikowe 2007
Kobitki ja tez nie prasuje prawiew ogole ( bo wiekszosc rzeczy do suszarki wrzucam...a jak wyjmuje tonie trzeba prasowac)...ale dla dzidzi poprasuje - tez mi zawsze mama mowila ze lepiej w wysoka temp dzidziusiowe rzeczy potraktowac....ale powiem szczerze ze nie znam amerykanki ktora by prasowala...w sumie w susarcze tez jest niezle goraco
reklama
Kaczusia
Melciowa mama :)
Musze mezowi glowe troche potruc, ze chce suszarke :-) bo ja niecierpie prasowac normalnie to pranie zawsze tak wyglaskam by tylko nie trzeba bylo, no chyba ze koszule czy inne takie :-(
Podobne tematy
A
- Odpowiedzi
- 183
- Wyświetleń
- 26 tys
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 20 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 169 tys
Podziel się: