reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Otyłość w ciąży

reklama
Hej :)
Dopiero wczoraj wieczorem natknęłam się na to forum i od razu dziś postanowiłam napisać z prośbą, czy mnie też przyjmiecie do siebie? Takiego groszka? :-D I to dużego groszka...
Obecnie jestem w 25 tygodniu ciąży, moja waga startowa to 106 kg - masakra! No, ale nie po to tu jestem, żeby się użalać nad sobą :)
Ja przytyłam prawie 30 kg w krótkim czasie, bo okazało się, że mam niedoczynność tarczycy - teraz biorę prochy - euthyrox codziennie no i co drugi tydzień wizyta u endokrynologa. Ta tarczyca została wykryta u mnie jakiś miesiąc przed ciążą, wcześniej myślałam że to tycie to dlatego że zajadam stres w pracy - nie jadłam nic przez cały dzień a jak wracałam do domu 20 to się rzucałam na lodówkę normalnie. Pewnie i żarcie i tarczyca zrobiły swoje.
jakieś 3 lata temu schudłam 30 kg w 2,5 miesiąca - byłam na diecie Cambridge i ważyłam jak nigdy w życiu 70 kg - to były czasy :) I kilka miesięcy temu zaczęłam tyć... W sumie ja się jakoś źle nie czuję z moimi kilogramami, mój mąż - super zbudowany przystojniak też nigdy w życiu mi nic nie powiedział na ten temat - a raz ważę 70-80, raz 105- to się nazywa karuzela :)
To jest moje pierwsze dziecko, chociaż staraliśmy się jakiś rok (ale co to były za starania - mmmm :-D ). Lekarze wykryli u mnie endometriozę no i ta tarczyca i nie dawali żadnych szans - a tu proszę :) Bąbel rośnie aż miło :) Idę o 14 na usg - zobaczymy jak się tam Niunia rozwija - na każdym usg było wszystko ok. Wyniki badań też bardzo dobrze (biorę witaminki Femibion i kwas foliowy- w sumie długo biorę ten kwas...).
Ogólnie czuję się dobrze tylko często mam taką zadyszkę, jak parowóz się czuję :) Pewnie i kilogramy robią swoje i astma - bo mam dosyć ciężką.
Ufff - to tyle u mnie - boję się aż wejść dzisiaj na wagę - ostatnio było 112... Czyli +7 - dużo, ale co zrobić?
Pozdrawiam wszystkie mamuśki :)
 
Witaj, Marcysiu :)
Ja już doszłam do wniosku, że tego, co nabrałam, aktualnie nie zrzucę i staram się po prostu więcej nie przybrać :) chociaż zima idzie, to może by i cieplej było ;)
Doskonale rozumiem takie wahania wagi, ja mam dokładnie to samo, istna huśtawka kilogramów, ale to też jest w pewien sposób budujące, bo przynajmniej nie zawsze jestem wielka :-D

U mnie już prawie 30 tydzień, rośniemy, trzymamy się dobrze tylko znalezienie pozycji do spania graniczy czasem z cudem :)
Powodzenia u lekarza, mi już te wszystkie wizyty bokiem wychodzą, a czeka mnie jeszcze szczepienie gratis ;)

Miłego dnia wszystkim Perełkom życzę :)
 
:-) witam dziewczyny jak się czujecie? Jak tam usg Marcysiu? cieszę się że coraz nas wiecej i że ja również mogłm dołączyć :-D
Ja też mam niedoczynność tarczycy i jak tylko dowiedziałam się że jestem w ciąży (czyli raptem w sobotę) poleciałam zrobić badania tarczycy! wczoraj byłam u endokrynologa i lekko zwiększyła mi dawkę leków i powiedziała że powinnam robić badania co 4-6 tygodni a Ty chodzisz co 2 tygodnie? Kurcze może powinnam jeszcze u innego lekarza sprawdzić...:confused: czy częściej nie śmigać do lekarza
ps mam usg 3 listopada i już oczywiście nie mogę się doczekac:) trzymajcie kciuki!!!!:-D
 
Mi niestety siadła strasznie morfologia - ale podobno to się często zdarza w ciąży. Muszę brać jakieś dziwne lekarstwa i przeprosić się z buraczkami - bleee. Jeśli na kolejnej kontroli 15 listopada nadal będzie taka zła, to czeka mnie szpital. No trudno - płakać nie zamierzam, w sumie nic przyjemnego, ale będę miała pewność, że Maleńka będzie pod dobrą opieką (chyba... :sorry2: ) . Tak poza tym, rozwija się super - lekarz powiedział patrząc na jej brzuszek, że ma talię osy - a ja się tak spojrzałam i mówię - To chyba nie po mnie ;-) Najważniejsze że z nią wszystko ok - już się ustawiła główkowo, chociaż ja i tak raczej będę miała cesarkę przez astmę. W sumie to jeszcze nic pewnego - 11 listopada mam spotkanie z pulmunologiem który oceni czy cesarka czy naturalnie. Ja się trochę boję naturalnie, bo czytałam różne fora i w 80-90% przypadków jest tak, że kobietom z astmą każą rodzić naturalnie, te biedne kobity się męczą kilka ładnych godzin, po czym jak już matka jest sina i fioletowa a dziecko nie ma oddechu to szybko na cesarkę. Nie wiem czemu tak się boją...
Ja trochę się boję jak mi się będzie to na tym moim wielorybim ciele goiło - czytałam takie mrożące krew w żyłach opowieści że niejeden horror by powstał :)
 
Tak jak mówisz, jak trzeba będzie w szpitalu pobyć to trzeba i tyle, nie ma co się przejmować. Co do gojenia to osobiście nie znam żadnych przypadków powikłań u nikogo ale na internecie znajdą się opowieści z horrorów na każdą okazję, nawet nie wiadomo czy prawdziwe:-D
 
Witaj Marcysiu :-)
Nie oglądaj horrorów :-D Ja też mam niedoczynność tarczycy ... po porodzie weszłam w nadczynność :-D
Zobaczymy co dalej i doskonale Cię rozumiem ... ja mam garberobę w kilku rozmiach i generalnie to uwielbiam dzianinę ...
Ogólnie na tłuszczyku się gorzej goi ale bez przesady, jak będiesz dbała o ranę tosię zagoi ... na mnie się zagoiło - pogadaj z lekarzem bo wg PTG :
"Do wskazań pozapołożniczych należą problemy kardiologiczne, pulmonologiczne, okulistyczne, ortopedyczne i neurologiczne, w tych wypadkach decyzję o konieczności wykonania cięcia podejmuje położnik po zapoznaniu się z opinią specjalisty danej specjalności."
Wiem, ze u mnie z każdej cesarki musi się "tłumaczyć" ordynator a potem konsultant wojewódzki ...
Jak to zwykle w naszym cudnym kraju: nikt nie słyszał o zasadzie złotego środka :-(
 
Witajcie dziewczyny, ja też z tych dużych, w ciąży i mocno przestraszona. Miałam schudnąć dużo więcej przed ciążą, ale widocznie natura chciała proces przyspieszyć :)

Mam BMI bardzo wysokie, ważę ok. 130 kg przy wzroście 185. Znajoma z podobnymi proporcjami, też w ciąży, szykuje się na cesarkę. Czy to jest dobre rozwiązanie dla grubszych mam? Co z gojeniem?
Chciałabym się jakoś psychicznie odpowiednio nastawić :)
 
reklama
December nie masz co się nastawiać przez 33 tygodnie :-) wpadniesz w paranoję przez ten czas. Odżywiaj sie regularnie, spaceruj i nie myśl o tym co będzie, A psychicznie do tego ;-) nastawiać się nie da. No mnie się to nie udało.
A co do gojenia - przy większej ilości tkanki tłuszcozwej tej proces może być dłuższy ale reguły nie ma ... musisz odpowiedzić na pytanie: jak Ci się w ogóle rany goją ???
 
Do góry