reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Otyłość w ciąży

Czesc, ja juz po spotkaniu z dietetyczka. Na wadze dokladnie tyle samo, co 6 tyg temu (choc ja wiem, ze ciut mniej, bo ciezsza spodnica i od razu po lunczu ;) no i rano bylo mniej o 0.5kg niz ostatnio). Takze pochwale dostalam :) Chce tylko, bym zwiekszyla ilosc mleka o szklanke i jadla max 3 porcje owocow i najlepiej zronicowane, bo ostatnio tylko kiwi i banany. Reszta w porzadku - warzywa, weglowodany, mieso. Nastepne spotkanie pod koniec drugiego trymestru, chyba ze zaczne przybierac ok. kg miesiecznie, to szybciej mam przyjsc. Na najblizsze 3 miesiace dostalam limit maksymalnie +2kg. Zakladam, ze ciagle mam 1kg w zapasie :) Wiec cel na za 3 miesiace to 106.5-107.5kg
 
reklama
Witam:)
Ja chyba też muszę się wybrać do dietetyka, co prawda w tej chwili nie mam apetytu wogóle (pierwszy raz w życiu chyba):-D ale boję się że zbyt dużo przytyję i będę miała zerową kondycję. Poza tym mam wyjątkową fazę na wszelkie surówki (co jest dość dziwne dla mnie) i raczej staram się tylko zdrowo jeść. Chciałabym by udało mi się tak jak niektórym dziewczynom pozostać bez zmian w wadze lub nawet ciut schudnąć w okresie ciąży, ale nie nastawiam się:) tylko tak sobie marzę;-)
Jutro lekarz i usg:) już się nie mogę doczekac :-)
pozdrowionka
 
Dziewczyny jakiś czas temu pisalam tu, ale wtedy się nie udało i jakoś uciekłam z tego portalu i forum... trochę ćwiczyłam i jadłam normalnie, później przestałam ćwiczyć ale za to pilnowałam 1,5rocznego dzieciaczka więc ruchu troche miałam. Dziś się pochwalę że udało się i zaciążyłam:-p:-p:-p w końcu!... przed chwilą weszłam z ciekawości na wagę a tam 91 kg prawie, a było około 80... jak ja mogłam przytyć w tak krótkim czasie tyle kg?? co ciekawsze nie czuję po sobie. No jestem bardziej obrzmiała ale to nie może być 10kg wody... liczyłam że na koniec ciąży będę miała 90... a tu zaczynam z taką wagą... załamka:crazy:
 
Emnaai gratulacje.
Jedz 5+6 posilkow dziennie, unikaj słodyczy, soków, słodkich owoców. Nie wiem do jakiego lekarza chodzisz ale mój by na mnie nakrzyczał za 2,5 kg na tydzień :-(
 
Emnaai GRATULACJE:-)
Ps myślę, że waga z która startujesz nie jest taka zła...:) nie przejmuj się. Ciesz się teraz swoim stanem i uważaj na siebie, tak jak my wszystkie powinnysmy. Co prawda my musimy szczególnie uważać na to co jemy, ale to chyba nic takiego prawda?:)

 
Dziękuje dziewczyny:happy2:
Misia mi się to przybrało jeszcze podczas starań:) Pierwsze ważenie u ginekologa przede mną:) Ale o dziwo dzisiaj się rano zważyłam a tam 88... 3 kg przez noc? jakieś zastoje wodne?

Magdalenko pewnie że trzymam dietę, przez całe swoje życie tak regularnie i zdrowo nie jadłam:tak:... no i staram się troche ruszać:) już na wstępnie jak się dowiedziałam o dzidzi to przyrzekłam sobie żadnych słodyczy, no chyba że torty urodzinowe symbolicznie... choc dzisiaj na urodzinach babci zrobiłam podmiankę talerzy i moją porcję zjadł mąż a ja nałożyłam sobie sałatki greckiej:)
 
emnaai gratulacje ogromne :) To super, że Wam się udało - my też walczyliśmy i walczyliśmy i się udało :) To będą wspaniałe miesiące (ja cały czas tak uważam pomimo strasznych wymiotów, nudności, zgagi tragicznej, osłabienia i innych rzeczy ;-) ) Dla mnie czas ciązy jest jakiś magiczny, może dlatego że tyle się staraliśmy...
Tak jak pisała Madalena82, waga z którą starujesz nie jest taka zła - ja rozpoczęłam z wagą początkową 105 kg. Też staram się nie jeść niezdrowo, ale czasem coś tam skubnę, wiadomo. Trzeba żyć normalnie, a nie że teraz to TRZEBA się przestawić tylko i wyłącznie na same zdrowe i dietetyczne jedzonko, bo kiedyś wreszcie trzeba będzie zjeść coś niezdrowego, a im wcześniej się dziecko w brzuszku przyzwyczai tym lepiej. Ja nie mówię, że lepiej jak się będzie non stop jadło hamburgery, chipsy, frytki, ale od czasu do czasu nie zaszkodzi. Gadałam ostatnio z moim lekarzem i sam powiedział, że to niedobrze, jeśli przez całą ciążę je się tylko zdrowe żarełko, bo dziecko może być alergikiem - wiadomo, że kiedyś spróbuje jakiegoś chrupka albo coś innego i wtedy będzie o wiele gorzej. Ufff - się wygadałam, a chodziło mi tylko o to, że owszem - wagę trzeba kontrolować i to bardzo, ale bez przesady! Ciąża ma się kojarzyć z miłymi rzeczami, a nie tylko z odmawianiem sobie wszystkiego :)
Ja właśnie codziennie chodzę na spacerki, biorę mp3 i wychodzę na godzinkę. Dopóki jest pogoda i jestem na siłąch to czmeu nie? :-)
 
Jako nowa forumowiczka,

Witam serdecznie wszystkich :)

Pod ten temat trafiłam od razu z ciekawości bo sama należę do grupy osób otyłych.
Moja historia jest tak skomplikowana że wiele osób uważa ją za przykład dla kobiet które tracą nadzieję..
12 lat temu wykryto mi guza na przysadce mózgowej, diagnoza lekarzy była jednogłośna że nigdy nie będę mogła mieć własnych dzieci. Jakoś się tym wtedy nie przejęłam pewnie dlatego że miałam zaledwie 15-16 lat i wtedy nie myślało się o ciąży. Guz zrobił wielkie spustoszenie w moim organizmie. Uciska na przysadkę mózgową w części odpowiedzialnej za sprawy kobiece i kilka innych organów. W efekcie od wykrycia guza w ciągu 3 lat przytyłam z 90 kg do 215... i juz była kolejna diagnoza że bez operacji nie przeżyje dłużej jak kilka miesięcy bo niektóre organy przestają pracować. Zjechałam wszystkie szpitale zajmujące się tego typu problemami, wszędzie odmawiali mi pomocy bo...z taką nadwagą boją się operować i tak nasza służba zdrowia postawiła na mnie krzyżyk i nie raczyła mi pomóc. Na własną rękę znalazłam szpital na drugim końcu polski, prywatna klinika dla max 7 pacjentów, każdy mówił o ryzyku ale ważniejsze było ratowanie życia... Od znalezienia szpitala do samej operacji minęło zaledwie 13 dni. Większość rodziny i znajomych skreśliła mnie sądząc że nie wyjde z tego wszystkiego bo jak można wrócić do normalnego życia ważąc 215 kg i ledwo się poruszając. Nieliczni wspierający są ze mną do dziś :) a dzisiaj śmiało mogę powiedzieć że wygrałam walkę o życie i nie tylko :) w niecałe 2 lata od operacji udało mi się schudnąć do 90 kg, wyniki badań mam rewelacyjne :) cieszę się życiem i staram się zapomnieć o złych doświadczeniach z NFZ :) z tych najwytrwalszych znajomych powstało kilka szczerych przyjaźni a nawet i powstała miłość :) 17 września tego roku wyszłam za mąż, a dzień przed ślubem dowiedziałam się że jestem w ciąży :) w lipcu i sierpniu pojawiły się mdłości niewielkie, ale nie brałam tego zbyt poważnie tylko myślałam że to zwykłe zatrucie, jednak pod koniec sierpnia jak juz miałam dziwne zachcianki zrobiłam test i wyszedł negatywnie. Powtórzyłam w sumie 4 razy test i każdy wychodził negatywnie. Cały czas miałam jeszcze opinie lekarzy w głowie że nie będę miała dzieci. Cóż dziś śmieję się w twarz wszystkim lekarzom którzy stwierdzili że szkoda im czasu na pacjenta z którego wg nich nic nie będzie a zarazem jestem wdzięczna że ludzie w malutkiej klinice okazali mi tyle serdeczności i potraktowali jak normalnego człowieka no i najważniejsze dali szanse na normalne życie :) Dziś jestem w 21 tyg ciąży :) Już wiem że SYNEK rozwija się prawidłowo :) Ja czuję się wspaniale :) Na początku ciąży waga wynosiła ok 100 a teraz w 21 tyg mam 110 kg :) Dla tego słoneczka które noszę w sobie dbam o siebie jak mogę i staram się zapewnić mu jak najlepsze warunki do prawidłowego rozwoju :) Wiem że nie ma rzeczy nie możliwych :) A jeśli chodzi o otyłość w ciąży to uważam że odpowiednia opieka lekarska powinna wykryć każdą nieprawidłowość w czasie ciąży i kobiety szczupłe czasami mają więcej komplikacji niż otyłe :) To takie wnioski wyciągnięte z obserwacji w swoim otoczeniu, z rozmów z lekarzami :) Trzeba o siebie dbać, mieć pozytywne myślenie, wsparcie najbliższych a przede wszystkim męża i nie powinno być problemów:)

Pozdrawiam serdecznie :)
 
Nie wiem Marcysiu do jakiego lekarza chodzisz ale mój ginekolog za Twą nowatorską dietę z chipsami i frytkami wyrzuciłby mnie z gabinetu ... dodam, że na pysk by mnie wyrzucił :-) Pierwsze słyszę aby jedzenie rzeczy, uważanych przez dietetyków i lekarzy za żarcie śmietnikowe i syf najgorszy, ustrzegło dzieci od alergii :-) raczej te alergie taka dieta spowoduje :-) Ale to Twoje życie, Twoja waga i Twoje dziecko :-)
Barbells - trzymaj się dzielnie :-) dbaj o siebie i o swego Synka :-)
 
reklama
Barbells gratuluje! Dbajcie o siebie i powodzenia :)))
Marcysia moja pani ginekolog dośc dokładnie wylicza mi ile posiłków dziennie i co mają zawierać mam jeść a nie jestem powiedzmy.... otyła. Jakby się dowiedziała że wcinam chipsy, hamburgery czy inne fryciątka to by mi wagę zamiast do stóp do dupska przywiązała. W ogole to brednie z tymi alergiami, to co piszesz to kompletne banialuki a mówi Ci to matka dzieci alergiczno-astmatycznych. Teorie należy podpierać materiałem naukowym, poszukaj zatem w kompediach wiedzy coś na temat takiego żarcia i jego wpływu na rozwój dziecka i matki.
 
Do góry