Jako nowa forumowiczka,
Witam serdecznie wszystkich
Pod ten temat trafiłam od razu z ciekawości bo sama należę do grupy osób otyłych.
Moja historia jest tak skomplikowana że wiele osób uważa ją za przykład dla kobiet które tracą nadzieję..
12 lat temu wykryto mi guza na przysadce mózgowej, diagnoza lekarzy była jednogłośna że nigdy nie będę mogła mieć własnych dzieci. Jakoś się tym wtedy nie przejęłam pewnie dlatego że miałam zaledwie 15-16 lat i wtedy nie myślało się o ciąży. Guz zrobił wielkie spustoszenie w moim organizmie. Uciska na przysadkę mózgową w części odpowiedzialnej za sprawy kobiece i kilka innych organów. W efekcie od wykrycia guza w ciągu 3 lat przytyłam z 90 kg do 215... i juz była kolejna diagnoza że bez operacji nie przeżyje dłużej jak kilka miesięcy bo niektóre organy przestają pracować. Zjechałam wszystkie szpitale zajmujące się tego typu problemami, wszędzie odmawiali mi pomocy bo...z taką nadwagą boją się operować i tak nasza służba zdrowia postawiła na mnie krzyżyk i nie raczyła mi pomóc. Na własną rękę znalazłam szpital na drugim końcu polski, prywatna klinika dla max 7 pacjentów, każdy mówił o ryzyku ale ważniejsze było ratowanie życia... Od znalezienia szpitala do samej operacji minęło zaledwie 13 dni. Większość rodziny i znajomych skreśliła mnie sądząc że nie wyjde z tego wszystkiego bo jak można wrócić do normalnego życia ważąc 215 kg i ledwo się poruszając. Nieliczni wspierający są ze mną do dziś
a dzisiaj śmiało mogę powiedzieć że wygrałam walkę o życie i nie tylko
w niecałe 2 lata od operacji udało mi się schudnąć do 90 kg, wyniki badań mam rewelacyjne
cieszę się życiem i staram się zapomnieć o złych doświadczeniach z NFZ
z tych najwytrwalszych znajomych powstało kilka szczerych przyjaźni a nawet i powstała miłość
17 września tego roku wyszłam za mąż, a dzień przed ślubem dowiedziałam się że jestem w ciąży
w lipcu i sierpniu pojawiły się mdłości niewielkie, ale nie brałam tego zbyt poważnie tylko myślałam że to zwykłe zatrucie, jednak pod koniec sierpnia jak juz miałam dziwne zachcianki zrobiłam test i wyszedł negatywnie. Powtórzyłam w sumie 4 razy test i każdy wychodził negatywnie. Cały czas miałam jeszcze opinie lekarzy w głowie że nie będę miała dzieci. Cóż dziś śmieję się w twarz wszystkim lekarzom którzy stwierdzili że szkoda im czasu na pacjenta z którego wg nich nic nie będzie a zarazem jestem wdzięczna że ludzie w malutkiej klinice okazali mi tyle serdeczności i potraktowali jak normalnego człowieka no i najważniejsze dali szanse na normalne życie
Dziś jestem w 21 tyg ciąży
Już wiem że SYNEK rozwija się prawidłowo
Ja czuję się wspaniale
Na początku ciąży waga wynosiła ok 100 a teraz w 21 tyg mam 110 kg
Dla tego słoneczka które noszę w sobie dbam o siebie jak mogę i staram się zapewnić mu jak najlepsze warunki do prawidłowego rozwoju
Wiem że nie ma rzeczy nie możliwych
A jeśli chodzi o otyłość w ciąży to uważam że odpowiednia opieka lekarska powinna wykryć każdą nieprawidłowość w czasie ciąży i kobiety szczupłe czasami mają więcej komplikacji niż otyłe
To takie wnioski wyciągnięte z obserwacji w swoim otoczeniu, z rozmów z lekarzami
Trzeba o siebie dbać, mieć pozytywne myślenie, wsparcie najbliższych a przede wszystkim męża i nie powinno być problemów
Pozdrawiam serdecznie