reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Otyłość w ciąży

U mnie dzisiaj akcja.
Podczas podcierania 2 maleńkie plamki? Skrzepy? Grudki? Krwi? Nie umiem tego nazwać.

Sytuacja jednorazowa, wizyta u giną jutro na 20.
Boli, kłucia czy czegokolwiek brak.
Samopoczucie totalnie bez zmian, chociaż wszystko jest możliwe.
Już nawet nie mam siły się martwić, niezależnie jak to brzmi
I jak po wizycie?
 
reklama
I jak po wizycie?
Wybcz w domu byłam o 21, w dzień znowu zaczęłam plamić. Emocje wzięły górę i padłam popisowo.


Aż strach to pisać, ale wszystko dobrze.
Robaczek rośnie, serce pięknie bije.
Lekarka usyszla kilka gorzkich słów na początku i zmieniła zachowanie diametrialnie.
W końcu czułam, że ktoś się mną interesuje i rozpatruje każda stronę sytuacji.

Co do plamienia, pH wewnątrz prawidłowe więc nic tam z strony chorobowej się nie dzieje, dostałam luteinę, wskazanie do odpoczywania i nie spieszenia się. Ogólnie lekarka w szoku gdzie pracuje i czemu nie chciałam odrazu zwolnienia skoro ciąża podwyższonego ryzyka.
Eh... Skoro nie pytała, czyli uznała ze nie ma aż tka wielkiego zagrożenia?
L4 do następnej wizyty czyli na 3 tygodnie.
Dużo spokoju, odpoczynku, pilnowania cukrów.
Tak pokrótce :)
 
Wybcz w domu byłam o 21, w dzień znowu zaczęłam plamić. Emocje wzięły górę i padłam popisowo.


Aż strach to pisać, ale wszystko dobrze.
Robaczek rośnie, serce pięknie bije.
Lekarka usyszla kilka gorzkich słów na początku i zmieniła zachowanie diametrialnie.
W końcu czułam, że ktoś się mną interesuje i rozpatruje każda stronę sytuacji.

Co do plamienia, pH wewnątrz prawidłowe więc nic tam z strony chorobowej się nie dzieje, dostałam luteinę, wskazanie do odpoczywania i nie spieszenia się. Ogólnie lekarka w szoku gdzie pracuje i czemu nie chciałam odrazu zwolnienia skoro ciąża podwyższonego ryzyka.
Eh... Skoro nie pytała, czyli uznała ze nie ma aż tka wielkiego zagrożenia?
L4 do następnej wizyty czyli na 3 tygodnie.
Dużo spokoju, odpoczynku, pilnowania cukrów.
Tak pokrótce :)
A skąd jesteś jeśli mogę spytać?
Ja też mam różne przykre doczynienia z lekarzami, najgorzej jednak sie nasłuchałam przy drugim porodzie....
teraz jestem w 3 ciąży i na razie nikt się mnie nie czepia, a ważę mega dużo
 
Drogie Mamusie przyszłe i obecne :) Tak się zastanawiam jak udało się niektórym mamą w czasie ciąży zgubić tak dużą ilość kilogramów? Czy mogłybyście podpowiedzieć jak to zrobić ?Jaką dietę stosowałyście?
 
Też chętnie posłucham
Cześć [emoji846]
Przede wszystkim gratulacje [emoji3590]
Współczuję przeżyć z początku ciąży - na lekarzy jak widać można liczyć - zafundują nam stres i huśtawkę emocji.

Po krotce opowiem Ci o mojej ostatniej ciąży.
Miałam 40 lat, dwoch nastoletnich synów, waga 106 kg (chwilowo bo nieco wcześniej było 112 kg) i zaszlam w ciążę niespodziankę [emoji106]
Usłyszałam to co Ty:
- będzie problem ze względu na moją otyłość, nie można nic na USG zobaczyć bo jestem gruba,
- będzie problem z uwagi na wiek,
- będzie problem na mięśniak w macicy,
- po pierwszych badaniach wyszlo mi TSH podwyzszone - będzie problem...
- glukoza 81
Dostałam zakaz seksu do konca 1 trymestru, L4 z powodu poronienia zagrazajacego z uwagi na powyższe.
I zakaz tycia w ciąży.
Oczywiscie zakaz seksu i pracy uszanowałam...waga miała to jednak w dupie.

Podczas pierwszych prenatalnych było faktycznie słabo widać ale lekarz dobry więc pomierzył co miał i tylko rzucił: słabo widać przez warstwę termoizolacyjną [emoji1787] smiechłam [emoji1787]
Prenatalne wyszly ok, Pani genetyk tylko zapytała czy chce zrobić amniopunkcję z uwagi na mój "podeszły wiek"... Smiechłam i nie chciałam.

Po 20 tygodniu jakoś tak, może ciut później w standardzie robi się krzywą. No i wyszła cukrzyca ciążowa. Niewiele przekroczone na czczo i po 2h.
Od razu pod opieke diablo...ale nie na niskim IG a na WYMIENNIKACH WĘGLOWODANOWYCH [emoji106] szczerze polecam - jedzenie co ok. 2,5h, prawie bez zakazanych produktow, bylam objedzona i szczesliwa. Waga do tego momentu smiejac się z zakazow pokazywala 123kg. Od momentu przejscia na dietę WW do porodu (37 tydzień) schudłam 5kg - czyli nieźle.
Na ostatnie 3 tyg. ciąży niestety wjechala insulina ale doszłam do 16j chyba tylko.

W międzyczasie połówkowe prenatalne. Mialam zlecenie echa serca plodu dodatkowo ze wzgledu na wszystko powyzej. I tutaj był problem bo nie mógł zrobić tego echa przez mój tluszcz...

Przez całą ciążę nie miałam problemów z nadciśnieniem. Konteolowalam je bo w poprzednich ciazach ten problem był.
Wazne: bralam Acard 75 od 14 do 36 tygodnia ciąży. Odstawilam i cisnienie zaczelo iść w górę. W 37+1 poszlam do szpitala na kwalifikacje do cesarki i tego samego dnia juz Martynka była na swiecie. Cisnienie przy przyjeciu 210/120 i nie bardzo chcialo spasc po lekach.
Także brak nadcisnienia przez całą ciążę nie musi oznaczac, że na końcu nie walnie z grubej rury.
Sprawdzaj. Trzy razy dziennie [emoji3590]
To chyba nawet wazniejsze od cukrów.

Także do porodu szłam z waga 118 kg.
Schudlam trochę...ze 6 kg...po czym z powrotem przybralam usilnie starajac się utrzymac laktację (pilam słód jęczmienny...kaloryczny w diabły). Teraz sobie ważę wesołe 123 kg.
I nieśmiało staram się o kolejny mały cud.
Bedzie trudniej...w lutym 42 lata kończę.

Moja Martynka ma 13,5 miesiąca. Jest zdrowa. Przez to moje nadcisnienie, cukrzyce, otyłośc itp. po porodzie byla przebadana wzdłuż i wszerz - wiec taki plus z tego.

Aaa i jeszcze były przepowiednie, że rana mi się nie będzie goić po cc bo brzuch itp.
Goiła się lepiej niż na szczupaczkach.

Także głowa do góry, będzie pięknie i bedzie dobrze [emoji3590]
Da się [emoji106]

P.S. pilnuj ciśnienia [emoji3590]
 
Cześć [emoji846]
Przede wszystkim gratulacje [emoji3590]
Współczuję przeżyć z początku ciąży - na lekarzy jak widać można liczyć - zafundują nam stres i huśtawkę emocji.

Po krotce opowiem Ci o mojej ostatniej ciąży.
Miałam 40 lat, dwoch nastoletnich synów, waga 106 kg (chwilowo bo nieco wcześniej było 112 kg) i zaszlam w ciążę niespodziankę [emoji106]
Usłyszałam to co Ty:
- będzie problem ze względu na moją otyłość, nie można nic na USG zobaczyć bo jestem gruba,
- będzie problem z uwagi na wiek,
- będzie problem na mięśniak w macicy,
- po pierwszych badaniach wyszlo mi TSH podwyzszone - będzie problem...
- glukoza 81
Dostałam zakaz seksu do konca 1 trymestru, L4 z powodu poronienia zagrazajacego z uwagi na powyższe.
I zakaz tycia w ciąży.
Oczywiscie zakaz seksu i pracy uszanowałam...waga miała to jednak w dupie.

Podczas pierwszych prenatalnych było faktycznie słabo widać ale lekarz dobry więc pomierzył co miał i tylko rzucił: słabo widać przez warstwę termoizolacyjną [emoji1787] smiechłam [emoji1787]
Prenatalne wyszly ok, Pani genetyk tylko zapytała czy chce zrobić amniopunkcję z uwagi na mój "podeszły wiek"... Smiechłam i nie chciałam.

Po 20 tygodniu jakoś tak, może ciut później w standardzie robi się krzywą. No i wyszła cukrzyca ciążowa. Niewiele przekroczone na czczo i po 2h.
Od razu pod opieke diablo...ale nie na niskim IG a na WYMIENNIKACH WĘGLOWODANOWYCH [emoji106] szczerze polecam - jedzenie co ok. 2,5h, prawie bez zakazanych produktow, bylam objedzona i szczesliwa. Waga do tego momentu smiejac się z zakazow pokazywala 123kg. Od momentu przejscia na dietę WW do porodu (37 tydzień) schudłam 5kg - czyli nieźle.
Na ostatnie 3 tyg. ciąży niestety wjechala insulina ale doszłam do 16j chyba tylko.

W międzyczasie połówkowe prenatalne. Mialam zlecenie echa serca plodu dodatkowo ze wzgledu na wszystko powyzej. I tutaj był problem bo nie mógł zrobić tego echa przez mój tluszcz...

Przez całą ciążę nie miałam problemów z nadciśnieniem. Konteolowalam je bo w poprzednich ciazach ten problem był.
Wazne: bralam Acard 75 od 14 do 36 tygodnia ciąży. Odstawilam i cisnienie zaczelo iść w górę. W 37+1 poszlam do szpitala na kwalifikacje do cesarki i tego samego dnia juz Martynka była na swiecie. Cisnienie przy przyjeciu 210/120 i nie bardzo chcialo spasc po lekach.
Także brak nadcisnienia przez całą ciążę nie musi oznaczac, że na końcu nie walnie z grubej rury.
Sprawdzaj. Trzy razy dziennie [emoji3590]
To chyba nawet wazniejsze od cukrów.

Także do porodu szłam z waga 118 kg.
Schudlam trochę...ze 6 kg...po czym z powrotem przybralam usilnie starajac się utrzymac laktację (pilam słód jęczmienny...kaloryczny w diabły). Teraz sobie ważę wesołe 123 kg.
I nieśmiało staram się o kolejny mały cud.
Bedzie trudniej...w lutym 42 lata kończę.

Moja Martynka ma 13,5 miesiąca. Jest zdrowa. Przez to moje nadcisnienie, cukrzyce, otyłośc itp. po porodzie byla przebadana wzdłuż i wszerz - wiec taki plus z tego.

Aaa i jeszcze były przepowiednie, że rana mi się nie będzie goić po cc bo brzuch itp.
Goiła się lepiej niż na szczupaczkach.

Także głowa do góry, będzie pięknie i bedzie dobrze [emoji3590]
Da się [emoji106]

P.S. pilnuj ciśnienia [emoji3590]
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że napisałaś.
Jesteś dla mnie dowodem, że można.
Jeśli chodzi o ciśnienie na wczorajszym badaniu, mimo pewności że nie będzie dobrze było 120/90. Mam wprowadzony acard 150 przezornie bo w pierwszej ciąży miałam nadciśnienie.
Cukier naczczo 84, sprawdzam glukometrem raz w tygodniu plus co 2 tygodnie (albo częściej jeśli wpadają jakieś nowe badania do zrobienia).

Poczytam o tym co piszesz, chociaż na węglowodany słabo toleruje.

U mnie plus 2kg (z 4 dodatkowych) które wskoczyły dwa dni po badaniu glukozy :( właśnie walczę żeby zeszły.

Jejku, przywróciłaś mi wiarę ze może być dobrze!
Dziękuję Ci bardzo ❤️❤️❤️
 
reklama
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że napisałaś.
Jesteś dla mnie dowodem, że można.
Jeśli chodzi o ciśnienie na wczorajszym badaniu, mimo pewności że nie będzie dobrze było 120/90. Mam wprowadzony acard 150 przezornie bo w pierwszej ciąży miałam nadciśnienie.
Cukier naczczo 84, sprawdzam glukometrem raz w tygodniu plus co 2 tygodnie (albo częściej jeśli wpadają jakieś nowe badania do zrobienia).

Poczytam o tym co piszesz, chociaż na węglowodany słabo toleruje.

U mnie plus 2kg (z 4 dodatkowych) które wskoczyły dwa dni po badaniu glukozy :( właśnie walczę żeby zeszły.

Jejku, przywróciłaś mi wiarę ze może być dobrze!
Dziękuję Ci bardzo [emoji3590][emoji3590][emoji3590]
Proszę bardzo [emoji3590][emoji3590][emoji3590]

Aaaa i jeszcze dodam, że w pierwszej i drugiej ciąży, jako kobieta 23 i 25 letnia, leżałam dwukrotnie na patologii ciąży.

W tej trzeciej, "grubej i starej" ciąży ani razu [emoji106]

Życzę Tobie zero problemów i samych radości [emoji3059]
 
Do góry