Colorado no miły to on nigdy nie jest ale nie powiedział nic chamskiego. Oczywiście stwierdził cukrzyce i chciał mnie do diabetologa wysłać na edukację, no ale byłam na poczatku 2017r wiec powiedzialam ze nie pojde bo nie mam czasu,naprawde nie mam. Mąż zmienia prace i w tej w ktorej jest ma 3msc okres wypowiedzenia a w nowej już jest potrzebny także ciagnie dwoe prace...
Colorado to jest powszechne zjawisko niestety... Mężowie wracają do domu, zwykle zadowoloni po całym dniu nie widzenia malucha i są wyluzowani, a my często sfrustrowane bo ileż można być uśmiechniętą i spokojną jak którąś z kolei godzinę nosisz berbecia a nawet za potrzebą iść nie można...Czasem nie ma soę czasu zjeść, czy wypić czegoś. No i po prostu jesteśmy zmęczone. Glowa do góry i dawaj tacie częściej do uśpienia Bruna, korzystaj.
Pochwalę sie jeszcze że ostatnim razem jak zostawiłam dzieci z moja mamą(byl to pierwszy raz) po powrocie Dominik byl jakby zły, olewal mnie
A wczoraj przybiegł wołając "Mama", wtulil się mocno i nie zszedł mi z rąk przez kilkanaście minut [emoji173] Czułam się cudownie [emoji7] [emoji7] [emoji7]