reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Otyłość w ciąży

Zuza biedulko:( Odpysknij się w koncu.
Dominiś sliczny. Powinnaś mieć więcej niz trójkę bo Ci takie słodziaki wychodzą:D:D:D
Cukry chyba ok, ja mogłam mieć do 100 na czczo. Ale rzeczywiscie z tymi normami to jakiś kosmos. Wszędzie inne.

Kwiatek co tam?

Staraczki kciuki za Was:)
 
reklama
Mam taki plan ale zwykle wymiekam bo jest mi przykro...Mięczak jestem niestety :(
Kattaya dzieki :) Hehehe, ja to bym mogła mieć więcej tylko kto je utrzyma [emoji12] [emoji12] [emoji12]
 
[emoji173] [emoji173] [emoji173]
20180930_162734.jpg
20180930_162733.jpg
20180929_151629.jpg
 

Załączniki

  • 20180930_162734.jpg
    20180930_162734.jpg
    59,8 KB · Wyświetleń: 420
  • 20180930_162733.jpg
    20180930_162733.jpg
    78,3 KB · Wyświetleń: 411
  • 20180929_151629.jpg
    20180929_151629.jpg
    45,4 KB · Wyświetleń: 411
Zuza, i jak po wizycie?
Jak jest bucem, to weź mu dolej olejku rycynowego do kawy [emoji23]

Dziś trzeci dzień, jak Bruno od 15 do 18/19 daje popalić. Chce mu się spać, a nie może zasnąć. Ręce mam już do ziemi od noszenia go i usypiania. A na dodatek, dziś po 3h usypiania małego, przychodzi mąż, bierze go na ręce, pobuja 30 min i mały śpi. Macie pomysł czym może być spowodowana taka niemożność zaśnięcia? Już nie wiem, czy coś źle robię, czy po prostu po całym dniu maluch ma mnie dość [emoji33]
 
Colorado no miły to on nigdy nie jest ale nie powiedział nic chamskiego. Oczywiście stwierdził cukrzyce i chciał mnie do diabetologa wysłać na edukację, no ale byłam na poczatku 2017r wiec powiedzialam ze nie pojde bo nie mam czasu,naprawde nie mam. Mąż zmienia prace i w tej w ktorej jest ma 3msc okres wypowiedzenia a w nowej już jest potrzebny także ciagnie dwoe prace...
Colorado to jest powszechne zjawisko niestety... Mężowie wracają do domu, zwykle zadowoloni po całym dniu nie widzenia malucha i są wyluzowani, a my często sfrustrowane bo ileż można być uśmiechniętą i spokojną jak którąś z kolei godzinę nosisz berbecia a nawet za potrzebą iść nie można...Czasem nie ma soę czasu zjeść, czy wypić czegoś. No i po prostu jesteśmy zmęczone. Glowa do góry i dawaj tacie częściej do uśpienia Bruna, korzystaj.
Pochwalę sie jeszcze że ostatnim razem jak zostawiłam dzieci z moja mamą(byl to pierwszy raz) po powrocie Dominik byl jakby zły, olewal mnie :( A wczoraj przybiegł wołając "Mama", wtulil się mocno i nie zszedł mi z rąk przez kilkanaście minut [emoji173] Czułam się cudownie [emoji7] [emoji7] [emoji7]
 
Zuza, no to jakiś postęp z tym lekarzem. Mi raz jak jakaś pielęgniarka u lekarza robiła aluzje do tuszy to jej powiedziałam, że wiem, że jestem gruba, mam lustro w domu, a ona swoimi nieprofesjonalnymi uwagami nic nie wnosi i może sobie darować ciąg dalszy. Zgromiła mnie spojrzeniem, ale już nic nie powiedziała [emoji16]

Przesyłam Ci moje wyniki badań z 2 krzywych i 3 różnych laboratoriów. Na pierwszym wyniku gin pokreślił, bo weszłam do niego blada jak ściana, myślałam, że powie mi, że mam cukrzycę, a te normy tam to nie są wg niego dla ciężarnych :)

Wiadomo, że przy 2 dzieci nie masz czasu, żeby 3 raz uczyć się tego, co już wiesz. Ale dzięki temu doświadczeniu masz łatwiej, bo już więc co z czym i jak [emoji8]

Co do męża to on u mnie akurat jest cały czas w domu, bo w domu pracuje, ale jak pracuje to puszcza muzykę i się wyłącza na wszystko. I jak ja już nie daję rady (hyhy przez 3h i dłużej na przykład) to wkracza do akcji i oczywiście po paru minutach ma sukces [emoji39] a ja potem o 4 rano rozmyślam nad tym, jak bardzo beznadziejna jestem i że może mnie nie lubi po prostu, taka głupia godzina nad ranem [emoji39]
1538735009674.jpg
1538735028856.jpg
 

Załączniki

  • 1538735009674.jpg
    1538735009674.jpg
    804,4 KB · Wyświetleń: 307
  • 1538735028856.jpg
    1538735028856.jpg
    678 KB · Wyświetleń: 304
Colorado no miły to on nigdy nie jest ale nie powiedział nic chamskiego. Oczywiście stwierdził cukrzyce i chciał mnie do diabetologa wysłać na edukację, no ale byłam na poczatku 2017r wiec powiedzialam ze nie pojde bo nie mam czasu,naprawde nie mam. Mąż zmienia prace i w tej w ktorej jest ma 3msc okres wypowiedzenia a w nowej już jest potrzebny także ciagnie dwoe prace...
Colorado to jest powszechne zjawisko niestety... Mężowie wracają do domu, zwykle zadowoloni po całym dniu nie widzenia malucha i są wyluzowani, a my często sfrustrowane bo ileż można być uśmiechniętą i spokojną jak którąś z kolei godzinę nosisz berbecia a nawet za potrzebą iść nie można...Czasem nie ma soę czasu zjeść, czy wypić czegoś. No i po prostu jesteśmy zmęczone. Glowa do góry i dawaj tacie częściej do uśpienia Bruna, korzystaj.
Pochwalę sie jeszcze że ostatnim razem jak zostawiłam dzieci z moja mamą(byl to pierwszy raz) po powrocie Dominik byl jakby zły, olewal mnie :( A wczoraj przybiegł wołając "Mama", wtulil się mocno i nie zszedł mi z rąk przez kilkanaście minut [emoji173] Czułam się cudownie [emoji7] [emoji7] [emoji7]
I dla takich chwil warto się męczyć przy dzieciach hehe :)
My Patryka często zostawialiśmy z teściami (mieszkają na górze domu), bo Patryk bez problemu pił odciągnięte mleko z butelki, był bardzo grzeczny, albo spał, albo bawił się i śmiał. Więc teściowie chętnie z nim zostawali, a my nie woziliśmy go po sklepach. I właśnie zawsze jak wróciliśmy to on nas totalnie ignorował dlatego mi się skojarzyło ;) Pauliny niestety nie da się zostawić bo butli nie toleruje, a po za tym co chwilę ryczy więc jest męcząca i muszę ją ze sobą wszędzie brać.
 
reklama
Colorado zapomnialam ze oboje z mężem pracujecie w domu. No ale tak czy siak, był w pracy ;)
Dominik przez pierwszy rok płakał na widok babci także ten [emoji23]
Na tym drugim ale Ci ładnie spadła po 2h :) Ty miałaś mierzyć glukometrem? Czy Cie ta watpliwa przyjemnosc ominela? Ja dzis na czczo nie zmierzylam, cała noc mnoe gardlo bolalo i o 5 już herbate goraca piłam. A 1h po sniadaniu(dwa jajka, caly pomidor, kromka chleba zytniego na zakwasie) mialam 98 :)
Nagini, super :) Ale tak to często jest ze jak pierwsze dziecko jest spokojne to drugie daje czadu za dwoje. U mnie na odwrot wiec teraz łatwiej ;) Kuba nadal daje popalic wiec mamy równowage. Ciekawe co mnie czeka [emoji33]
 
Do góry