Czesc Dziewczyny, witam was wszystkie po Nowym Roku, a zwlaszcze nowe - justke i Wikasik, ktora pamietam, bo zagladalam na formum 2 lata temu gdy staralam sie o dzidzie ale nic z tego nie wychodzilo
Swieta i Nowy Rok byly dla mnie dosc zajete i staralam sie odpoczac od komputera bo mam go na codzien w pracy az za duzo
Bylismy sami w Swieta z mezem, cala wigilie przygotowalam sama az mi sie dostalo od niego ' jak bedzie dziecko to ja nie wiem jak ty sie wyrobisz' bo ledwo sie wyrobilam, a posprzatac wszedzie juz nei zdazylam. Za to na Nowy Rok robilismy impreze na 16 osob plus 6 dzieci, gotowania mialam mniej bo kazdy cos przynosil i ludzie pomogli mi potem posprzatac. Bylo bardzo fajnie i nawet maz mnei do tanca porwal, a nie tanczylam od wiekow...Wszystkei zaproszone pary maja juz dzieci wiec oczywiscie nie obylo sie bez 'rad i porad' a zwlaszcza co do porodu....troche mnie przerazily niektore opowiesci ale coz, musze sama przezyc zeby cos powiedziec. Dwie osoby maja do dzis problem z plecami po znieczuleniu epiduralem. Spotkalyscie sie z tym? Siostra meza urodzila na 2 paracetamolach, zastanawiam sie czy bede w stanie wytrzymac bez znieczulenia - jesli oczywiscie bede mogla rodzic naturalnie.
Mialam tez porzadne USG przed samymi swietami, wszystko jest tak bardzo ok ze bardziej byc nie moze, jak to okreslila polozna. Wszystkie mozliwe wymiary jakie pobrali od dziecinki sa idealne, nie za duze, nie za male, bicie serca, nerki, kregoslup mozg itd- wszystko jest ok. Lozysko dosc wysoko polozone. Czyli chyba dobrze...tylko mnie nic nie zbadali wiec dalej umieram ze strachu ze kaza mi robic test na cukrzyce ciazowa a wtedy czeka mnie 1,5 godz autobusem na czczo...nie wytrzymam
Na razie nic nie zlecili jeszcze, nastepna wizyta w szpitalu 20 stycznia i to juz bedzie jakis 26 tydzien wiec powinni mi juz zlecic...zwalszcza ze ten szpital jest tak zajety ze z kilkutygodniowym wyprzedzeniem sekretarki planuja tam wizyty. wiec jest nadzieja ze moze sie obejdzie...nie wszystkim moim znajomym robion te testy, zwlaszcza tym ktorch dziecko jest za duze albo byla historia cukrzycy w rodzinie, albo w pierwszym badaniu cos wyszlo nie tak. Kolejnym czynnikiem jest BMI powyzej 30, ktore oczywiscie przynalezy do mnie ale mimo to mam cicha nadzieje ze sie obejdzie...mimo ze mdlosci mam teraz rzadko, to jesli mam to z glodu a zwlaszcza na czczo. Trzech godzin nie wytrzymam a maz nie moze mnie podwiezc
Aaaa :-(
We srode wizyta u pielegniarki w lokalnej przychodni (tak to tutaj dziala, raz szpital, raz lokalna przychodnia) i jak zwykle bedzie cisnienie, mocz itd wiec moze ona mi cos powie.
Kochane zycze Wam krotko na ten Nowy Rok, szczesliwych rozwiazan :-)