hanoos
Aktywna w BB
marcia30 oszczędzaj się kochana !
fasolka 35, fajnie, że maluda odważna i zaczęłą smarować na dwóch nóżkach
moja nadal nie wstaje jeszcze na nogi, tylko klęczy przy szafie i steka, ale dupka za ciężka na razie ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ania255 fajnie, że niania się sprawdza i odpowiada maludzie ;-) Moja póki co też chętnie zostaje u babci, chociaż po pierwszych dwóch dniach miała nocny kryzys i chciała się ze mną co chwilę w nocy bawić. Ale już jest w miarę ok, tylko nie może się przestawić ze spaniem. Wszystko się rozregulowało i cały dzień sobie odsypia o różnych porach![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
tigi ani się obejrzysz i już będziesz z wózeczkiem śmigac ;-)
akeake najgorszy wrzesień, żeby wejść w ten rytm i ogarnąć te wszystkie papiery, potem już będzie z górki ;-)
Ja jakoś weszłam w rytm i powoli odnajduje się w pracy. Chociaz w pierwszy dzień miałam kryzys. Jednak 1,5 roku siedziałam w domu praktycznie sama, bo M. pracuje do 18.00, młoda po treningach tez mniej więcej tak późno wracała i teraz na lekcjach nie mogłam się nieraz wysłowić ;-) dosłownie momentami brakowało mi słownictwa ;-) ale na drugi dzień już było ok ;-) wydobyłam z pamięci odpowiednie terminy ;-) hahaha ostatnio rozmawiałam głównie o pieluszkach, kupkach i obiadkach ;-) no, ale w pracy tych tematów tez mi nie brakuje, bo jeszcze 2 dziewczyny wróciły po macierzyńskim właśnie, więc możemy sobie powymieniać pieluszkowe doświadczenia ;-)
fasolka 35, fajnie, że maluda odważna i zaczęłą smarować na dwóch nóżkach
ania255 fajnie, że niania się sprawdza i odpowiada maludzie ;-) Moja póki co też chętnie zostaje u babci, chociaż po pierwszych dwóch dniach miała nocny kryzys i chciała się ze mną co chwilę w nocy bawić. Ale już jest w miarę ok, tylko nie może się przestawić ze spaniem. Wszystko się rozregulowało i cały dzień sobie odsypia o różnych porach
tigi ani się obejrzysz i już będziesz z wózeczkiem śmigac ;-)
akeake najgorszy wrzesień, żeby wejść w ten rytm i ogarnąć te wszystkie papiery, potem już będzie z górki ;-)
Ja jakoś weszłam w rytm i powoli odnajduje się w pracy. Chociaz w pierwszy dzień miałam kryzys. Jednak 1,5 roku siedziałam w domu praktycznie sama, bo M. pracuje do 18.00, młoda po treningach tez mniej więcej tak późno wracała i teraz na lekcjach nie mogłam się nieraz wysłowić ;-) dosłownie momentami brakowało mi słownictwa ;-) ale na drugi dzień już było ok ;-) wydobyłam z pamięci odpowiednie terminy ;-) hahaha ostatnio rozmawiałam głównie o pieluszkach, kupkach i obiadkach ;-) no, ale w pracy tych tematów tez mi nie brakuje, bo jeszcze 2 dziewczyny wróciły po macierzyńskim właśnie, więc możemy sobie powymieniać pieluszkowe doświadczenia ;-)