reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Otyłość w ciąży

DSCN2500.jpgmoja dwa szczescia
 

Załączniki

  • DSCN2500.jpg
    DSCN2500.jpg
    21,9 KB · Wyświetleń: 39
reklama
nana7ma , jeśli lekarz cię skrzyczy, albo wysmieje, to znaczy, że należy zmienić lekarza.. ja zachodziłam w ciążę z waga 96 kg przy wzroście 170 cm. I lekarz nie krzyczał na mnie, ani nie robił Zadnych uwag. Trzeba tylko się pilnować w ciąży, żeby za dużo nie przytyć. Mój lekarz tylko cześciej mi zlecał badania na cukier, żeby czegoś nie porzeoczyć i było wszystko ok. Podczas porodu waga nie przysporzyłą mi jakiś dodatkowych problemów, także nie denerwuj się :) Wiadomo, że trzeba dążyć do tego, aby pozbyć się otyłości, ale to nie znaczy, że mamy nie rodzić dzieci, jeśli to nie zagraza ich zdrowiu.
A w ogóle, to witam wszystkie dziewczyny z nadprogramowymi kg :) Ja włąśnie próbuje schudnąć, ale coś mi nie idzie od porodu zamiast schudnąć, ja przytyłam ;/
 
Witam niedzielnie :-) Ja tez duzo nadprogramowych kilosow miałam jak zaszłam w ciaze lekarz nigdy mi nie zwrocił uwagi i tez nie było tekstu ze przez tłuszczyk czegos nie widzac czy gorzej na usg ,jesli lekarz jakis nie tego to zmienic trzeba po co sie stresowac tyle miesiecy :p ja w ciazy prawie do samego konca miałam wage na minusie chudłam nie tyłam :-D pod sam konec mi jakies 2-3 kg wskoczyły po porodzie wazyłam mniej niz przy pierwszej wizycie potwierdzajacej ciaze pomimo tego ze 3/4 ciazy przelezałam ,no ale tu sie fajne skonczyło bo ja w przeciwienstwie do innych przy karmieniu piersia tyje zamiast chudnac :wściekła/y: i choc karmiłam nie za długo to złapałam pare kilosow . A teraz szczeze jakos nie umie sie zmotywowac do odchudzania miałam pare zrywow ale słomiany zapał fakt ze b.duzo spaceruje z mała i widze ze mi z tyłka troche spadło ale brzuch mam taki ze:no:jednak ciaze swoje zrobiły wiek tez nie ułatwia .No i jakos tak nie podrodze mi z cwiczeniami :-p nie mam czasu bo zalatana cały dzien ... wiem wiem wymowki :-p:cool2: ale doba jakas za krotka
 
ale mnie tu dawno nie było! ciekawe czy ktoś mnie jeszcze pamięta;)
Ala ma już 7.5 miesiąca! raczkuje, sama siada, śpiewa i piszczy, pięknie je, niestety jest uczulona na wszystkie owoce, ale podobno może to przejść. u mnie waga -10kg niż przed ciążą. niby dobrze,ale chcę więcej;P a to nie takie łatwe;) poza tym jest nam super:)
Pietrucha - bardzoooo mi przykro! mam nadzieję,że niedługo w Twoim brzuszku zamieszka ludek:))
Marcia - gratulacje!!!! cieszę się,że udało się i jesteś w ciąży!:)
kurcze tyle chciałam Wam odpisać, bo trochępoczytałam, ale juz nie pamiętam...
sukuub - ja od 28 tyg. leżałam do końca ciąży przez spojenie łonowe. zaczęło mi się wtedy rozchodzić i gdybym normalnie chodziła mogłoby mi się za bardzo rozejść, co może powodować pęknięcie miednicy i inne straszne rzeczy. miałam też przez to cesarkę, ale nie chcę CIę straszyć, w każdym razie jak bardzo Cię boli i nie możesz przewracać się z boku na bok, ciężko w ogóle wstawać, stać i chodzić to zgłoś to lekarzowi.

a na koniec moja Alutka
IMG_1450.jpg
 

Załączniki

  • IMG_1450.jpg
    IMG_1450.jpg
    25,6 KB · Wyświetleń: 50
fasolka35, no ja niestety tez podczas karmienia się dorobiłam kilosów zamiast schudnąć ;-(i też baaardzo dużo spaceruję z Agą, bo codziennie, niezależnie od pogody co najmniej 1,5 godziny zimą, a od wiosny co najmniej 2-3 godziny, latem nawet 2 razy dziennie. złaziłam naprawdę dużo kilometrów z tym wózkiem ;-) po porodzie ważyłam dokładnie tyle co przed, ale niestety teraz mam 8 kg więcej ;-( czyli w sumie tyle co przed samym porodem z Agą w brzuchu :/ Właśnie po raz kolejny ruszam z dietą. Mam nadzieję, że tym razem mi się uda :)
Sukkub, ten Jacykow to pajac jakich mało. Jak go słucham nieraz w tv, to mi się nóż w kieszeni otwiera..
A spojenie łonowe, to u n mnie była masakra.. i jedno biodro tak samo.. w ostatnie tygodnie przed porodem aż mi się łezka w oku kręciłą przy przewracaniu z boku na bok. Bałam się, że po porodzie będzie mnie jeszcze bolało, albo, że podczas porodu mi utrudniać będzie, ale nic z tych rzeczy ;-) przeszło jak ręką odjął :)
 
marta87, o jak ja bym chciała mieć -10 kg już zaliczone.. byłoby mi dużo lżej :) a tak przede mną co najmniej 30 kg do zgubienia:/
Alutka jaka fajna dziewczynka ;-)
Ja jestem mamą Agatki -prawie 10 miesięcy i Martyny 14 lat
 
Witam wieczornie!

jaki tu u nas ruch dawno takiego nie bylo :-)
agusia swietni ci twoi mezczyzni :-)
czesc marta ja cie pamietam ....sliczna masz core :-)
sukkub fajnie ze udalo ci sie za nieduze pieniadze kupic cos fajnego w lumkach na prawde czasem mozna superanckie rzezczy dorwac.
u mnie bez zmian we wtorek usg prenatalne narazie jakos daje rade ze stresem zobaczymy jak bedzie we wtorek. Najgorzej ze ide na NFZ co oznacza sterczenie pod gabinetem z min. Godzine a ja jestem strasznie niecierpliwa a jeszcze jak bede miala w glowie ciagle pytanie czy wszystko ok to tam chyba eksploduje. Te usg miedzy 11-14 tc mialyscie dowcipne czy juz przez brzuch?
 
reklama
łał, człowiek sobie kilka dni wolnych od internetu zrobił, a tu już nowe 5 stron:D

u mnie było tak, że ważyłam sobie 65 kg przy wzroście 167cm, a potem skręciłam obydwa kolana <jedno po drugim w niedługim odstępie czasu> i się porobiło w czasie kilku miesięcy ponad 40kg do góry. załamałam się tak, że podskoczyło o kolejne 20 zanim się obejrzałam, tym bardziej, że kolana za nic nie chciały wracać do normy i z aktywności fizycznej zostały mi spacery i ćwiczenia w odciążeniu na rehabilitacji. pracowałam wtedy w kilku różnych miejscach i z uporem maniaka chodziłam wszędzie na piechotę, o kulach, żeby jakoś spalać kalorie, ale niestety nic to nie dało:/ potem Dukan zabrał mi 10 kg, ale czułam się po nim obrzydliwie <a niestety kilka próbowanych diet + wysiłek za nic nie chciało dać efektów>, a potem zaszłam w ciążę - startowo 113kg. i żadnych uwag od ginekologa, częstsze badania poziomu glukozy itp tylko. na razie cieszę się strasznie, bo w jesteśmy w 5 miesiącu, a dopiero 1,5kg na plus <z czego 0,5kg po wakacjach, gdzie jedzenie było naprawdę przepyszne i ciężko sobie było czegokolwiek odmówić;-)> i cały czas uważamy. byłoby fajnie jeszcze schudnąć, no ale aż taka radość nie była nam dana:-)

za to zmotywowana jestem maksymalnie, żeby coś robić, jakoś działać i za wszelką cenę schudnąć już z maluchem na zewnątrz. na razie strasznie panikuję odnośnie maluszka, pierwsze dziecko w końcu i ciągle mi się wydaje, że coś nie tak, ale jak czytam Wasze posty, że Wasze maleństwa już takie duże i że wszystko gra i w ogóle, to się cieplej robi:-)

trzymajcie za nas kciuki:-)
 
Do góry