reklama
Dziewczynki ja juz po wizyciewszystko ok tz na tyle ile to u mnie mozliweszyjka miekka ale krazek trzymie i jest na swoim miejscu (lezenie plackiem dalej),cisnienie nietety na granicy normy i musze kontrolowac dwa razy dziennie i jak podskoczy od razu do niego dzwonic .Robił mi wymaz z pochwy ponoc tak co jakis czas bedziemy robic z powodu krazka.I waga mnie nadal lubidalej na minusie jestem co prawda z minus piec zrobiło sie minus trzy ale co tamchoc brzuch mam b.duzy.Ale co tam dzidzia rosnie to brzucholek tez.
Super że takie dobre wieści i waga tak ładnie się zachowuje że tylko pozazdrościć
Nadala nie przejmuj się.. to już finisz... zaraz będziesz po i będzie tylko lżej. A może to woda? Ostatnio takie upały były,może jakieś zastoje...no i +2.. kur by to wzięła :/
Ja mam +10,5... zaczynałam od 88, więc łatwo policzyć że zbliżam się do.... nieciekawego wyniku Jakoś nie chce mi się wierzyć że będę teraz mniej tyć, jak dzidziak rośnie właśnie teraz intensywnie...
ah i moje ubrania w które wchodzę mieszczą się już tylko na jednaj skromnej półeczce w szafie...
wampi
..::..::..::..
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 456
A jak córa się przemieściła to czułaś?? Wtedy kopie w góre ee??
Samego momentu ułożenia się nie czułam tak jak przy synku, no ale wiadomo parę tygodni różnicy robi swoje (córa ułożyła się przed 25 tygodniem, a on dopiero w 37). Jednak po obserwacji brzucha i kopniaków dało się stwierdzić, że nóżki są u góry. Kopniaki czułam tylko w górnej części brzucha, a na dole jedynie czasem jakieś delikatne smyranie, a im bliżej końcówki ciąży, kiedy maleństwo było większe, pojawiały mi się takie fajne małe górki pod jednym i drugim żebrem, bo córa miała tendencję do przeciągania się po drzemce ;-)
Krakowianka_12
Fanka BB :)
Ja jutro kończę 23 tydzień i na plusie 13 kg........ Muszę trochę spauzować z jedzeniem, bo marny mój los U mnie najgorsze jest to, że nie ma dnia bez słodyczy i to mnie gubi, do tego 0 ruchu.... Mam dooooooooooooooooooołaaaaaaaaa
Ja w tym tygodniu postanowiłam wstawić bezwzględny post słodyczowy i nie jeść białego chleba co ostatanio mi się zdarzało za często.. zobacze czy będą jakieś rezultaty
Dzisiaj czytałam moją książkę w oczekiwaniu na dziecko i przerzuciłam kilka kartek już na dział "po porodzie" było o gubieniu kg. Wiecie że jak rodzi się sn i bez komplikacji się obejdzie to można proste ćwiczenia (bylo pokazane jakie, można przy nich dzidziulka na brzuchu trzymać) robić już 24 godziny po porodzie? że niby im szybciej się zacznie tym lepiej..
Dzisiaj czytałam moją książkę w oczekiwaniu na dziecko i przerzuciłam kilka kartek już na dział "po porodzie" było o gubieniu kg. Wiecie że jak rodzi się sn i bez komplikacji się obejdzie to można proste ćwiczenia (bylo pokazane jakie, można przy nich dzidziulka na brzuchu trzymać) robić już 24 godziny po porodzie? że niby im szybciej się zacznie tym lepiej..
weronkazzz
tulęTolę
no dziewuszki, ja już po wizycie u lekarza - 87 na liczniku!!!
aaaaaaaa!!!
od początku ciąży - 8 na plusie, a 11 nie chciałabym przekroczyć, no nie wiem jak mi się to ma udać!
aaaaaaaa!!!
od początku ciąży - 8 na plusie, a 11 nie chciałabym przekroczyć, no nie wiem jak mi się to ma udać!
Ja póki co jestem na samym początku i jak same wiecie nie chce się zbytnio jeść, nudności i zgaga skutecznie to uniemożliwiają.Ale staram się zawsze coś przegryść bo przecież to najważniejsze tygodnie dla maluszka. Rozwijają się najważniejsze organy. Biorę sobie witaminki,żeby mu niczego nie zabrakło. W poniedziałek pierwsza wizyta, mam nadzieję że zobaczę moją ,,kropeczke'' :-) pozdrawiam
reklama
weronkazzz
tulęTolę
Ja w tym tygodniu postanowiłam wstawić bezwzględny post słodyczowy i nie jeść białego chleba co ostatanio mi się zdarzało za często.. zobacze czy będą jakieś rezultaty
Dzisiaj czytałam moją książkę w oczekiwaniu na dziecko i przerzuciłam kilka kartek już na dział "po porodzie" było o gubieniu kg. Wiecie że jak rodzi się sn i bez komplikacji się obejdzie to można proste ćwiczenia (bylo pokazane jakie, można przy nich dzidziulka na brzuchu trzymać) robić już 24 godziny po porodzie? że niby im szybciej się zacznie tym lepiej..
o, to jest jakiś dobry pomysł, słodycze wykluczyć, u mnie zgubne są chyba lody, i fast food od czasu do czasu
a ćwiczenia jakieś z dzieciem można, ja niedawno szukałam nawet zajęć gimanstycznych z noworodkiem, tak na przyszłość, są jakieś, choć oferta nie za duża, za to na youtube tego pełno, więc luz.
podejrzewam że dziarskie spacery też mogą zdziałać cuda
Podziel się: