reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

Mam brać Clo od 3 do 9 dnia cyklu o ile dobrze pamiętam jestem w pracy i nie mam przy sobie karteczki z zaleceniami lekarza. Duphaston biore juz czwarty cykl w sumie trochę dziwne ponieważ od ponad roku regularnie miesiączkuje chociaż cykle miałam np. 34-35 dniowe obecnie cykle trwają równe 33 dni i co do minuty dostaje okres zawsze coś koło 8 rano. Idealnie to ułatwia sprawe :)Duphaston biorę od 20 do 29 dnia cyklu.Boję się nieco skutków ubocznych przy Clo szczególnie nabierania masy...znowu. Pierwszy raz ide na monitoring cyklu czy pęcherzyki się w ogóle pojawiają.
Mąż odebrał wczoraj wyniki nasienia. Lekarz powiedział, że jakość jest ponad przeciętna. Cieszę się, że chociaż z tym nie ma problemu :) chociaż teraz chodzi dumny jak paw nazywając się mega ogierem :D
 
reklama
A sprawdzasz sobie owulację jak Ci wypada?
Bo ja miałam brać duphaston od 15 dnia,ale owulacja wystąpiła dopiero 18-19 dnia,bo robiłam testy owu,żeby sprawdzić, więc duphaston zaczęłam brać dopiero 3 dni po owulacji,żeby nic mi nie zablokował :)
 
Ponoć przy PCO nie sprawdzają się testy Owu dlatego zaczynam mierzyć temperature żeby wyczaić kiedy owulka zaczyna sie pojawiać.Dlatego też lekarz zlecił usg zobaczymy czy pęcherzyk w ogóle rośnie. Miło się zaskoczyłam na ostatniej wizycie. Lewy jajknik wygląda na całkiem zdrowy. Lekarz powiedział, że gdyby nie widział prawego powiedziałby że nie mam PCO. Niestety prawy dalej ejst duzy cały w pęcherzykach i jego też czuje przez brzuch jest twardy i lekko wypukły i to on mnie zawsze boli jak mam okres ;( zobaczymy co będzie teraz. Dzisiaj mam pierwszy dzień cyklu na razie nie brałam żadnych przeciwbólowych co jest duuuużym sukcesem. Czuję się dużo lepiej od kiedy lece na Duphastonie i co najwazniejsze dla mnie zdecydowanie wzrosło mi libido.
 
Pietrucha, wiekszosc to moze nie, ale zdarzaja sie tu okazy, przy ktorych ja ze swoja "stowa" czuje sie lekka i zwiewna. Przechodzi mi tu pod oknami, dziecie do szkoly odprowadzajac (drugie ma moze dwuletnie) kobita, ktora nie idzie, a sie toczy. Mloda babka! A ja mam wrazenie jak idzie, ze zaraz bedzie trzesienie ziemi. Masakra! Widuje ja na playgroup'ach, jak zapadnie w sofe to siedzi poltorej godziny, wstanie zdecydowanie sprawia jej trudnosci. Jej otylosc stala sie kalectwem. Rajmund mowi ze 150kg jak nic, ja optuje za 130, a ma male dziecko. Nie sadze zeby rodzila je majac figure syreny, na pewno nie rozjechala sie tak w 2 lata.
Ale fajny gigant! :-)

Muffinka, chyba kazdy facet by sie puszyl po takich wynikach!:-D No, pogratulowac po prostu.

A ja zaczelam calkiem przyjemna terapie majaca wspomoc moje endometrium - czerwone winko wieczorkiem... lampeczka nieduza i Kingusia ululana. Chlop moj prywatnie osobisty, powiedzial (zakupujac 2 butelki trunku) ze nawalonej mnie jeszcze nie... no, ten teges... i mam wrazenie ze ja pije, a na niego dziala stymulujaco. :-D W kazdym badz razie ta czesc terapii jest calkiem przyjemna, a inne tez nie uciazliwe.
 
Ostatnia edycja:
kłaczku mam to samo. Ja też nalewam sobie wieczorami lampkę mojego ukochanego wina z owoców granatu nie am niczego smaczniejszego, a i odstresować się po całym dniu pomaga.
Tak sie puszy, że wyniki w antyrame chce wkładać ;) ale widzę, że jemu też ulżyło teraz chociaż wiemy, że to we mnie tkwi problem :( ahh szkoda się przejmować muszę przestać się stresować i wtedy na pewno się uda.
 
Hej.
Wpadam poczytać, a tu cisza...
no to tylko się pochwalę, że grupa taneczna mojego Kuby zdobyła wyróżnienie na polsko-niemieckim festiwalu tańca. No więc dumna jestem niezmiernie:)
Spokojnej niedzieli życzę.
Ach... no i mamy pierwszego zębolka:)
 
ach Wy... o winku sobie rozprawiacie, a ja bym się chętnie napiła z wami a nie bardzo w ciąży wypada. Chociaż znam osoby co nie odmawiały sobie lampki wina w ciązy i dzieciaczki maja zdrowe :) ale czy warto tak ryzykowac??

pozdrawiam i życze przyjemnej soboty
 
kłaczku mam to samo. Ja też nalewam sobie wieczorami lampkę mojego ukochanego wina z owoców granatu nie am niczego smaczniejszego, a i odstresować się po całym dniu pomaga.
Tak sie puszy, że wyniki w antyrame chce wkładać
;) ale widzę, że jemu też ulżyło teraz chociaż wiemy, że to we mnie tkwi problem :( ahh szkoda się przejmować muszę przestać się stresować i wtedy na pewno się uda.
:-D:-D:-D
A masz racje co do odstresowania i braku cisnienia. Zazwyczaj zachodzilam w ciaze kiedy bylam zbyt zajeta zeby o niej myslec - kiedy przyjechalam z wizyta do mego meza do UK i wloczylismy sie po okolicy zwiedzajac kraj, kiedy przyjechalam tu na stale i wiedzialam ze "nie teraz to za tydzien" a zajeta bylam instalowaniem sie w kraju obcym, z Karolem mierzylam tempki i wykres byl tak do niczego nie podobny, ze uznalam cykl za bezowulacyjny... Ten brak jaja wlasnie spi obok mnie. Nastepna ciaza to kupno domu - szukanie odpowidniej dla nas oferty, latanie za kredytem, formalnosci... Poronilam dokladnie 2 dni przed odbiorem kluczy. Ostatnia to nagle zdarzenie zwiazane ze znajomymi tu w UK - cala uwage skupilam na wydarzeniach, kombinowalam jak rozwiazac sytuacje, co my mozemy, a o co sie mozna zwrocic do innych ludzi, bylam zakrecona jak ruski sloik i... zaskoczylam. Tak ze lampeczka winka dla relaksu i przestac myslec.
Zabila, powiem Ci, ze lampke mala wina w ciazy zdarzalo mi sie chlapnac - ze dwa razy moze, ale jednak. W ciazy z Karolem wypilam lampke wina i troszke szampana bo to sylwester byl. Unikalam zadymionych pomieszczen, pilam jedna kawe dziennie i to lurkowata, nie nosilam telefonu w kieszeni spodni, a ta odrobina wina... Jak bardzo Cie cisnie (ciazowe smaki potrafia cisnac) to ja bym sobie na pol kieliszka pozwolila.
 
Czesc dziewuchy!

wy tak tu o tych winkach a ja wogle alkoholu nie pije, nie lubie poprostu. Jak cos zdazy mi sie raz na rok ( przewaznie w sylwestra) to sa to kolorowe drinki z malibu gdzie nie czuc alkoholu a tak nic mi nie smakuje.
Mecza mnie jakies alergie a mianowicie wygladam na frankensztain bo ciagle mi cos na twarzy wyskakuje, robie sie czerwona i mam taka kaszke i do konca nie wiemod czego ale podejrzewam albo nabial albo cytrusy. Wczoraj bylam na pogrzebie dziadka i na stypie wypilam herbate z cytryna a potem kawe z mlekiem i nim dojechalam do domu bylam cala czerwona i pieklo i swedzialo. Musze odstawic cytrusy na poczatek i zobaczyc czy mi sie cera poprawi a jak nie to jogurty bo samego mleka nie pijam.
Milej niedzieli kobietki!
 
reklama
Do góry