reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Otyłość w ciąży

Ja mam podobnie, u mnie to chyba jakies uzaleznienie bo z do 16-17 chodze moge prawie wogle nie jesc a potem i wieczorem masakra , nie wiem gdzie mam wlezc zeby nie pochlonac wszystkiego co mi w rece wpadnie
 
reklama
Ja mam kiepski humor. Poklucilam sie z moim chlopakiem. Mam wrazenie ze on mnie juz nie chce..nie kocha. Niby mowi ze kocha.... ale jakos tak... na poczatku mnie przytulal, calowal... a teraz? wieczorem przytula cos tam powie... nawet kochac sie ze mna nie chce... nie wiem co sie dzieje... pytam to tylko slysze- no przeciesz nic sie nie dzieje- asz mi sie plakac chce... nie wiem co mam robic naprawde.... jakas taka zalamka mnie zlapala... boje sie... nie wiem co myslec co robic...od jutra mam egzaminy na uczelni a nie mam sily sie uczyc... ciagle tylko w glowe mi siedzie..czy on mnie jeszcze kocha? czy to juz koniec? chcialabym z nim porozmawiac ale sie boje.... boje sie co uslysze ze bede plakac... a wiem ze jak placze to go to boli.... a ja sie czuje jak szantazystka...
 
Indziorka, biedactwo... Trafilas na normalnosc polska - jak cos ulepsza to na pewno spieprza.
Marcia, witaj w klubie - sniadania moze nie byc, ssanie wlacza mi sie koo 3-4 i wtedy moglabym zrec caly czas. Wczoraj nie jadlam kolacji - rano kawa, potem obiad o 2 i kolo 5 wiadro kalafiora na spole z malym.
Pam, masz ostatnio gorsze dni jesli chodzi o samopoczucie, chlopak moze byc tym zmeczony. Kobita mu przestala tryskac optymizmem, marudna sie zrobila, zle sie czuje... Moze o to chodzi.

Moje dziecko chore. W nocy 38,6, po calpolu zeszlo do 38,3, teraz 39,2... Poza tym nic sie nie dzieje.
 
prubowalam z nim pogadac ale jak groszem o scane... nie dowedzialam sie nic, wszystko jest cacy.... jak go cos pytalam to tylko-nie wiem nie wiem- *******e... nie na moje nerwy... zdrecydowanie... bedzie chcial to sam przyjdzie a do tego mometu... bede spala w drugim pokoju...
 
Duzy procent facetow nie umie rozmawiac o uczuciach, nie umie "pokopac glebiej" - pamietaj, ze oni sa od innej malpy, nie kumaja aluzji, nie mowia co czuja. Powiedz facetowi ze Ci smutno, szaro i zle, to on Ci gary pomyje, chalupe wysprzata i pomaluje, ale za czorta sie nie domysli, ze wystarczylo po prostu Cie przytulic. Oni zawsze slysza co innego niz my mowimy. Ich mozgi przetwarzaja inaczej. Pewnie Twoj do wyjatkow nie nalezy i zadajesz mu zbyt trudne pytania, moze zbyt ogolne... Moze trzeba pytac tak, zeby odpowiedzi byly mozliwie proste, a nie zeby on musial okreslac swoje uczucia czy postrzeganie wystuacji. Jesli spytasz faceta co sie dzieje, to Ci powie ze nic. No, bo przeciez nic sie nie dzieje - telewizor stoi na swoim miejscu, mieszkanie sie nie pali, nikt nie umarl... A jeszcze moze sie poczuc pod sciana, bo moze Tobie o cos chodzi, a on nie kuma o co. Oni sa dziwni.
 
Pam- słuchaj się Kłaczka :D Nie mam na nic siły, wszystko mnie boli, to mój mnie będzie tulał, bo myśli, że mam zły dzień:confused: a będę miała zły dzień to posprząta, jedzenie przygotuje itd, ale nie przytuli:-D Wiem, że takie sytuacje się zdarzają, i powiem Ci, że ten implant może Ci dużo w kość dawać, bo ja się tak czułam na początku ciąży właśnie- że mój mnie już nie kocha, nie chce, że go ode mnie odrzuca itd, ale hormony się uspokoiły i myślenie tak samo :D

Kłaczek Ja się śmieje do brzucha, że niech teraz do poniedziałku siedzi w brzuchu, bo wtedy już na pewno wszystko będzie załatwione- niby ma być już dzisiaj, ale wolę nie ryzykować ;) także no właśnie to są takie usprawnienia... a najlepsze jest to, że większość dzieci nie jest ujęta w tym wykazie mimo zgłoszenia do ubezpieczenia przez rodziców...

Jest mi tak strasznie niedobrze- nie wiem o się dzieje:/
 
Hej! W Nowym Roku witam sie i ja Żeby ten roku dla wszystkich był poprostu szczęśliwy.
Mnie na świeta rozłożyło antybiotyk poszedł w ruch.
Wczoraj pierwszy raz znalazlam płodny tzn rozciągliwy śluz co prawda niebył przezroczysty tylko lekko mętny ale był jupii.....
laugh.gif
. Oczywiscie wykorzystaliśmy to z mężem sesese..... teraz jeszcze tylko porawimy kilka razy staranka i czekamy na rezultat.
 
dzieki dziewczyny.
Kłaczku zapewne masz racje... jakos damy rade wkoncu musi byc lepiej :-)
Indorka moj to nie posprzata dopuki go o to nie poprosze....

Pogadalam z nim pociaglam za jezyk i jedyne co sie dowiedzialam ze- czasem on tak ma- przez 8 miesiecy tego nie zauwazylam ale moze slepa byla albo poporstu jak w collegu bylam dlugo tom nie zauwazyla.... ale coz... bedzie lepiej :-) musi byc innego scenariusza nie przeiwduje
 
reklama
Do góry