reklama
Indziorka
Fanka BB :)
Marta87 Znaczy mi też strzela w kościach, pachwinach itd skurcze też są i to dosyć bolesne, ale jakoś nie wiem nie odczuwam tego jak wcześniej- dlatego to raczej cisza przed burzą Też miałam ostatnio czas, że bardziej wodę zatrzymywałam, ale teraz w miarę żyję buty mam te emu to to zmartwienie mam mniej- ale w żadne inne nie zmieszczę stopy
Pam Zajebiaszcze testy no to tylko korzystać z tego, że Twój się rozładować musi Ty to co chwilę masz, jak nie wymioty, to temperatury gorączkowe, albo inne dziwne akcje...
Alfa To fajnie, że w miarę w porządku Co do choroby, to widzę, że coś takiego jak ja jeszcze przechodzę- ja czułam głowę to od razu apap i spać, amol mi dużo pomaga i na gardło/kaszel i katar- smaruję węzły szyjne i pod nosem i daje radę i pić dużo- po łyczku ale nawilżać śluzówki
A ja właśnie wróciłam od endo.... na wizycie wszystko w porządku, ale co przeżyłam przed wizytą to brak słów- aż skurczy regularnych i to silnych dostałam. W Polsce wprowadzili ten system eWUŚ i według niego nie mam ubezpieczenia mało tego według dokumentów nfz nie mam ubezpieczenia od 5 roku życia... się pogubili bo najpierw ubezpieczał nas tata, a później jak się zmieniły przepisy to ubezpieczała nas mama- w książeczce ładnie wszyscy ładnie wpisani, dowody odprowadzania składek w dłoni, ale wizyty normalnie na nfz nie mogą mi dać, bo program nie przepuści dwie recepcjonistki starały się jak mogły, a ta co miała w tym przeszkolenie to walnęła focha i zawinęła się do domu porażka :/ cała się trzęsłam ze zdenerwowania, aż myślałam od razu jechać do szpitala, bo skurcze najpierw co 10 minut i skracające się i bardzo silne, ale na szczęście nospa i dwie godziny uspokajania się dały efekt- doszły do skurczy co 5 minut, ale zaczęły mniej boleć, więc na razie siedzę i czekam kiedy nfz skoryguje błąd, bo z książeczki ubezpieczenia mojej mamy nie mogli tego zrobić, tylko jakieś zaświadczenie, które mama wypełniała w 90-którymś roku.... A no i mama ubezpiecza wszystkie dzieci i według nfz żadne nie ma ubezpieczenia Także kobietki przestrzegam- przed wizytą u lekarza podejdźcie do siedziby nfztu i się upewnijcie, co w Waszych papierach świszczy Ja miałam problem przez pracodawcę mamy, oby Wasze pociechy tego nie doświadczyły
Pam Zajebiaszcze testy no to tylko korzystać z tego, że Twój się rozładować musi Ty to co chwilę masz, jak nie wymioty, to temperatury gorączkowe, albo inne dziwne akcje...
Alfa To fajnie, że w miarę w porządku Co do choroby, to widzę, że coś takiego jak ja jeszcze przechodzę- ja czułam głowę to od razu apap i spać, amol mi dużo pomaga i na gardło/kaszel i katar- smaruję węzły szyjne i pod nosem i daje radę i pić dużo- po łyczku ale nawilżać śluzówki
A ja właśnie wróciłam od endo.... na wizycie wszystko w porządku, ale co przeżyłam przed wizytą to brak słów- aż skurczy regularnych i to silnych dostałam. W Polsce wprowadzili ten system eWUŚ i według niego nie mam ubezpieczenia mało tego według dokumentów nfz nie mam ubezpieczenia od 5 roku życia... się pogubili bo najpierw ubezpieczał nas tata, a później jak się zmieniły przepisy to ubezpieczała nas mama- w książeczce ładnie wszyscy ładnie wpisani, dowody odprowadzania składek w dłoni, ale wizyty normalnie na nfz nie mogą mi dać, bo program nie przepuści dwie recepcjonistki starały się jak mogły, a ta co miała w tym przeszkolenie to walnęła focha i zawinęła się do domu porażka :/ cała się trzęsłam ze zdenerwowania, aż myślałam od razu jechać do szpitala, bo skurcze najpierw co 10 minut i skracające się i bardzo silne, ale na szczęście nospa i dwie godziny uspokajania się dały efekt- doszły do skurczy co 5 minut, ale zaczęły mniej boleć, więc na razie siedzę i czekam kiedy nfz skoryguje błąd, bo z książeczki ubezpieczenia mojej mamy nie mogli tego zrobić, tylko jakieś zaświadczenie, które mama wypełniała w 90-którymś roku.... A no i mama ubezpiecza wszystkie dzieci i według nfz żadne nie ma ubezpieczenia Także kobietki przestrzegam- przed wizytą u lekarza podejdźcie do siedziby nfztu i się upewnijcie, co w Waszych papierach świszczy Ja miałam problem przez pracodawcę mamy, oby Wasze pociechy tego nie doświadczyły
pam_x_pam
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2012
- Postów
- 1 589
Indiorka ano mam... glupi implant zwalam wszystko na niego bo przed implantem czulam sie super.... grrrr
Co do skurczy to mam nadzieje ze nie beda cie meczyc az do porodu... chociasz juz tuz tuz
a ty bedziesz miala chlopca czy dziewczynke? Bo jakos nigdy nie zajazylam
Co do skurczy to mam nadzieje ze nie beda cie meczyc az do porodu... chociasz juz tuz tuz
a ty bedziesz miala chlopca czy dziewczynke? Bo jakos nigdy nie zajazylam
Indziorka to ci sie trafilo z tym systemem...musialas sie znalezc w tej grupie ludzi ktorych system uznaje za nieunezpieczonych, masakra. A tak na marginesie to nie moge sie doczekac kiedy nam wkleisz zdjecie dzidzi i z tego co pamietam to cora, prawda?
Indziorka
Fanka BB :)
Pam - Marta Ma rację- będzie córa znaczy podobno ja tam mam nadzieje, że pysior nie urósł, bo psychicznie nastawiona na córę jestem Hm... Biorąc pod uwagę ile czasu mnie już skurcze męczą, to jednak pewnie do porodu się utrzymają i dlatego mam problem kiedy te skurcze to będą TE skurcze To odliczamy do 7 i żegnaj implancie
Marta A weź w ogóletaka akcja z tym ubezpieczeniem- na prawdę myślałam, że zacznę rodzić- jeszcze wracałam pociągiem i tak myślałam sobie- dojdziemy do mieszkania(od stacji parę kroków) torba w rękę i do szpitala... na szczęście jeszcze się trzyma, ale twardy brzuch utrudnia w odczuwaniu ruchów młodej i tym się zaczynam martwić Mówię nikomu nie życzę takiej przygody- masz dowody, że jesteś ubezpieczony, ale co z tego jak system nie puszcza :/
Marta A weź w ogóletaka akcja z tym ubezpieczeniem- na prawdę myślałam, że zacznę rodzić- jeszcze wracałam pociągiem i tak myślałam sobie- dojdziemy do mieszkania(od stacji parę kroków) torba w rękę i do szpitala... na szczęście jeszcze się trzyma, ale twardy brzuch utrudnia w odczuwaniu ruchów młodej i tym się zaczynam martwić Mówię nikomu nie życzę takiej przygody- masz dowody, że jesteś ubezpieczony, ale co z tego jak system nie puszcza :/
*martusia*
Fanka BB :)
hej dawno mnie nie bylo,
umnie w porzadku, maly rosnie jak na drozdzach, karmilam go bebiko1 ale strasznie ulewal wiec zmienilam na nan1 ale tez ulewa. niewiem co robic
polecam zrobic badania w kierunku refluksu - usg brzuszka. a co do mleka: moj maly tez ulewal i z bebika przeszlismy na bebilon ar i ulewanie zmalalo do 98 %. mozesz tez zageszczac mleko zageszczaczem nutrici.
Indziorka
Fanka BB :)
Marta Kojarzy mi się tylko jeden komentarz To je amelanium- tego nie pomalujesz i wszystko :d
Dzien dobry!
ja wczoraj staralam sie trzymac dietke cukrzycowa i niezle se radzilam ale jak mnie zaczelo ssac o 22 to myslalam ze nie wytrzymam, ale bylam dzielna, zagryzlam zeby i poslam spac i jestem z siebie dumna
ja wczoraj staralam sie trzymac dietke cukrzycowa i niezle se radzilam ale jak mnie zaczelo ssac o 22 to myslalam ze nie wytrzymam, ale bylam dzielna, zagryzlam zeby i poslam spac i jestem z siebie dumna
reklama
Indziorka
Fanka BB :)
Dobry
Marta Ja teraz żadnej diety nie dotrzymam- cały dzień mogę chodzić bez jedzenia i młoda się niedomaga, a przyjdzie ciemność na zewnątrz i robię się wampir jedzeniowy- dobrze, że kupuje takie rzeczy, żeby było ok, a nie niezdrowo
Marta Ja teraz żadnej diety nie dotrzymam- cały dzień mogę chodzić bez jedzenia i młoda się niedomaga, a przyjdzie ciemność na zewnątrz i robię się wampir jedzeniowy- dobrze, że kupuje takie rzeczy, żeby było ok, a nie niezdrowo
Podziel się: