reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Otyłość w ciąży

reklama
cześć laseczki. Wpadam tylko na chwilę. Kiedy indziej będę zmuszona nadrobić co tam u was słychać. Chce tylko napisać ze u nas wszystko ok tylko mama mi zachorowała. Jest w szpitalu bo ma płyn w płucach. A do tego wszystkiego badają czy to nie rak. Mam dosyć tych wszystkich myśli. Staram się być dobrej myśli. Święta będą zaczepiste. W dodatku muszę je teraz sama naszykować i to na bagatela 12 osób dorosłych i 8 dzieci. Dwa dni świat na mojej głowie. Siostra zrobiła już pierogi więc będzie mi trochę lżej ale zajmę się gotowaniem to nie będę miała czasu na zamartwianie się i myślenie. Jestem w szoku. Mama zawsze okaz zdrowia a tu nagle taki klops. Nie rozumiem tego wszystkiego. W dodatku zero odwiedzin bo w szpitalu ptasia grypa. Jak zawoziłam mamę do szpitala to miałam mieć wizytę u lekarza więc wysłałam męża żeby odebrał moje wyniki i zwolnienie. No i okazało się ze cmv igg mam 162 a img brak. Lekarz coś mówił ze przechodziłam jakaś chorobę i nawet o tym nie wiedziałam. Ale jaką i co to oznacza mąż oczywiście nie zapamiętał. Wiecie coś na ten temat ? W internecie piszą takie rzeczy ze mogłabym spokojnie już być siwą. O jakis chorobach przez co są wady wrodzone u płodu i takie tam. Spadam spać. Jutro ciężki dzień przede mną. A a a a łobuz kopie na całego. Szczególnie jak idę spać. Buziaki. Trzymajcie się
 
Witam i ja ;)

Ania No właśnie się pytałam swojego zanim wyszedł do pracy przed chwilą, jak świętujemy koniec świata:p

Ja za chwilę jak jasno się zrobi wezmę się za pieczenie ciasteczek (bo ciasto już zrobione;), a później lepienie pierogów z kapustą znowu... :p

Miłego dnia kobietki ;)
 
U mnie to na prawde koniec swiata bo moj maz chory. Obudzil sie o 4 z takimi dreszczami ze sie lozko trzeslo temp. 39 i jeszcze do roboty dzisiaj musi zasuwac bo nie ma go kto zastapic.
A tak poza tym dzien dobry, bialystok mrozny -16 przy gruncie brrrr
milego piatku
 
Witam się na koniec świata....

Ewelinka wydaje mi się, że piszesz o wynikach Toxoplazmozy i to dobrze jak masz jedne ujemne a drugie poz bo to znaczy, że już kiedyś przechodziłaś tą chorobę i w ciąży jesteś bezpieczna bo masz antyciała, gorzej jak teraz akurat byś ją przechodziła w ciąży to fakt - niewesoło - dopytaj lekarza, które masz poz- igg czy igm?

Kłaczku zdrówka dla męża

Ja też dziś pierogi w planie :-D
 
Cześć dziewczyny:)
Dawno nic nie pisałam, ale staram się trochę Was poczytywać w miarę możliwości, ale z pisaniem to już gorzej. U mnie też ostatni miesiąc to szpital. Moja mama trafiła na 2 tygodnie do szpitala z ogromnymi bólami brzucha, wymiotami i odwodnieniem. Podobno to jest zapalenie uchyłków jelita. Miała szereg badań jamy brzusznej bo do końca nikt nie wiedział co jej jest. Wyszła do domu w zeszłym tygodniu, więc święta w domu spędzi, ale ze ścisłą dietą, niestety. Ja podobnie jak Ewelina jakoś się trzymam, ale jestem już zmęczona okropnie. Dobrze, że mam zwolnienie lekarskie bo inaczej to nie wiem jak bym to wszystko ogarnęła. Przez 2 tygodnie codziennie wizyty w szpitalu - koszmar a tam zarazków pełno, każdy kicha, dycha mam nadzieję, że nie podłapałam jakiegoś paskudztwa.
A z pozytywnych spraw, 19.12. miałam usg połówkowe w Łodzi, maleństwo pomierzone, powarzone i wygląda na to, że urodzi się zdrowa dziewczynka :biggrin2: Pani doktor, która robiła mi badanie bardzo dokładnie pomierzyła wszystkie organy i wszystko tłumaczyła co robi i ciągle słyszałam prawidłowe, prawidłowe super uczucie naprawdę. Dawno nie byłam taka szczęśliwa, mała zdrowiutka no i jej waga jest prawidłowa bo bałam się, że będzie już tłuściutka na tym etapie rozwoju przez tą moją cukrzycę, ale na razie jest w normie.
Ewelina trzymaj się dzielnie i bądź dobrej myśli co do zdrowia Twojej mamy, życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia.
 
Ewelina zgadzam sie z Redusią, tzn. też mi się wydaje, że przeszłaś toxo,ale teraz już jest ok. a z Mamą będzie dobrze:) oj, oni od razu straszą rakiem! wrrr, to na pewno nic poważnego! trzymam kciuki i daj znać co u was!

Marcia zdrówka dla męża!

my się dzisiaj wyspałyśmy:) bo wczoraj moja córa przegoniła mnie 7!!! razy do wc w nocy...ale dzisiaj było spoko;) poza tym spojenie...hmm...nie wiem czy jeszcze jest;) jutro mamy wizytę więc dowiem się co i jak i chyba nie odpuszczę decyzji o cc, bo już nawet nie mogę rozszerzyć nóg na szerokość kilku cm, a co dopiero rozłożyć je do porodu...jutro dam znać wieczorem,albo w nd jakie zapadły decyzje, a i dowiem się czy mam paciorkowca...a Mała chyba znowu sporo urosła:)
 
reklama
Do góry