LOLCIA - gratulacje!!! super,że się udało
Ewelina - a nie mówiłam,że będzie dobrze?!
bardzo się cieszę
Twój Groszek rośnie i niedługo będziesz czuła kopniaki!
Ainoha i Natalka - dziewuszki Wam rosną jak na drożdżach
super
Marta - pisz tu zaraz z jaką wagą szłaś do porodu!
Kłaczek - wow...nieźle z tą kobitką
niestety to rozejście,ale podobno nie jest jest tragicznie, ale żeby nie było to muszę leżeć...wczoraj było maskarycznie, a dzisiaj się wyspałam - spałam do 10
i jest dobrze, nawet tak bardzo nie boli
poza tym wczoraj sprawdzaliśmy jaką muzykę lubi nasza Córcia
mój mąż ma bzika na punkcie muzyki, mamy sprzęt DJski i pełno płyt winylowych ( nawet nasz pies nazywa się Winyl
) więc wczoraj wyciągnął Bacha, Mozarta, Bethovena, Straussa, jakiś hiszpański jazz i Mała najabrdziej kopała przy jazzie i straussie
Tatuś był wniebowzięty
leżał z głową na brzuchu i mówił "Oj Córciu, Córciu!!! "
a Córcia kop za kopem
wiecie mam wrażenie,że odkąd wiemy,że to dziewczynka mój mąż chodzi z uśmiechem od ucha do ucha, ciągle całuje brzuch, mówi do niego
a wcześniej też to robił, ale nie tak intensywnie...myślałam,ze chłop bardziej cieszy się z syna, ale Mój od początku mówił,że on czuje,że to będzie jednak Córeczka tatusia
aaaa i jeszcze zapomniałam...moja teściowa robi najlepsze na świecie tiramisu...zawsze jadłam mega wielki kawałki...wczoraj nam szwagier przywiózł trochę tiramisu i oczywiście rzuciłam się jak głupia...a po chwili stwierdziłam,że ja jednak nie lubię tiramisu...nie smakowało mi...a było takie jak zawsze, bo mąż jadł...i wpadłam na pomysł,że zjem kanapkę ...uwaga....chleb, masło, pokrojony czosnek, wędlina i dużo chrzanu...przepyszna!!! mąż powiedział,że jestem nienormalna
i tego nie da się jeść, a jestem zachwycona moim daniem
i dzisiaj oczywiście na śniadanie ten sam zestaw był....
ah ta ciąża!
znowu się rozpisałam...miłego dnia!!!