Mamafasolki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2018
- Postów
- 6 108
Ja początek drugiego trymestru i w końcu nie mam mdłości
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mnie w tej ciąży może parę dni mdliło ,za to z córką miałam podobnie jak u ciebie do drugiego trymestru, pozatym drugi trymestr jest bardzo fajny, bynajmniej dla mnie był,bo jest energia na wszystko , pozatym maluch jest już większy i częściej czuć ruchy.Ja początek drugiego trymestru i w końcu nie mam mdłości
Masakra jak jedno zdanie lekarza może pokierować życiem kobiety...nie ma co się bać....lekarz jak lekarz, nie jedno widział ja na Twoim miejscu szczerze i od wejścia powiedziałabym jak jest....że to pierwsza wizyta i dlaczego. Myślę, że wtedy i lekarz podejdzie inaczej. Pewnie czeka Cię trochę badań Trzymam kciukiCześć dziewczyny, śledzę wątek od dawna i wszystkie was bardzo podziwiam i dziekuje Wam, bo dalyscie mi odrobine nadziei, ze i ja będę mogła zostać mamą.
Od zawsze jestem gruba. Pewnie wiecie jak lekarze traktują większych ludzi… kiedyś bolał mnie strasznie kręgosłup i poszłam do internisty, okropnie na mnie nawrzeszczał, ze jestem tłusta i co się dziwić, ze kręgosłup nie wytrzymuje.. padło jeszcze wiele niemiłych słów i wyszłam z płaczem. Od tamtej pory nawet z przeziębieniem stresuje się iść do lekarza , ze znów będzie komentował moją wagę. Mam 29 lat i nie byłam nigdy u ginekologa, wstydzę sie rozebrać i pokazać okropny tłuszcz.
Jestem 3 lata po ślubie, mąż zaczął naciskać o dziecko, wiele nocy przepłakałam czytając w internecie, ze osoba otyła nie zajdzie w ciąże, bo napewno ma PCOS i inne choroby,albo jak zajdzie to poroni. Miesiączki miałam w miarę regularne. Ok 2x w roku nie miałam miesiączki. Zaczęłam pic Inofem 2x dziennie i rzeczywiście cykle ładnie się wyregulowanly (od sierpnia 21)
Od listopada zaczęliśmy się starać, za każdym razem nic nie wychodziło.. robiłam testy owulacyjne i ani jeden nie wyszedł pozytywny. W każdym cyklu kreska była w dzień owu wg kalendarza bardzo widoczna ale jaśniejsza od kontrolnej. W lutym kupialam sobie niepokalanek i berberyne ( tak… sama wg doktora Google się leczyłam nie wiedząc na co, bo u lekarza nie byłam)
13 maja znów wg kalendarzyka owulacja, test znów kreska jaśniejsza od kontrolnej. 26 maja zrobiłam test ciążowy …. I nie wierzyłam bo zobaczyłam drugą kreskę.. blada ale z dnia na dzień była co raz ciemniejsza. Chyba jestem w ciąży.. wcześniej już czytałam opinie o ginekologach w moim mieście i znalazłam jedna ginekolozke która miała dobre opinie , nawet jedna od osoby otyłej, ze jest cierpliwa i nie krytykuje wagi.. zadzwoniłam żeby umówić się na wizytę.. tak 1 w życiu i to z prawdopodobna ciąża. Wiem ze to bardzo nieodpowiedzialne, ale nawet nie wiecie jak bardzo pralizuje mnie stres jak tylko o tym pomysle… myślałam ze termin będzie szybciej ale mam dopiero 29.06 bo nie było wolnych miejsc… wg aplikacji ciążowej będzie to już ponad 9 tydzień wtedy.. okropnie się boje, co wtedy usłyszę , tak bardzo bym chciała żeby wszystko było dobrze, ale przez moje zaniedbanie ……wiele dziewczyn pisało , ze przez tłuszcz nic nie widać na usg.. jak zareaguje lekarka.. czy mówić, ze to moja pierwsza wizyta w życiu? Obecnie wazę okropnie dużo 136 kg, jak zaszłam miałam 139,8.. obecnie 7 tydzień, jem same zdrowe rzeczy, nie żałuje pieniędzy na owoce warzywa czy świeże ryby, ale boje się okropnie co usłyszę od ginekolozki.. codziennie jak idę do toalety i podcieram się to boje się , ze zobaczę krew na papierze. Bardzo się stresuje a muszę czekać jeszcze prawie 3 tyg.
Cześć dziewczyny, śledzę wątek od dawna i wszystkie was bardzo podziwiam i dziekuje Wam, bo dalyscie mi odrobine nadziei, ze i ja będę mogła zostać mamą.
Od zawsze jestem gruba. Pewnie wiecie jak lekarze traktują większych ludzi… kiedyś bolał mnie strasznie kręgosłup i poszłam do internisty, okropnie na mnie nawrzeszczał, ze jestem tłusta i co się dziwić, ze kręgosłup nie wytrzymuje.. padło jeszcze wiele niemiłych słów i wyszłam z płaczem. Od tamtej pory nawet z przeziębieniem stresuje się iść do lekarza , ze znów będzie komentował moją wagę. Mam 29 lat i nie byłam nigdy u ginekologa, wstydzę sie rozebrać i pokazać okropny tłuszcz.
Jestem 3 lata po ślubie, mąż zaczął naciskać o dziecko, wiele nocy przepłakałam czytając w internecie, ze osoba otyła nie zajdzie w ciąże, bo napewno ma PCOS i inne choroby,albo jak zajdzie to poroni. Miesiączki miałam w miarę regularne. Ok 2x w roku nie miałam miesiączki. Zaczęłam pic Inofem 2x dziennie i rzeczywiście cykle ładnie się wyregulowanly (od sierpnia 21)
Od listopada zaczęliśmy się starać, za każdym razem nic nie wychodziło.. robiłam testy owulacyjne i ani jeden nie wyszedł pozytywny. W każdym cyklu kreska była w dzień owu wg kalendarza bardzo widoczna ale jaśniejsza od kontrolnej. W lutym kupialam sobie niepokalanek i berberyne ( tak… sama wg doktora Google się leczyłam nie wiedząc na co, bo u lekarza nie byłam)
13 maja znów wg kalendarzyka owulacja, test znów kreska jaśniejsza od kontrolnej. 26 maja zrobiłam test ciążowy …. I nie wierzyłam bo zobaczyłam drugą kreskę.. blada ale z dnia na dzień była co raz ciemniejsza. Chyba jestem w ciąży.. wcześniej już czytałam opinie o ginekologach w moim mieście i znalazłam jedna ginekolozke która miała dobre opinie , nawet jedna od osoby otyłej, ze jest cierpliwa i nie krytykuje wagi.. zadzwoniłam żeby umówić się na wizytę.. tak 1 w życiu i to z prawdopodobna ciąża. Wiem ze to bardzo nieodpowiedzialne, ale nawet nie wiecie jak bardzo pralizuje mnie stres jak tylko o tym pomysle… myślałam ze termin będzie szybciej ale mam dopiero 29.06 bo nie było wolnych miejsc… wg aplikacji ciążowej będzie to już ponad 9 tydzień wtedy.. okropnie się boje, co wtedy usłyszę , tak bardzo bym chciała żeby wszystko było dobrze, ale przez moje zaniedbanie ……wiele dziewczyn pisało , ze przez tłuszcz nic nie widać na usg.. jak zareaguje lekarka.. czy mówić, ze to moja pierwsza wizyta w życiu? Obecnie wazę okropnie dużo 136 kg, jak zaszłam miałam 139,8.. obecnie 7 tydzień, jem same zdrowe rzeczy, nie żałuje pieniędzy na owoce warzywa czy świeże ryby, ale boje się okropnie co usłyszę od ginekolozki.. codziennie jak idę do toalety i podcieram się to boje się , ze zobaczę krew na papierze. Bardzo się stresuje a muszę czekać jeszcze prawie 3 tyg.
Za bogata jestem na becikoweJa tylko tak powiem, że jeżeli łapiecie się dochodem na becikowe to musisz pierwszą ciążową wizytę odbyć przed 9tc. Generalnie większość kobiet bardzo szybko idzie do ginekologa, ale w teorii nie ma obowiązku - jeżeli nie masz.
Ja akurat w sumie od ginekologa nigdy nie spotkałam się z czymś niemiłym. A miałam dwie bezproblemowe ciąże z nadwagą to właśnie będąc szczupłą nie mogę zajść w zdrową ciążę
A ja ci przede wszystkim gratuluję,lekarze niestety też się ich zawsze obawiam bywają okrutnie szczerzy ,ale są różni i niekiedy trafi się taki bardziej miły który nie obraża a stara się mimo wszystko pomóc . Super że wam się udało z ciążą bo i szczupłe dziewczyny też mają problemy z zajściem i donoszeniem,więc się ciesz ciążą i nie stresuj bo stres nie jest dobry ani dla ciebie ani dzidziusia. Trzymam kciuki, będzie dobrze.Cześć dziewczyny, śledzę wątek od dawna i wszystkie was bardzo podziwiam i dziekuje Wam, bo dalyscie mi odrobine nadziei, ze i ja będę mogła zostać mamą.
Od zawsze jestem gruba. Pewnie wiecie jak lekarze traktują większych ludzi… kiedyś bolał mnie strasznie kręgosłup i poszłam do internisty, okropnie na mnie nawrzeszczał, ze jestem tłusta i co się dziwić, ze kręgosłup nie wytrzymuje.. padło jeszcze wiele niemiłych słów i wyszłam z płaczem. Od tamtej pory nawet z przeziębieniem stresuje się iść do lekarza , ze znów będzie komentował moją wagę. Mam 29 lat i nie byłam nigdy u ginekologa, wstydzę sie rozebrać i pokazać okropny tłuszcz.
Jestem 3 lata po ślubie, mąż zaczął naciskać o dziecko, wiele nocy przepłakałam czytając w internecie, ze osoba otyła nie zajdzie w ciąże, bo napewno ma PCOS i inne choroby,albo jak zajdzie to poroni. Miesiączki miałam w miarę regularne. Ok 2x w roku nie miałam miesiączki. Zaczęłam pic Inofem 2x dziennie i rzeczywiście cykle ładnie się wyregulowanly (od sierpnia 21)
Od listopada zaczęliśmy się starać, za każdym razem nic nie wychodziło.. robiłam testy owulacyjne i ani jeden nie wyszedł pozytywny. W każdym cyklu kreska była w dzień owu wg kalendarza bardzo widoczna ale jaśniejsza od kontrolnej. W lutym kupialam sobie niepokalanek i berberyne ( tak… sama wg doktora Google się leczyłam nie wiedząc na co, bo u lekarza nie byłam)
13 maja znów wg kalendarzyka owulacja, test znów kreska jaśniejsza od kontrolnej. 26 maja zrobiłam test ciążowy …. I nie wierzyłam bo zobaczyłam drugą kreskę.. blada ale z dnia na dzień była co raz ciemniejsza. Chyba jestem w ciąży.. wcześniej już czytałam opinie o ginekologach w moim mieście i znalazłam jedna ginekolozke która miała dobre opinie , nawet jedna od osoby otyłej, ze jest cierpliwa i nie krytykuje wagi.. zadzwoniłam żeby umówić się na wizytę.. tak 1 w życiu i to z prawdopodobna ciąża. Wiem ze to bardzo nieodpowiedzialne, ale nawet nie wiecie jak bardzo pralizuje mnie stres jak tylko o tym pomysle… myślałam ze termin będzie szybciej ale mam dopiero 29.06 bo nie było wolnych miejsc… wg aplikacji ciążowej będzie to już ponad 9 tydzień wtedy.. okropnie się boje, co wtedy usłyszę , tak bardzo bym chciała żeby wszystko było dobrze, ale przez moje zaniedbanie ……wiele dziewczyn pisało , ze przez tłuszcz nic nie widać na usg.. jak zareaguje lekarka.. czy mówić, ze to moja pierwsza wizyta w życiu? Obecnie wazę okropnie dużo 136 kg, jak zaszłam miałam 139,8.. obecnie 7 tydzień, jem same zdrowe rzeczy, nie żałuje pieniędzy na owoce warzywa czy świeże ryby, ale boje się okropnie co usłyszę od ginekolozki.. codziennie jak idę do toalety i podcieram się to boje się , ze zobaczę krew na papierze. Bardzo się stresuje a muszę czekać jeszcze prawie 3 tyg.
Ja zaczęłam 12 tydzień z groszem...pojutrze prenatalne i już chodzę po ścianach, że pójdę tam a oni mi powiedzą że przez wagę nic się nie zobaczy....obecnie niecałe 2 kg na plusieCo tam u Was?
Ja dziś 17+6, 4,5kg wagi na plus i drugi chłopak