Masz racje trzeba brać sie za siebie. Ja to nawet mam fajnie zbilansowana miesięczna dietę ułożoną przez dietetyka chyba muszę do niej wrócić. Jak ktoś ma ochotę moge wysłać mailem. Poczekam do następnego tygodnia na okres i jak dostanę to wrócę na siłownię
reklama
Ja mam diete ustawiona przez dietetyka, zblizona do diety cukrzycowej - zjezdzalo mi na niej po 4kg/miesiac (podobno idealne tempo) przy minimalnym ruchu. Nie chodzilam na silke, po prostu co dzien szlam rano na busa i z busa do pracy ok pol godziny i to samo wieczorem. Wystarczalo. A tyle to mozna nawet w ciazy. Tu z ruchem troche lipa bo nawet nie ma gdzie dupska ruszyc, ale chyba sie zapre jednak. Zwaze sie rano i start - w kupie razniej.
Ainhoa
Mama Zuzi
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2011
- Postów
- 777
Thalasso Bain Bebe par Sonia Rochel - YouTube
Dziewczyny, bardzo fajna kąpiel noworodka Ciekawe czy moja Zuzka też byłaby taka spokojna
My Zuzkę też kładziemy raz na tą stronę, raz na tą Rzeczywiście w szpitalu powiedzieli, że na boku ze względu na ulewanie Idę po lody
Dziewczyny, bardzo fajna kąpiel noworodka Ciekawe czy moja Zuzka też byłaby taka spokojna
My Zuzkę też kładziemy raz na tą stronę, raz na tą Rzeczywiście w szpitalu powiedzieli, że na boku ze względu na ulewanie Idę po lody
Widzialam juz ten filmik. Idea spokojnych, powolnych, lagodnych ruchow - przy takich maluszkach to dziala, a wody dziecko sie nie boi instynktownie. Karol w basenie potrafi 2h szalec i jeszcze sie wydziera jak go wyciagamy.
Indziorka
Fanka BB :)
Witam wieczornie
zanim zapomnę, a i tak z całą pewnością zapomnę :-)
dzewelajna gratuluję dwóch czerwonych krech, Ty się kobieto nie martw, teraz może być już tylko lepiej
lolcia i martusia mówiłam brzuszki z zawartością zawsze piękne
marta87 ja Ci zazdroszczę, niby o jakiś tydzień Cię wyprzedzam, po mnie nic nie widać, jakbym w ciąży nie była, tylko toczę się po tych chodnikach, a ludzie się dziwnie na mnie patrzą ale fajny już masz brzusio
kłaczku urządzasz swój domek "z bajki" a z opowieści jest przestronny i jednocześnie "domowy", czyli połączenie idealne
dla wszystkich starających &&&&&
jak o kimś zapomniałam przepraszam
A teraz napiszę coś o sobie...
byłam dzisiaj na usg połówkowym. ogólnie na wizycie połówkowej jest plus, mianowicie dalej schudłam i z tego co lekarz mówił wszystko w porządku tylko jak zwykle na koniec musiał mnie czymś zmartwić kazał zrobić usg na lepszym sprzęcie i przynieść wyniki na następną wizytę, nie wiem czy się czegoś dopatrzył, o czym nie chce mi powiedzieć... i nie wiem teraz co zrobić i czy iść na wizytę prywatnie do sprawdzonej gin, czy jednak lepiej już zrobić to 3/4D... ale mnie już w tej chwili myśli zabijają jakoś do końca się tym cieszyć nie mogę, że jest wszystko w porządku, bo te ostatnie słowa jego dźwięczą mi w uszach... tętno dziecka 140 waga, hm.. 306g o ile dobrze go usłyszałam, dziecko się rusza, bo ja czuję i na usg widziałam... i niedługo czeka mnie test obciążenia glukozą.. .feeeee nie lubię
a i sobie przypomniałam co jeszcze, no ja właśnie też chyba jakimś mankamentem jestem, bo ja na pierwszej wizycie byłam w 6 tc i już było bijące serduszko, normalnie na usg było widać fasolkę i pulsujące serduszko niesamowite przeżycie trzeba przyznać
zanim zapomnę, a i tak z całą pewnością zapomnę :-)
dzewelajna gratuluję dwóch czerwonych krech, Ty się kobieto nie martw, teraz może być już tylko lepiej
lolcia i martusia mówiłam brzuszki z zawartością zawsze piękne
marta87 ja Ci zazdroszczę, niby o jakiś tydzień Cię wyprzedzam, po mnie nic nie widać, jakbym w ciąży nie była, tylko toczę się po tych chodnikach, a ludzie się dziwnie na mnie patrzą ale fajny już masz brzusio
kłaczku urządzasz swój domek "z bajki" a z opowieści jest przestronny i jednocześnie "domowy", czyli połączenie idealne
dla wszystkich starających &&&&&
jak o kimś zapomniałam przepraszam
A teraz napiszę coś o sobie...
byłam dzisiaj na usg połówkowym. ogólnie na wizycie połówkowej jest plus, mianowicie dalej schudłam i z tego co lekarz mówił wszystko w porządku tylko jak zwykle na koniec musiał mnie czymś zmartwić kazał zrobić usg na lepszym sprzęcie i przynieść wyniki na następną wizytę, nie wiem czy się czegoś dopatrzył, o czym nie chce mi powiedzieć... i nie wiem teraz co zrobić i czy iść na wizytę prywatnie do sprawdzonej gin, czy jednak lepiej już zrobić to 3/4D... ale mnie już w tej chwili myśli zabijają jakoś do końca się tym cieszyć nie mogę, że jest wszystko w porządku, bo te ostatnie słowa jego dźwięczą mi w uszach... tętno dziecka 140 waga, hm.. 306g o ile dobrze go usłyszałam, dziecko się rusza, bo ja czuję i na usg widziałam... i niedługo czeka mnie test obciążenia glukozą.. .feeeee nie lubię
a i sobie przypomniałam co jeszcze, no ja właśnie też chyba jakimś mankamentem jestem, bo ja na pierwszej wizycie byłam w 6 tc i już było bijące serduszko, normalnie na usg było widać fasolkę i pulsujące serduszko niesamowite przeżycie trzeba przyznać
boże ile wy piszecie
śliczne brzuszki :***
Ewelina, wiedziałam że się uda , powodzenie :****
December, a ty jakie dajesz mleko??? bebilon???
a ja od wczoraj się odchudzam. bo 103 to jednak za dużo ... dążę do 60
Ty optymistko, oby Ci się udało zrzucić te jedyne 40kg trzymam kciuki ;D ja to bym tak chociaż z 80kg chciała ważyć no albo 75kg...no na 60 to bym się raczej nie porywała hehe
weronkazzz
tulęTolę
czesc babeczki, zameldowuje sie tu, jestem juz w domu z maciupenka, no moze nie az tak - 3700 g, 60 cm - Tolą. jest cudna. mamy tylko lekki problem z karmieniem - plaskie brodawki i mala nie ma jak zlapac, walczymy z kapturkami, ktorych szczerze nie nawidzi, ale bufet pelen, daje rade, wiec laktator wre. poza tym po ostatniej nocy zastanawiamy sie co znaczy nieprzerwany dwugodzinny ryk
ja lekko obolala po porodze, troche w szoku, tata niewyspany ale dumny jak paw
generalnie - bedzie tylko lepiej!
a to Tolek we wlasnej malutkiej osobie:
Zobacz załącznik 497135Zobacz załącznik 497136
jak tylko sie tu ogarniemy, bede wpadac czesciej.
p.s. nie wiem nawet ile kg zostawilam w szpitalu, brzuch spada momentalnie, teraz jest takim powiedzmy z 5/6 miesiaca miekkim flaczkiem. za to cycki mi spuchly na potege i nogi. straaaasznie. wiec jak zejda te obrzeki to gdzies wskocze na wage
ja lekko obolala po porodze, troche w szoku, tata niewyspany ale dumny jak paw
generalnie - bedzie tylko lepiej!
a to Tolek we wlasnej malutkiej osobie:
Zobacz załącznik 497135Zobacz załącznik 497136
jak tylko sie tu ogarniemy, bede wpadac czesciej.
p.s. nie wiem nawet ile kg zostawilam w szpitalu, brzuch spada momentalnie, teraz jest takim powiedzmy z 5/6 miesiaca miekkim flaczkiem. za to cycki mi spuchly na potege i nogi. straaaasznie. wiec jak zejda te obrzeki to gdzies wskocze na wage
reklama
Podziel się: