reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

A nie ma co się przejmować tą głupią cipą. Najważniejsze, że maluszek się zdrowo rozwija i dobrze się czujesz. Niektórzy zawsze znajdą powód, żeby komuś dowalić. Najważniejsze, że prowadzącego masz takiego super i masz jego wsparcie. I jeżeli waga nie wpływa negatywnie na przebieg ciąży, to absurdem dla mnie jest nazywanie takiej ciąży patologiczną.
Też już bym chciała urodzić, dziś dowiedziałam się że będziemy rozwiązywać ciążę w 38 tyg. No i znowu mam skierowanie do szpitala. Wiem że będzie insulina, no już trudno, nie można mieć wszystkiego idealnie;)

Ale wczoraj ryczalam jak bóbr, lekarka z poradni diabetologicznej stwierdziła, że cukier to pół biedy - moja ciąża jej zdaniem jest patologiczna, bo otyłość jest gorsza niż cukrzyca. Fajnie wiedzieć, że moje dobre samopoczucie i póki co zdrowe dziecko to patologia. Na szczęście mój prowadzący lekarz jest normalny i stwierdził, że tamta po prostu nie ma kultury, a dla mnie najważniejsze powinno być ciśnienie w normie. No złoty człowiek
 
reklama
Też już bym chciała urodzić, dziś dowiedziałam się że będziemy rozwiązywać ciążę w 38 tyg. No i znowu mam skierowanie do szpitala. Wiem że będzie insulina, no już trudno, nie można mieć wszystkiego idealnie;)

Ale wczoraj ryczalam jak bóbr, lekarka z poradni diabetologicznej stwierdziła, że cukier to pół biedy - moja ciąża jej zdaniem jest patologiczna, bo otyłość jest gorsza niż cukrzyca. Fajnie wiedzieć, że moje dobre samopoczucie i póki co zdrowe dziecko to patologia. Na szczęście mój prowadzący lekarz jest normalny i stwierdził, że tamta po prostu nie ma kultury, a dla mnie najważniejsze powinno być ciśnienie w normie. No złoty człowiek

No jak można coś takiego powiedzieć komukolwiek?? To jest podłość po prostu. Mnie nikt przez całą ciążę nie powiedział slowa na temat mojej wagi, ani cienia komentarza. Nie idź tam więcej, dla własnego zdrowia psychicznego, niech się bujają. Masz zdrowiutkiego, slicznego bobaska w brzuchu, pięknie trzymasz się z wagą, wszystko jest dobrze przez wszystko przejdziesz. A jak będziesz chciała to jeszcze będziesz ważyć 50kg, a ta podła baba zawsze zostanie podła. Gdybym mogła jakość pomoc, daj znać:)
 
No szczerze powiem, że do tekstów typu: powinna pani schudnąć 30kg już się przyzwyczaiłam i puszczam mimo uszu, ale wczoraj masakra. Nie dość że 5 godzin z życia wyjęte, to jeszcze takie traktowanie, jakby gruba nie mogła być w zdrowej ciąży. No i płakałam normalnie w gabinecie i pod szpitalem. Teraz już jakoś mi przeszło, bo wiem że dziecko wciąż zdrowe. A jak mówi mój lekarz, podstawa to unormowane ciśnienie, a jak będzie trzeba to i więcej tabletek na nadciśnienie łykać.

Chciałabym tam już więcej nie iść, ale jako babka z cukrzycą ciążową muszę chodzić tam do poradni i rodzić w ich szpitalu, bo ma odpowiednią referencyjnosc czy jak to tam się zwie:(
Ciekawostka- zdaniem pani doktor cukrzycę miałam już wcześniej i już wtedy powinnam mieć insulinę. Akurat przy moim zawodzie bardzo cukru pilnują i dotychczas było wszystko ok, a z insuliną miałabym zdolność do pracy na góra rok. Jakimś cudem dostałam na 5:)

Zapewne baba sobie dopowiedziala cukrzycę przed ciążą na podstawie tego co jej się wydaje. Naprawdę nie rozumiem i nigdy nie pojmę jak można doprowadzić kobietę w ciąży do płaczu i być tak wrednym. Przykro mi, że tak Cię potraktowano. Tak jakby człowiek, który więcej waży z zasady był gorszy i niegodny szacunku. Miałaś pecha. Naprawdę nikt mi nie powiedział słowa, aż do tej pory, a ważyłam 95kg, teraz faktem spadło prawie 10, ale żadna chudzinka ze mnie. Glowa do góry, najważniejsze aby ciąża przebiegała dobrze, :))
 
Też już bym chciała urodzić, dziś dowiedziałam się że będziemy rozwiązywać ciążę w 38 tyg. No i znowu mam skierowanie do szpitala. Wiem że będzie insulina, no już trudno, nie można mieć wszystkiego idealnie;)

Ale wczoraj ryczalam jak bóbr, lekarka z poradni diabetologicznej stwierdziła, że cukier to pół biedy - moja ciąża jej zdaniem jest patologiczna, bo otyłość jest gorsza niż cukrzyca. Fajnie wiedzieć, że moje dobre samopoczucie i póki co zdrowe dziecko to patologia. Na szczęście mój prowadzący lekarz jest normalny i stwierdził, że tamta po prostu nie ma kultury, a dla mnie najważniejsze powinno być ciśnienie w normie. No złoty człowiek
Patologiczna to jest ta baba i nie powinna wykonywać tego zawodu skoro nie umie empatycznie i po ludzku podejść do drugiego człowieka!

Mojej ginekolog też od początku "nie podobala się" moja waga (na starcie 107kg), ale tak raczej z punktu widzenia medycznego. Nie powiedziała jednak niczego obraźliwego. Wytłumaczyła tylko, że otyłość może powodować różne komplikacje itp.
Też po pierwszej wizycie popłakałam się, ale to raczej z tego względu, że przytłoczyła mnie ilością informacji, do tego byłam przestraszona wizytą i nie do końca docierało zresztą do mnie to, że jestem w ciąży (zresztą dalej to mimo wszystko do mnie nie dociera ;) ). Za bardzo wzięłam to wszystko do siebie.

W każdym razie nie możesz się dołować głupim gadaniem niewychowanego babsztyla. Dasz sobie radę! Tak jak my tu wszystkie :) Jedna schudła 9kg (przyznam, że zazdroszczę;) ), ja przytyłam tylko 3kg, Ty też bardzo ładnie się trzymasz!
A po porodzie na pewno będziemy chudnąć, bo maleństwa nam w tym pomogą :D
 
Witam serdecznie. Kiedyś juz pisałam w tym wątku ale niestety szybko musiałam sie pożegnać ze względu na poronienie. Po prostu musiałam odpocząć od forum. Po ciezkiej walce i dlugich staraniach-mamy to! Jestem w ciąży chociaż do tej pory nie mogę w to uwierzyć a to już 21 tc. Ciąże zaczęłam z wagą 110 kg. Dobrze że chociaż jestem wysoka to te kilogramy się jakoś rozkładają ( mam 175 cm). Obecnie waze 118 kg a to dopiero połowa. Nie wydaje mi się zebym jadła więcej niż przed ciążą ale najwyraźniej robię coś źle. Bardzo się boję że przez moją wagę zaszkodze dzieciatku albo że będę miała jakieś komplikacje przy porodzie. Dziewczyny dajcie jakieś dobre rady co zrobić żeby przestać tyc... pozdrawiam serdecznie
 
Hej, przede wszystkim gratuluję ciąży [emoji6]
Może zatrzymuje Ci się teraz w ciąży mocno woda w organizmie? Spróbuj od wypijania 3l dziennie niegazowanej wody i regularnych posiłków 5 razy dziennie. No i wszelkiego rodzaju słodzone napoje i niepotrzebne cukry spróbuj odstawić. Najważniejsze jest i tak, żeby maluszek się dobrze rozwijał, a gdyby coś było nie tak, to lekarz na pewno by Cię o tym poinformował. Po porodzie będziemy musiały żyć na pełnych obrotach, to na pewno spora część nadbagażu zejdzie, a teraz po prostu ciesz się ciążą [emoji4]



Witam serdecznie. Kiedyś juz pisałam w tym wątku ale niestety szybko musiałam sie pożegnać ze względu na poronienie. Po prostu musiałam odpocząć od forum. Po ciezkiej walce i dlugich staraniach-mamy to! Jestem w ciąży chociaż do tej pory nie mogę w to uwierzyć a to już 21 tc. Ciąże zaczęłam z wagą 110 kg. Dobrze że chociaż jestem wysoka to te kilogramy się jakoś rozkładają ( mam 175 cm). Obecnie waze 118 kg a to dopiero połowa. Nie wydaje mi się zebym jadła więcej niż przed ciążą ale najwyraźniej robię coś źle. Bardzo się boję że przez moją wagę zaszkodze dzieciatku albo że będę miała jakieś komplikacje przy porodzie. Dziewczyny dajcie jakieś dobre rady co zrobić żeby przestać tyc... pozdrawiam serdecznie
 
@siwa84 Niestety nie doradze w kwestii żywienia ale mam podobny problem. To moja 3 ciąża. Bardzo uważam na to co jem. Staram odżywiać się zdrowo, nie jem słodyczy bo mi nie smakuja :-) A moja waga goni do góry jak szalona. Mam jakieś 19kg na plusie (33tc) czyli więcej niż przy poprzednich dwóch za cała ciążę. Mam podobny wzrost (178). Nie wiem od czego to zależy :-(
 
Widzicie... tak czytam Wasze wpisy i mnie to zastanawia. Ja zaczęłam ciażę z 107kg przy 171cm wzrostu. Jestem teraz w 30tc i dotychczas przybralam tylko 3kg.
A przyznam się, że nie uważam jakoś specjalnie na to co jem... W tym pozwalam sobie na słodycze. Tzn. wiadomo nie opycham się jakoś, nie jem też tych różnych niedozwolonych rzeczy jak sery pleśniowe (których i tak nie lubię), ale generalnie pozwalam sobie na wszystko.
Piję wprawdzie sporo wody, ale też soki te np. 100% z Cappy albo te z Biedry niby 100% pomarańcza.

Cieszy mnie fakt, że nie tyję i mam nadzieję, że po porodzie będę mniej ważyła niż przed, bo dziecko z całą resztą ponoć waży na koniec koło 12kg.

Każdy organizm jednak jeat inny i współczuję, że Wam tak waga skoczyła.

Z drugiej strony najważniejsze, że maleństwa są zdrowe, a my sobie poradzimy z tymi dodatkowymi kilogramami :)
Ja przynajmniej mam taką nadzieję, że malutka da mi taki wycisk, że będę chudła :)
 
A co na to lekarz? Może tu jakiś problem zdrowotny się przyczynia?
@siwa84 Niestety nie doradze w kwestii żywienia ale mam podobny problem. To moja 3 ciąża. Bardzo uważam na to co jem. Staram odżywiać się zdrowo, nie jem słodyczy bo mi nie smakuja :-) A moja waga goni do góry jak szalona. Mam jakieś 19kg na plusie (33tc) czyli więcej niż przy poprzednich dwóch za cała ciążę. Mam podobny wzrost (178). Nie wiem od czego to zależy :-(
 
reklama
Poczytuje Was laseczki. Ale teraz az sie odezwę. Ta baba ma łeb patologiczny. Nie przejmuj sie taką tempą rurą i jej tekstami. Najwazniejsze że dobrze sie czujesz i dzidzi rosnie. A to ze mamy kompleksy to Nasza sprawa. Widocznie ona bardziej zakompleksiona jest skoro takimi tekstami podbudowuje siebie wiedzac iż jej zawód wiązac sie powinien z delikatnoscia i taktem.
Ja bym już jej posuneła z tekstem za takie coś.
Przynajmniej jestes w ciazy a ona nie bo moze jej nikt nawet z tą jej niedowagą i tempą gadką tknąc niechce.
Nie przejmuj sie takimi debilkami. Jak widac sa ludzie i taborety. A kg bedziemy sie pozniej martwic ;)
Zycze dużo szczescia dla Ciebie i dzidzi [emoji173][emoji257][emoji1651][emoji258][emoji255][emoji272]⚘[emoji254][emoji253]
Też już bym chciała urodzić, dziś dowiedziałam się że będziemy rozwiązywać ciążę w 38 tyg. No i znowu mam skierowanie do szpitala. Wiem że będzie insulina, no już trudno, nie można mieć wszystkiego idealnie;)

Ale wczoraj ryczalam jak bóbr, lekarka z poradni diabetologicznej stwierdziła, że cukier to pół biedy - moja ciąża jej zdaniem jest patologiczna, bo otyłość jest gorsza niż cukrzyca. Fajnie wiedzieć, że moje dobre samopoczucie i póki co zdrowe dziecko to patologia. Na szczęście mój prowadzący lekarz jest normalny i stwierdził, że tamta po prostu nie ma kultury, a dla mnie najważniejsze powinno być ciśnienie w normie. No złoty człowiek
 
Do góry